Ewunka
Fanka BB :)
Moim zdaniem nic nie mogłaś popsuć mój lekarz mówi ze do dnia punkcji normalne życie i prochy jak trzeba to tez. Od dnia transferu juz traktujemy się jak kobieta w ciąży i przyjmujemy leki tylko dla ciezarnych.Ja tez jestem pełna podziwu dla Was dziewczyny. Jaki póki ci Nue wyobrażam sobie kilku czy kilkunastu podejść. Boj się, że wszystko podporządkowane będzie staraniom. A tego nie chce.
Dziewczyny piłam jakieś saszetki na te przeziębienie +ibuprom zatoki i nie czuje w ogóle jajników. :-/ od początku stymulacji coś mi zawsze strzyknelo, pyknelo i w ogóle czułam je a teraz nic.
Czy mogłam sobie cos "zepsuć"? Wiem może się wydawać głupie moje pytanie, ale serio się przejelam teraz. Nawet uczucia wzdęcia nie mam. Och jak nie urok....