reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Krzykliwe i bardzo nerwowe niemowlę

Witajcie, piszę ten post bo już opadam z sił psychicznych i fizycznych. Moja córka ma prawie 11 mcy, od pierwszego dnia na porodówce były krzyki i płacze. Po drodze problemy brzuszkowe, fizjoterapeuci i alergolodzy. Dodatkowo, wstawanie 4-5 rano, awantury przed spaniem. Tak było do 6 mca. Potem doszło ogromne marudzenie. Może przez 2 tyg był spokój ale to, co teraz ona wyprawia to są napady złości, kopanie nogami, "warczenie". W nocy wybudza się z płaczem. Do tej pory pojawiły tylko dolne jedynki 2 mce temu. Czy takie zachowanie to może zapowiedź kolejnych zębów? Mój partner wspiera mnie jak może, karmi córkę w nocy. Jednak 10-11 h jestem sama, bez pomocy ze strony babć. Przyznam, że nie mam juz do niej cierpliwości.
Robiłaś może diagnostykę zaburzeń integracji sensorycznej?
 
reklama
Tez przechodziłam gehennę z pierwszym synem,od pierwszego dnia…w miare zaczęło się robić kiedy skończył 2 latka. Ale szczerze? Do teraz jest po prostu żywym srebrem i nic nie jest w stanie go zatrzymać. Ma taki charakterek i temperament,ze szkoda gadac…mnie w tym wszystkim ratowały babcie i oczywiście mąż…jesli u Ciebie odpadają takie opcje. To może wynajęcie jakiejś niani chociaż na 2x w tygodniu,na kilka godzin,żebyś po prostu miała teoche chwil dla siebie. Inaczej naprawdę idzie zwariować…
Rozejrze sie za kims, bo juz opadam z sil.
 
Ten przepis jest sugestią, nie nakazem 🤡 i tak uzasadniono mi odmowę.

No bardzo mocno polemizowałabym:

§ 6. Pracodawca jest obowiązany uwzględnić wniosek pracownika, o którym mowa w art. 1421 § 1 pkt 2 i 3, pracownicy w ciąży, pracownika wychowującego dziecko do ukończenia przez nie 4. roku życia, a także pracownika sprawującego opiekę nad innym członkiem najbliższej rodziny lub inną osobą pozostającą we wspólnym gospodarstwie domowym, posiadającymi orzeczenie o niepełnosprawności albo orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, o wykonywanie pracy zdalnej, chyba że nie jest to możliwe ze względu na organizację pracy lub rodzaj pracy wykonywanej przez pracownika. O przyczynie odmowy uwzględnienia wniosku pracodawca informuje pracownika w postaci papierowej lub elektronicznej w terminie 7 dni roboczych od dnia złożenia wniosku przez pracownika.
 
No bardzo mocno polemizowałabym:

§ 6. Pracodawca jest obowiązany uwzględnić wniosek pracownika, o którym mowa w art. 1421 § 1 pkt 2 i 3, pracownicy w ciąży, pracownika wychowującego dziecko do ukończenia przez nie 4. roku życia, a także pracownika sprawującego opiekę nad innym członkiem najbliższej rodziny lub inną osobą pozostającą we wspólnym gospodarstwie domowym, posiadającymi orzeczenie o niepełnosprawności albo orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, o wykonywanie pracy zdalnej, chyba że nie jest to możliwe ze względu na organizację pracy lub rodzaj pracy wykonywanej przez pracownika. O przyczynie odmowy uwzględnienia wniosku pracodawca informuje pracownika w postaci papierowej lub elektronicznej w terminie 7 dni roboczych od dnia złożenia wniosku przez pracownika.
No uwzględnili i odmowili ze względu na organizację pracy, bo regulamin zakladu nie przewiduje 100% pracy zdalnej 🤷‍♀️ ale to offtop totalny już tutaj.
 
No tak, jeżeli np. w pandemii nie było 100% zdalnej to jest łatwa furtka wiadomo.
U mnie na szczęście była :D
Była, była 🤷‍♀️ oni się plują o jeden dzień, bo 4 dni w tygodniu możemy być online. Przy czym nie ma żadnego powodu do bycia w biurze, bo nie wykorzystuję tam nic, czego nie mialabym w domu. Ale nie przegadasz, bo dział prawny twierdzi, że przepis nie naklada obowiązku, a oni nie będa robić wyjątków dla nikogo.
 
Powiedzcie prosze, czy takie ataki zlosci, buntu to naturalny etap u 11 miesiecznego dziecka? Zawsze byla nerwowa ale takie zachowanie nasilo sie. Glownie przeraza mnie jej mruczenie na mnie ze zlosci...
 
reklama
Powiedzcie prosze, czy takie ataki zlosci, buntu to naturalny etap u 11 miesiecznego dziecka? Zawsze byla nerwowa ale takie zachowanie nasilo sie. Glownie przeraza mnie jej mruczenie na mnie ze zlosci...
Ten okres 10-11 msc jest w ogóle ciężki u wielu dzieci. Mój syn akurat rzadko ma takie ataki histerii "bez powodu", ale jeśli chodzi o jego sen i związane z tym skutki to przeżylismy wiele. Powiem tak: niewyspane dziecko będzie bardzo absorbujące w dzień. Mój syn dopóki nie zaczął się w miarę wysypiać to w dzień potrzebował mojej 100% uwagi. Jak udało mi się go włożyć do łóżeczka z jakimiś zabawkami, żeby na szybko odkurzyć, to miałam na to max 2 minuty. Jak zaczął się wysypiać to od razu inne dziecko. Tylko że u nas to była walka (właściwie do tej pory jest, a syn ma 2l3m). Zasypianie i spanie nigdy nie przychodziło mu łatwo, ale robiłam co w mojej mocy, by jednak spał tyle, ile potrzebuje - nawet jeśli wiązało się to z trzymaniem rocznego dziecka na rękach przez cały czas drzemki (w końcu z tego wyrósł) czy wspolspanie (nadal jak się przebudzi w nocy to biorę go do nas do łóżka) lub usypianie przez 1-1,5h (wiedziałam, że musi zasnąć o odpowiedniej godzinie, bo jeszcze do niedawna był moment, że budził się zawsze w okolicach 5-5:30, więc jeśli poszedł później spać to miał za mało snu i ciężko było wytrzymać). Napisz może jak u Was dokładnie wygląda to spanie, to może będę mogła jakoś pomóc
 
Do góry