Ewa651
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Styczeń 2016
- Postów
- 412
Przykro mi trzymaj się KOCHANAO Jezu, ale mnie nastraszylas, a jak wlasnie przechodzę poronienie :'( i moj organizm sie oczyszcza???????
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Przykro mi trzymaj się KOCHANAO Jezu, ale mnie nastraszylas, a jak wlasnie przechodzę poronienie :'( i moj organizm sie oczyszcza???????
Nie ryzykuj już z inną panią. To nie ma sensu. Ja bym poszła do lekarza i wierciła mu dziurę w brzuchu, żeby wyjaśnił dlaczego zarodek nie chce się zagnieździć. Ewentualnie zaciągnąć poradę u innego lekarza, jak on to widzi.annemarie, tak właśnie lekarz z kliniki w Czechach nam to zaproponował.
W polsce nie ma regulacji prawnych więc ani legalne ani zabronione, po prostu szukaliśmy tej "oststaniej deski"
Adopcja oczywiście też wchodzi w gre ale mam swoje lata procedura jest długotrwała, a my już nawet własnego mieszkania nie mamy, wszystkie oszczędności przez te lata walki straciliśmy, myślę ze głownie o to mąż ma żal bo on już dawno chciał się poddać i zaadoptować...
A ja tak chciałam żeby miało nasze geny i to był błąd...
Wzięliśmy ją ze strony gdzie te panie się ogłaszają...
Nie wiem czy ryzokawac z inną panią wszytskie chcą zaliczkę przed wyjazdem do kliniki i przed badaniami...
A my zafundowaliśmy jej wycieczke i miły weekend plus zapłaciliśmy za to, a ona zmieniła numer i tyle...Myślę że to już za daleko zaszło ;(
annemarie, tak właśnie lekarz z kliniki w Czechach nam to zaproponował.
W polsce nie ma regulacji prawnych więc ani legalne ani zabronione, po prostu szukaliśmy tej "oststaniej deski"
Adopcja oczywiście też wchodzi w gre ale mam swoje lata procedura jest długotrwała, a my już nawet własnego mieszkania nie mamy, wszystkie oszczędności przez te lata walki straciliśmy, myślę ze głownie o to mąż ma żal bo on już dawno chciał się poddać i zaadoptować...
A ja tak chciałam żeby miało nasze geny i to był błąd...
Wzięliśmy ją ze strony gdzie te panie się ogłaszają...
Nie wiem czy ryzokawac z inną panią wszytskie chcą zaliczkę przed wyjazdem do kliniki i przed badaniami...
A my zafundowaliśmy jej wycieczke i miły weekend plus zapłaciliśmy za to, a ona zmieniła numer i tyle...Myślę że to już za daleko zaszło ;(
To nie lepiej adoptować komórkę dawczyni skoro problem jest u Ciebie? Nie zaproponował Wam to lekarz? Przecież to jest o wiele bardziej bezpieczne i nikt Was nie oszukagyncentrum lekarza mogę podać Ci na pv.
Mieliśmy też badania genetyczne wykluczone ze z zarodkami coś nie tak, problem leży we mnie.
Przykro mi trzymaj się KOCHANA
gyncentrum lekarza mogę podać Ci na pv.
Mieliśmy też badania genetyczne wykluczone ze z zarodkami coś nie tak, problem leży we mnie.
Immunologie badalas? Komorki nk?gyncentrum lekarza mogę podać Ci na pv.
Mieliśmy też badania genetyczne wykluczone ze z zarodkami coś nie tak, problem leży we mnie.
A immunologia? Komorki nk i allo mrl?mieliśmy kompeksowo badania PGD NGS zarodków.
Co do badań to milion ich było, chbya już wszystko co mogło było być przyczyną zostało zbadane począwszy od tych "standardowych" jak fsh lh prolaktyna tsh ft3 t4 androgeny e2 genetropina kosmkowa ANA IgG Igm ANTY TG Anty TPO badania kariotypów drożność histeroskopia po własnie badania zarodków.
Dlatego desperacki krok z Matką zastępczą ...
????????Przykro mi trzymaj się KOCHANA
Wydaje mi się, że Ewa coś pomyliła i do złych wniosków doszła, albo nie do końca przeczytała????????