reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
annemarie, tak właśnie lekarz z kliniki w Czechach nam to zaproponował.
W polsce nie ma regulacji prawnych więc ani legalne ani zabronione, po prostu szukaliśmy tej "oststaniej deski"
Adopcja oczywiście też wchodzi w gre ale mam swoje lata procedura jest długotrwała, a my już nawet własnego mieszkania nie mamy, wszystkie oszczędności przez te lata walki straciliśmy, myślę ze głownie o to mąż ma żal bo on już dawno chciał się poddać i zaadoptować...
A ja tak chciałam żeby miało nasze geny i to był błąd...
Wzięliśmy ją ze strony gdzie te panie się ogłaszają...
Nie wiem czy ryzokawac z inną panią wszytskie chcą zaliczkę przed wyjazdem do kliniki i przed badaniami...
A my zafundowaliśmy jej wycieczke i miły weekend plus zapłaciliśmy za to, a ona zmieniła numer i tyle...Myślę że to już za daleko zaszło ;(

Kurczę myślałam że takie historie ze znikajacymi surogatkami z pieniędzmi to tylko w filmach. Strasznie mi przykro.
 
Czytam o tym z czystej ciekawosci , doszlam wlasnie do tego momemtu:

W świetle prawa prawowitym rodzicem nowo narodzonego dziecka jest surogatka. I nie ma tu znaczenia, że zarodek powstał z połączenia plemnika i komórki jajowej innych ludzi. Jedyną osobą, która ma prawo do noworodka jest jego matka, tj. kobieta, która go urodziła. Dlatego, jeśli cała procedura przebiega bez komplikacji, tuż po porodzie surogatka zrzeka się praw do dziecka, a rodzice je adoptują. Ale sytuacja może się rozwinąć w inny sposób. Surogatka może dojść do wniosku, że pokochała malucha, który rozwijał się w jej brzuchu i jest to jej dziecko. W takiej sytuacji, o ile rodzice zabezpieczyli się wekslami, będzie musiała zapłacić. I to jedyna konsekwencja zmiany decyzji – nie ma możliwości, by odebrać dziecko surogatce.

I mnie zmrozilo:sad:
 
Anika11 + przepraszam zmień mi wizytę u gina na 8.04, bo się pomyliłam.
I możesz mnie jeszcze dopisać właśnie na 04.04 - usg w Novum. Mój mąż nie chce czekać aż 6 tyg, woli jeszcze w trakcie zobaczyć dziecko. I w sumie ja też :D
 
Marzec

Dziś trzymamy kciuki za HESS i NOVA 

11: Hess - wizyta u gina prowadzącego ciążę 
11: NOVA-2016- wizyta przed transferem


13: anika11 - usg Ludzika  
14: westaice - wizyta w trakcie stymulacji - podglądanie pęcherzyków
14: onadlaniego – usg Kropka
15: 24magda09 - wizyta u gina prowadzącego ciążę
15: megi - wizyta - rozpiska stymulacji
16: moniusia - wizyta wyjaśniająca niepowdzenia!
17: madzionga - usg MAluchów
17: aniolkowa.mama - słuchanie serduszka u położnej :rofl2:
17: Ewa651 - usg prenatalne
22: Rada: kontrola stymulacji
23: Martini – wizyta pęcherzykowo-serduszkowa
23: Malina - wizyta
30: Nikaa - badanie prenatalne w II trymestrze

KWIECIEŃ
4: Hess- usg w Novum
8: Hess - wizyta u gin prowadzącego ciazę
25: Ewunka - usg kontrolne przed stymulacja
27: Hess - usg polowkowe
 
Jak to surogatka moze zmienić zdanie i zapłacić za dziecko???? Rany przecież to straszne!!!

Hess nie dziwię się :-) ja teraz czekam ponad 7tyg na usg. Masakra jak sie dłuży. Ale za tydzien będę mieć wizytę serduszkową to moze troche mi ulży. Najgorsze jest to, że w 20tc tu jest ostatnie usg i potem juz nie ma. Ja chyba pójdę mimo wszystko jeszcze prywatnie, bo 20tyg nie widzieć dziecka??? Nie dam rady
 
gyncentrum lekarza mogę podać Ci na pv.
Mieliśmy też badania genetyczne wykluczone ze z zarodkami coś nie tak, problem leży we mnie.

Gyncetrum w Czechach? Pytam bo jestem w takiej klinice w Polsce.
Kurczę przepraszam ale daliście się tak oszukać bez podpisania czegokolwiek, zasięgnięcia jakiejś porady prawnej, jak to ugryźć w Czechach. Tez bardzo chcę mieć dziecko, ale przy ogromnej kwocie, o jakiej pisałaś nigdy nie zaufałabym nikomu "na słowo"...
Nie próbowałabym już kolejny raz z surogatką, tak jak pisałam pojechałabym jeszcze na inną konsultację.
Życzę żeby to wszystko złe co się stało odeszło i żebyś odzyskała nadzieję...
 
Hess ja miałam wizyty u lekarza co 3 tygodnie i za każdym razem miałam robiony "podgląd" żeby sprawdzić czy aby na pewno wszystko ok.

Aniolkowa.mama jak to możliwe żeby przez pól ciąży nie robic usg? Czy oni zglupieli? Rozumiem cie i tez bym leciała na prywatnie tak jak ty.
 
reklama
aniolkowa.mama - szok, że 20tc to ostatnie usg. Przecież przez połowę ciąży jeszcze tyle może się zdarzyć!! Też bym poszła na Twoim miejscu na usg prywatnie i to nie raz, ale przynajmniej 2 razy jeszcze.

iga - moje koleżanki też mają usg co wizyta, ale ja chodzę do Lux Medu i Pani Dr stwierdziła, że skoro jest wszystko ok, to nie potrzeba robić usg, tylko dopiero to obowiązkowe. U nich obowiązkowych jest 4 usg.....ja będę mieć 5 u nich. Gdybym miała wytrzymać do 27-ego kwietnia, to od ostatniego usg minęłyby 2 miesiące.
Uważam, że usg co 4 tygodnie nie jest jakąś przesadą, nawet jak jest wszystko ok. No ale to Lux Med. A lekarka nie chciała się dać przekonać. Ogólnie miła, zleca badania, dokładnie mnie bada.......ale oporna jest na dawanie nadliczbowych skierowań......zresztą jak każdy lekarz w LM.
 
Do góry