reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja tez jestem pełna podziwu dla Was dziewczyny. Jaki póki ci Nue wyobrażam sobie kilku czy kilkunastu podejść. Boj się, że wszystko podporządkowane będzie staraniom. A tego nie chce.

Dziewczyny piłam jakieś saszetki na te przeziębienie +ibuprom zatoki i nie czuje w ogóle jajników. :-/ od początku stymulacji coś mi zawsze strzyknelo, pyknelo i w ogóle czułam je a teraz nic.
Czy mogłam sobie cos "zepsuć"? Wiem może się wydawać głupie moje pytanie, ale serio się przejelam teraz. Nawet uczucia wzdęcia nie mam. Och jak nie urok....
Moim zdaniem nic nie mogłaś popsuć mój lekarz mówi ze do dnia punkcji normalne życie i prochy jak trzeba to tez. Od dnia transferu juz traktujemy się jak kobieta w ciąży i przyjmujemy leki tylko dla ciezarnych.
 
reklama
Ja tez jestem pełna podziwu dla Was dziewczyny. Jaki póki ci Nue wyobrażam sobie kilku czy kilkunastu podejść. Boj się, że wszystko podporządkowane będzie staraniom. A tego nie chce.

Dziewczyny piłam jakieś saszetki na te przeziębienie +ibuprom zatoki i nie czuje w ogóle jajników. :-/ od początku stymulacji coś mi zawsze strzyknelo, pyknelo i w ogóle czułam je a teraz nic.
Czy mogłam sobie cos "zepsuć"? Wiem może się wydawać głupie moje pytanie, ale serio się przejelam teraz. Nawet uczucia wzdęcia nie mam. Och jak nie urok....
Leki na przeziębienie działają znieczulajaco może dlatego też nie czujesz jajnikow ze tam coś się dzieje.Ja też teraz się trochę lecze teraflu bo coś mnie bierze a w poniedziałek idę na sretching endometium i też zastanawiam się czy dobrze robię...
 
Leki na przeziębienie działają znieczulajaco może dlatego też nie czujesz jajnikow ze tam coś się dzieje.Ja też teraz się trochę lecze teraflu bo coś mnie bierze a w poniedziałek idę na sretching endometium i też zastanawiam się czy dobrze robię...
No właśnie ja też. Żaden miód mi nie pomoże, a nie chciałabym przekładać transferu. :-/
Nie mogę się skontaktować ani z moim lekarzem ani z internista.
Gdzieś w internecie znalazłam tak jak ewcia pisze, ze do dnia punkcji spokojnie można się leczyć wszystkim.
Mnie narazie "bierze" nie mam ani gorączki ani stanu. Delikatny katar tylko, cis mnie trochę poddusza jak na kaszel i osłabiona jestem.
Nic pije dalej teraflu w pn bd u lekarza to najwyżej dostane po uszach.
 
No właśnie ja też. Żaden miód mi nie pomoże, a nie chciałabym przekładać transferu. :-/
Nie mogę się skontaktować ani z moim lekarzem ani z internista.
Gdzieś w internecie znalazłam tak jak ewcia pisze, ze do dnia punkcji spokojnie można się leczyć wszystkim.
Mnie narazie "bierze" nie mam ani gorączki ani stanu. Delikatny katar tylko, cis mnie trochę poddusza jak na kaszel i osłabiona jestem.
Nic pije dalej teraflu w pn bd u lekarza to najwyżej dostane po uszach.
Uszy do góry czekam na te wieści jak ten gonal na Ciebie działa :tak::tak::tak::tak:
 
Prowadzi mnie tym razem inny lekarz więc jakoś inaczej mam ustawione leki. Nie zaczynam od antykoncepcji na wyciszenie tylko odrazu gonaleptyl od 21 dc potem mam mieć @ i od 5dc gonal i pergoveris.
A gdzie się leczysz. Bo ja szłam tym samym programem co ty oprócz pergoveris
 
Uszy do góry czekam na te wieści jak ten gonal na Ciebie działa :tak::tak::tak::tak:
Jeszcze chwilka :biggrin2:
Powiem Ci, że jeśli chodzi o skutki uboczne to jestem w szoku bo nic mi się nie dzieje.
Aaa i mam mega duzo śluzu płodnego. Nigdy w życiu nie miała go tyle i takiej jakości.
Jedyny minus to zastrzyki z menopuru. Wklucie boli a wstrzykiwanie jeszcze bardziej. :baffled:
Ale da się przeżyć.
Ewunka weź bo teraz to Ty bardziej czekasz niż ja ! :-D
 
Jeszcze chwilka :biggrin2:
Powiem Ci, że jeśli chodzi o skutki uboczne to jestem w szoku bo nic mi się nie dzieje.
Aaa i mam mega duzo śluzu płodnego. Nigdy w życiu nie miała go tyle i takiej jakości.
Jedyny minus to zastrzyki z menopuru. Wklucie boli a wstrzykiwanie jeszcze bardziej. :baffled:
Ale da się przeżyć.
Ewunka weź bo teraz to Ty bardziej czekasz niż ja ! :-D
Monopur tez mam i tez miałam ale zastrzyki jakoś mnie nie bolą sama sobie robie na siedząco . A co do stymulacji I efektów ubocznych to chyba nie do końca zależy od lęku tylko od stanu organizmu i naszej psychiki . Ja reagowałam za każdym razem inaczej.
 
Monopur tez mam i tez miałam ale zastrzyki jakoś mnie nie bolą sama sobie robie na siedząco . A co do stymulacji to I efektów ubocznych to chyba nie do końca zależy od lęku tylko od stanu organizmu ni naszej psychiki .
Wszystkie zastrzyki robi mi mąż. Ja leżę. Z tym menopurem to wydaje mi się, że problem z igłą. Nie mógł się wbić i podraznil skórę. Dlatego tez bolało.
 
reklama
Do góry