reklama
Czesia,
my obydwoje mielismy obiekcje...ale jak czytam takie historie jak twoja,to mi sie mozgownica ustawia znowu na wlasciwym miejscu i wiem po co chce to zrobic,dzieki kochana
Polecam się Nie poddawaj się i trzymaj tego pomysłu. Jeżeli oboje doszliście do wniosku, że warto - to warto!
iga2421
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2016
- Postów
- 1 584
Wiecie dziewczyny ze w pewnym momencie i nam lekarka przedstawiła taka sytuacje w jakiej wy jesteście. Moj M ma mutacje CFTR i gdyby i u mnie wykryto ta mutacje to lepiej żebyśmy nie mieli dzieci bo by były chore na mucowiscydozę.
Na szczęście ze mną wszystko ok i mamy swojego bobasa ale przez miesiąc zanim przyszły wyniki cytogen to morze lez wyplakalam.
Wiem jak się czujecie.
Na szczęście ze mną wszystko ok i mamy swojego bobasa ale przez miesiąc zanim przyszły wyniki cytogen to morze lez wyplakalam.
Wiem jak się czujecie.
kate, no niektorzy to krytykuja, dla mnie i jedno i drugie jest ok. Zalezy kto jak do tego podchodzi, jak z jednym, albo drugim bedzie sie czul.
Co do opowiadania dziecku, ze jest z KD to ja tez nie wiem po co, ale chodzilo mi o sytuacje z tym aktem urodzenia, bo teraz weszlo to, ze jest to zawarte tak? I jest informacja o dawczyni/dawcy? No bo tak czy siak sie dowie czy mu sie powie czy kiedys jako dorosly. Tak samo jak przy adopcji.
Czesia, brak slow do tesciowki... moja to skarb chyba jednak..
Co do opowiadania dziecku, ze jest z KD to ja tez nie wiem po co, ale chodzilo mi o sytuacje z tym aktem urodzenia, bo teraz weszlo to, ze jest to zawarte tak? I jest informacja o dawczyni/dawcy? No bo tak czy siak sie dowie czy mu sie powie czy kiedys jako dorosly. Tak samo jak przy adopcji.
Czesia, brak slow do tesciowki... moja to skarb chyba jednak..
anika11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2014
- Postów
- 5 024
Annemarie, urzekła mnie historia poczęcia Jana ale numer!
ja od dzis do niedzieli mam zajecia na uczelni,a w piatek egzamin, więc się bedę delikatnie eksploatować. po zajeciach wpadłam do lekarki po recepty, tzn, do rejestracji, ale udało mi sie z gin pogadać o lekach i wizycie i tak oto 4 lutego mam wizytę - lekarka nie miała mnie gdzie wcisnąć i specjalnie dla mnie przyjdzie na 7.00, mimo że zaczyna o 7.30 )
ja od dzis do niedzieli mam zajecia na uczelni,a w piatek egzamin, więc się bedę delikatnie eksploatować. po zajeciach wpadłam do lekarki po recepty, tzn, do rejestracji, ale udało mi sie z gin pogadać o lekach i wizycie i tak oto 4 lutego mam wizytę - lekarka nie miała mnie gdzie wcisnąć i specjalnie dla mnie przyjdzie na 7.00, mimo że zaczyna o 7.30 )
annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
kate, no niektorzy to krytykuja, dla mnie i jedno i drugie jest ok. Zalezy kto jak do tego podchodzi, jak z jednym, albo drugim bedzie sie czul.
Co do opowiadania dziecku, ze jest z KD to ja tez nie wiem po co, ale chodzilo mi o sytuacje z tym aktem urodzenia, bo teraz weszlo to, ze jest to zawarte tak? I jest informacja o dawczyni/dawcy? No bo tak czy siak sie dowie czy mu sie powie czy kiedys jako dorosly. Tak samo jak przy adopcji.
Czesia, brak slow do tesciowki... moja to skarb chyba jednak..
Monia,
w Czechach jedyna procedura to Notariusz gdzie podpisuje to ,ze jestem swiadoma ,ze komorki pochodza od dawczyni. Amen.Jedziesz ,robia transfer,idziesz do ginesa w Pl mowisz ze jestes w ciazy,rodzisz i meldujesz jako twoje.
Zadnych nazwisk,wszystko jest anonimowe,inaczej niz w Polsce.Wiec jakby co to pytaj.
annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
Annemarie, urzekła mnie historia poczęcia Jana ale numer!
ja od dzis do niedzieli mam zajecia na uczelni,a w piatek egzamin, więc się bedę delikatnie eksploatować. po zajeciach wpadłam do lekarki po recepty, tzn, do rejestracji, ale udało mi sie z gin pogadać o lekach i wizycie i tak oto 4 lutego mam wizytę - lekarka nie miała mnie gdzie wcisnąć i specjalnie dla mnie przyjdzie na 7.00, mimo że zaczyna o 7.30 )
No jak nie swinie to dramaty z ciaza w tle,u mnie nie moze byc normalnie
anika11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2014
- Postów
- 5 024
No jak nie swinie to dramaty z ciaza w tle,u mnie nie moze byc normalnie
Anne, i znowu ryczę ze smiechu na wspomnienie świń
reklama
Podziel się: