A, i ja jeszcze codziennie rano robiłam sobie kisiel z siemienia lnianego - całkiem dobre, można dodawać różne owoce
. Jeśli chcesz mogę Ci przesłać linka do przepisu.
Mój lekarz polecił mi też żebym na 2 tygodnie przeszła na dietę warzywno-owocową - tzw. dietę dr Dąbrowskiej. Ale to jeśli już, to ma sens 2-3 miesiące przed stymulacją.
Ogólnie u mnie było tak - pierwsze podejście - bez żadnego przygotowania, suplementacji, diety itp. - Efekt: pobrane 6 komórek, tylko jedna komórka nadająca się do zapłodnienia, w drugiej dobie zarodek przestał się rozwijać.
Druga stymulacja - po suplementacji i diecie - pobrane 6 komórek, 4 nadawały się do zapłodnienia, z czego 2 zarodki, które doszły do 5 doby do blastocysty.
Trzecia stymulacja - podobnie - suplementacja i dieta - pobrane 6 komórek, 3 nadawały się do zapłodnienia - z czego 2 zarodki, które doszły do 5 doby do blastocysty.