kurde nie do trasferu tylko do punkcji, porypało mi sięwiem, ja najpierw czekałam pół roku, bo miałam dwie cysty, a potem jak już doszło do transferu to progesteron był za wysoki. myślałam, że zwariuję... a teraz wariuję, bo w czwartek mam usg... już chyba do końca życia będę się denerwowac
reklama
Edenlayn
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Lipiec 2015
- Postów
- 216
Jest ciąża Pojedyncza, zarodka niestety jeszcze nie było widać Kolejna wizyta 3 marca...
Super . Gratulacje
Cześć dziewczyny,
Ja juz po badaniu. Dziecię ma się dobrze. Ma już 5,47cm,co daje 12t2d. Serce bije 158/min. Przezierność karkowa i przegroda nosowa ok. Lekarka podrażniła Maleństwo, żeby się odwróciło, to wyglądało tak jakby przepłynęło kawałek żabką . Płci nie znamy, bo za wcześnie, serca nie dała posłuchać, bo dziecko za malutkie.
Usg nie wklejam, bo 3 zdjęcia które dała, to w zasadzie dziecka nie widać. Może w piątek będą ładniejsze.
Hess I Tobie wielkie gratulacje Ciesze sie ze malenstwo jest zdrowe ,a plec nieistotna w tych tygodniach bo i tak wiele razy jeszcze moze sie zmienic U mnie mialy byc 2 dziewczynki po pierwszym prenatalnym a w 18 tyg wielka niespodzianka i parka
Anne kochana , echh spoznilam sie przed Twoim wyjazdem Trzymam za Ciebie szczegolnie kciuki i niech ten wyjazd i zmiana kliniki i calego tego otoczenia, przyniosly Ci upragnione szczescie Myslami jestem z Toba
Witam rowniez nowe kolezanki Naprawde widze ze tu sie dzieje a dzieje ze sama mam problem juz cokolwiek tu przeczytac i nadrobic. Ale to mnie cieszy im wiecej nas tym lepiej, jesli mozna tak powiedziec bo wiele tu kobietek z roznymi problemami i doswiadczeniami i kazda moze znalesz kogos , kto odp jej na nurtujace pytania.
Jesli chodzi o toxo to ja przed ciaza mialam wiele razy stycznosc z kotem. Wystarczylo odwiedzic moja babcie Sama myslalam ze jestem odporna , i ze mam przeciwciala juz. Niestety jakie bylo moje zdziwienie jak sie okazalo ze jednak nie mam :/ A na samym poczatku ciazy w pierwszych tyg mialam stycznosc z kotkiem... Bylam przerazona Ale na szczescie nie zarazilam sie tym cholerstwem.
aniolkowa.mama
W oczekiwaniu na CUD
P
Ewunka u mnie wygrana trafiona za 1 razem my podeszliśmy do in vitro bardziej z ciekawości żeby sprawdzić gdzie leży problem i rozwiązać zagadkę - czy chodzi o zapłodnienie, podział komórek czy zagnieżdżenie zarodka. Nie liczyłam, że uda sie za pierwszym razem, bo rzadko sie udaje. Bardziej liczyłam na to, że będę mieć mrozaczki i w razie czego będę mogła po nie wrócić dość szybko (nam zajście w ciąże naturalnie zajmowało 1.5-2 lata). Zarodki sie ładnie zapłodniły, ale przestały sie rozwijać po 3 dobie. Nie dawali nam zadnych szans na transfer. Jakims cudem 6 dnia pojawił sie jeden dobrze rokujący i teraz fika mi w brzuszku. To jest jeden jedyny jaki mamy i mam nadzieje, że juz z nami zostanie na zawsze.
Hess gratuluje!!! To wynika z usg, że idziemy prawie równo :-) mój maluszek ma 6.6 cm i NT wynosi 1.0. Teraz tylko czekać na kopniaczki.
Ilka_a od psa sie nie zarazisz toxo, a wyparzasz np deski albo noże po krojeniu mięsa? Naprawdę wystarczy jedna malutka nieuwaga zeby złapać to dziadostwo. Mam nadzieje, że mimo wszystko to nie opóźni wam procedury.
Ma_rta który dokładnie tydzien ciazy ci wychodzi? Nic nie czytaj o pustych jajach płodowych, zarodki rozwijają sie jeden szybciej inny wolniej, daj mu czas. 3 marca juz niedługo :-)
Inka tak mi sie skojarzyło...Hess tez nie miała transferu, bo progesteron był za wysoki i zobacz jak sie u niej to skończyło
Madzionga ja byłam na zwolnieniu cały czas, ale u mnie każda ciaza jest wysokiego ryzyka i nie chciałam wracać do pracy przed 12 tyg ciazy. Pomału musze sie przygotowywać do powrotu do pracy ale będę robić tylko pół etatu
Annemarie kochana trzymam kciuki za waszą wizytę!!!! Dawaj znać jak bedziesz mieć możliwość
No chyba 2 podstawowe sprawy to zarodek i endometrium . A reszta to totolotek ale jestem ciekawa ile gest dziewczyn co trafiły główna wygrana za 1 razem .
Ewunka u mnie wygrana trafiona za 1 razem my podeszliśmy do in vitro bardziej z ciekawości żeby sprawdzić gdzie leży problem i rozwiązać zagadkę - czy chodzi o zapłodnienie, podział komórek czy zagnieżdżenie zarodka. Nie liczyłam, że uda sie za pierwszym razem, bo rzadko sie udaje. Bardziej liczyłam na to, że będę mieć mrozaczki i w razie czego będę mogła po nie wrócić dość szybko (nam zajście w ciąże naturalnie zajmowało 1.5-2 lata). Zarodki sie ładnie zapłodniły, ale przestały sie rozwijać po 3 dobie. Nie dawali nam zadnych szans na transfer. Jakims cudem 6 dnia pojawił sie jeden dobrze rokujący i teraz fika mi w brzuszku. To jest jeden jedyny jaki mamy i mam nadzieje, że juz z nami zostanie na zawsze.
Hess gratuluje!!! To wynika z usg, że idziemy prawie równo :-) mój maluszek ma 6.6 cm i NT wynosi 1.0. Teraz tylko czekać na kopniaczki.
Ilka_a od psa sie nie zarazisz toxo, a wyparzasz np deski albo noże po krojeniu mięsa? Naprawdę wystarczy jedna malutka nieuwaga zeby złapać to dziadostwo. Mam nadzieje, że mimo wszystko to nie opóźni wam procedury.
Ma_rta który dokładnie tydzien ciazy ci wychodzi? Nic nie czytaj o pustych jajach płodowych, zarodki rozwijają sie jeden szybciej inny wolniej, daj mu czas. 3 marca juz niedługo :-)
Inka tak mi sie skojarzyło...Hess tez nie miała transferu, bo progesteron był za wysoki i zobacz jak sie u niej to skończyło
Madzionga ja byłam na zwolnieniu cały czas, ale u mnie każda ciaza jest wysokiego ryzyka i nie chciałam wracać do pracy przed 12 tyg ciazy. Pomału musze sie przygotowywać do powrotu do pracy ale będę robić tylko pół etatu
Annemarie kochana trzymam kciuki za waszą wizytę!!!! Dawaj znać jak bedziesz mieć możliwość
Dziek
DziękiP
Ewunka u mnie wygrana trafiona za 1 razem my podeszliśmy do in vitro bardziej z ciekawości żeby sprawdzić gdzie leży problem i rozwiązać zagadkę - czy chodzi o zapłodnienie, podział komórek czy zagnieżdżenie zarodka. Nie liczyłam, że uda sie za pierwszym razem, bo rzadko sie udaje. Bardziej liczyłam na to, że będę mieć mrozaczki i w razie czego będę mogła po nie wrócić dość szybko (nam zajście w ciąże naturalnie zajmowało 1.5-2 lata). Zarodki sie ładnie zapłodniły, ale przestały sie rozwijać po 3 dobie. Nie dawali nam zadnych szans na transfer. Jakims cudem 6 dnia pojawił sie jeden dobrze rokujący i teraz fika mi w brzuszku. To jest jeden jedyny jaki mamy i mam nadzieje, że juz z nami zostanie na zawsze.
Hess gratuluje!!! To wynika z usg, że idziemy prawie równo :-) mój maluszek ma 6.6 cm i NT wynosi 1.0. Teraz tylko czekać na kopniaczki.
Ilka_a od psa sie nie zarazisz toxo, a wyparzasz np deski albo noże po krojeniu mięsa? Naprawdę wystarczy jedna malutka nieuwaga zeby złapać to dziadostwo. Mam nadzieje, że mimo wszystko to nie opóźni wam procedury.
Ma_rta który dokładnie tydzien ciazy ci wychodzi? Nic nie czytaj o pustych jajach płodowych, zarodki rozwijają sie jeden szybciej inny wolniej, daj mu czas. 3 marca juz niedługo :-)
Inka tak mi sie skojarzyło...Hess tez nie miała transferu, bo progesteron był za wysoki i zobacz jak sie u niej to skończyło
Madzionga ja byłam na zwolnieniu cały czas, ale u mnie każda ciaza jest wysokiego ryzyka i nie chciałam wracać do pracy przed 12 tyg ciazy. Pomału musze sie przygotowywać do powrotu do pracy ale będę robić tylko pół etatu
Annemarie kochana trzymam kciuki za waszą wizytę!!!! Dawaj znać jak bedziesz mieć możliwość
limonka000
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2016
- Postów
- 24
Ja od 1 dnia czyli od punkcji byłam na urlopie ale wczoraj byłam u gina i dostałam zwolnienie na miesiąc-ciążowe,ja pracuję w banku więc mnustwo klientòw,kasa i plany sprzedażowe więc wielka presja,odpuściłam sobie pracę,za duźo starań,pieniędzy i stresu aby ryzykować
Madzionga ja do pracy nie chodze,dostalam chorobowe ale w zasadzie je wyblagalam bo przy mojej pracy w domu starcow i zwiazanym z tym dzwiganiem,praca na zmiany,Nicki moglo by sie to dla nas zle skonczyc.
Madzionga ty piszesz o USG ,to twoje pierwsze po transferze?Ja man jutro i strasznie sie boje szczegolnie ze nie mam zadnych objawow.Madzionga ty masz jakies objawy typu nudnosci,wymioty?
Madzionga ty piszesz o USG ,to twoje pierwsze po transferze?Ja man jutro i strasznie sie boje szczegolnie ze nie mam zadnych objawow.Madzionga ty masz jakies objawy typu nudnosci,wymioty?
reklama
Wiesz, ja pracuje w aptece i tak się zastanawiam, czy przebywanie non stop z chorymi i zapierdziel są wskazane na początku... Boję się, że potem będę sobie pluć w brodę...Ja od 1 dnia czyli od punkcji byłam na urlopie ale wczoraj byłam u gina i dostałam zwolnienie na miesiąc-ciążowe,ja pracuję w banku więc mnustwo klientòw,kasa i plany sprzedażowe więc wielka presja,odpuściłam sobie pracę,za duźo starań,pieniędzy i stresu aby ryzykować
Podziel się: