maks_olo
Kwietniowi Chłopcy :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2010
- Postów
- 1 039
witam
jestem po 2 CC. w czasie drugiej ciąży blizna trochę pobolewała, no i lekarz kazał się oszczędzać, ale jak się oszczędzać przy niemowlaku ;-) i zrobił mi się bliznowiec, ale nie wiem czy spowodowała to kolejna szybka ciąża...
przez ostatnie 3 m-ce musiałam brać leki przeciwskurczowe, bo czasami było ciężko...
na szczęście wszystko skończyło się dobrze; podczas kolejnego cięcia wycięto mi tego bliznowca, więc rana jest mała i bardzo nisko umiejscowiona.
przy pierwszym cięciu miałam uczulenie na szwy i trochę to trwało zanim mi pomogli przy okropnym bólu rany i gorączce a już przy drugiej cesarce podali antybiotyk "zapobiegawczo"
jednak po drugim CC lekarz powiedział, że teraz powstrzymajmy się z następnym dzieciątkiem, aby rana się dobrze zagoiła,no i ja wróciła do formy...;-)
w czasie pierwszej ciąży przytyłam jakieś 14 kg, zeszłam do swoich 60kg, potem znowu przytyłam jakieś 15kg, a teraz już ważę tylko 56kg... jak nigdy;-) ale to wszystko codzienne spacery po 3 godz, no i nieustanny ruch przy chłopcach... naprawdę nie miałam i nie mam siły, ani czasu na jakiekolwiek ćwiczenia...
jestem po 2 CC. w czasie drugiej ciąży blizna trochę pobolewała, no i lekarz kazał się oszczędzać, ale jak się oszczędzać przy niemowlaku ;-) i zrobił mi się bliznowiec, ale nie wiem czy spowodowała to kolejna szybka ciąża...
przez ostatnie 3 m-ce musiałam brać leki przeciwskurczowe, bo czasami było ciężko...
na szczęście wszystko skończyło się dobrze; podczas kolejnego cięcia wycięto mi tego bliznowca, więc rana jest mała i bardzo nisko umiejscowiona.
przy pierwszym cięciu miałam uczulenie na szwy i trochę to trwało zanim mi pomogli przy okropnym bólu rany i gorączce a już przy drugiej cesarce podali antybiotyk "zapobiegawczo"
jednak po drugim CC lekarz powiedział, że teraz powstrzymajmy się z następnym dzieciątkiem, aby rana się dobrze zagoiła,no i ja wróciła do formy...;-)
w czasie pierwszej ciąży przytyłam jakieś 14 kg, zeszłam do swoich 60kg, potem znowu przytyłam jakieś 15kg, a teraz już ważę tylko 56kg... jak nigdy;-) ale to wszystko codzienne spacery po 3 godz, no i nieustanny ruch przy chłopcach... naprawdę nie miałam i nie mam siły, ani czasu na jakiekolwiek ćwiczenia...