reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Krzykliwe i bardzo nerwowe niemowlę

Bardzo wiele sytuacji, ktore opisujesz sa zgodne z zachowaniem mojej corki. Marzylam o niej, staralismy sie o nia dlugo, a gdy pojawila sie na swiecie nie moglam zrouzmiec jak to mozliwe, ze moje dziecko tak sie zachowuje. Fotelik nie, gondola nie, strach pojscia na spacer gdzie dalej z obawy o krzyk. 11 mcy marudzenia, krzykow i wrzaskow. Najpierw tlumaczenie tego typu zachowan brzuszkiem, alergia, skokami rozwojowymi, zebami i upalami. Czuje sie czasem tak psychicznie zle, ze nie jestem w stanie znalezc nadziei na przyszlosc. Ile to mozna wytrzymac. A jak na poczatku zalilam sie, ze jest ciezko to inni ludzie mowili, takie sa dzieci. No nie, nie sa.

Zastanawiam sie nad lekami.
Ja się często zastanawiałam : dlaczego ja ???
Moja kuzynka ( jesteśmy jak siostry ) urodziła 3 miesiące wcześniej.
Zupełnie inne dziecko.
Ona zawsze robiła takie oczy 😶 gdy opowiadałam o swojej sytuacji, ja robiłam takie 😶 gdy ona opisywała swoje.
U nas bezsenne nocki, kombinowanie z mlekiem ( nie miałam pokarmu ) , skoki rozwojowe co jeden to koszmarniejszy z czego nie raz myślałam, że mamy jeden wielki skok który się po prostu miesza z kolejnymi. O ząbkowaniu nie będę pisać ... 😑
U kuzynki : od 6 miesiąca przesypia calutkie nocki, skoki rozwojowe - czytała o nich ale w nie nie wierzy ( to dziecko zachowuje się wtedy jakoś "źle"? ), i najlepsze : a jak się przechodzi ząbkowanie? - u nas ząbki po prostu się pojawiają , od tak, pstryk i jest następny.
Dwa kompletnie inne światy.
 
reklama
Ja nawet tutaj pisałam kilka razy o tym, jak nie jestem w stanie nic w domu zrobić, bo mój syn nie pozwala 😂 i też dostawałam reakcje pełne braku zrozumienia.

U nas aktualnie 20m i jest lepiej. W takim sensie, że syn trochę pobawi się sam. Ale tak do 13-14m byla wielka masakra, a ja ryczalam jak musialam zostac z nim sama w domu.
 
Ja po córce HNB i WWO też mówiłam, że jest super antykoncepcją i nie, nie i jeszcze raz nie :p
Ale kiedy skończyła 6 lat to jednak się zdecydowałam i mimo tego jak potem wyszło nie żałuję (ostatecznie różnica to 8 lat). Synek jest przecudowny, owszem dziś budziły się co godzinne, gryzie nowym zębem przy ssaniu, ale i tak jest cudowny, zupełnie inny wymiar macierzyństwa :)
A po jakim czasie sytuacja z Twoja corka polepszyla sie w kontekscie marudzenia i placzow?
 
Ja nawet tutaj pisałam kilka razy o tym, jak nie jestem w stanie nic w domu zrobić, bo mój syn nie pozwala 😂 i też dostawałam reakcje pełne braku zrozumienia.

U nas aktualnie 20m i jest lepiej. W takim sensie, że syn trochę pobawi się sam. Ale tak do 13-14m byla wielka masakra, a ja ryczalam jak musialam zostac z nim sama w domu.
Ja też czasami rycze już z niemocy. Przeraża mnie to ile czasem jest we mnie wewnetrznej złości i poczucia bezradnosci i niesprawiedliwosci. Moje wyobrazenie macierzyństwa zostalo totalnie poszargane... Myślę, ze ten kto tego nie przejdzie nie zrozumie...
 
Ja się często zastanawiałam : dlaczego ja ???
Moja kuzynka ( jesteśmy jak siostry ) urodziła 3 miesiące wcześniej.
Zupełnie inne dziecko.
Ona zawsze robiła takie oczy 😶 gdy opowiadałam o swojej sytuacji, ja robiłam takie 😶 gdy ona opisywała swoje.
U nas bezsenne nocki, kombinowanie z mlekiem ( nie miałam pokarmu ) , skoki rozwojowe co jeden to koszmarniejszy z czego nie raz myślałam, że mamy jeden wielki skok który się po prostu miesza z kolejnymi. O ząbkowaniu nie będę pisać ... 😑
U kuzynki : od 6 miesiąca przesypia calutkie nocki, skoki rozwojowe - czytała o nich ale w nie nie wierzy ( to dziecko zachowuje się wtedy jakoś "źle"? ), i najlepsze : a jak się przechodzi ząbkowanie? - u nas ząbki po prostu się pojawiają , od tak, pstryk i jest następny.
Dwa kompletnie inne światy.
Ja zawsze uwielbialam dzieci a one mnie. Teraz to juz tak nie wyglada. Jak slysze placz dziecka to az mnie w srodku trzesie.
 
reklama
A po jakim czasie sytuacja z Twoja corka polepszyla sie w kontekscie marudzenia i placzow?

Generalnie to nigdy.
Bo ma 9 lat i nadal jest królowa dramy tylko po prostu rodzaje dramy są inne 🤣

Noce zaczęła przesypiać jakieś 3 miesiące po samoodstawieniu od piersi czyli chwilę po 3 urodzinach

Wózka, fotelika, nosidła nie lubiła raczej nigdy. Ale obecny syn też woli moje ręce, ale dla mnie to żaden HNB a typowy bobas
 
Do góry