reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Krwiak w macicy w ciąży

reklama
Nie mam żadnych krwawień ani plamień. Lekarska nie zaproponowała zwolnienie, zapytałam jej czy powinnam się oszczędzać, lezec ,to mówiła że nie ,że mam normalnie funkcjonować.
To w sumie nietypowo, oby wszystko było dobrze. Unikaj kucania, podnoszenia.

@93kora Ale tu mowa o krwiakach podkosmowkowych/podlozyskowych a nie mięśniakach...
 
Dziewczyny, czy oprócz luteiny braliście witaminę C i magnez ?
Byłam dzisiaj na wizycie kontrolnej, 7w6d, serduszko pięknie bije 💓krwiak powiększył się z 16x8mm na 24mmx16mm. Mam kontrolować co tydzień. Krwiak zajmuje tylko 10% powierzchni kosmówki i jest daleko od dziecka, więc jestem dobrej myśli 😊 a Wy jak tam dziewczyny?
 
Dziewczyny, czy oprócz luteiny braliście witaminę C i magnez ?
Byłam dzisiaj na wizycie kontrolnej, 7w6d, serduszko pięknie bije 💓krwiak powiększył się z 16x8mm na 24mmx16mm. Mam kontrolować co tydzień. Krwiak zajmuje tylko 10% powierzchni kosmówki i jest daleko od dziecka, więc jestem dobrej myśli 😊 a Wy jak tam dziewczyny?
I dalej nie dostałaś zwolnienia? Jestem daleka od straszenia, ale ja chodziłam z małym krwiakiem na początku ciąży w imię teorii, że normalne czynności nie zaszkodzą i w końcu zrobił się tak wielki, że spędziłam kilka miesięcy w łóżku. W następnej ciąży, gdy tylko pojawił się nieduży krwiak, położyłam się na 2 tygodnie i potem mialam normalne życie, byłam na wczasach, pracowałam do ostatniego miesiąca.
 
I dalej nie dostałaś zwolnienia? Jestem daleka od straszenia, ale ja chodziłam z małym krwiakiem na początku ciąży w imię teorii, że normalne czynności nie zaszkodzą i w końcu zrobił się tak wielki, że spędziłam kilka miesięcy w łóżku. W następnej ciąży, gdy tylko pojawił się nieduży krwiak, położyłam się na 2 tygodnie i potem mialam normalne życie, byłam na wczasach, pracowałam do ostatniego miesiąca.
Byłam już u dwóch lekarzy, jedna powiedziała, żeby normalnie funkcjonować, a dziś byłam u jeszcze innej w i mówiła, że mam się bardzo oszczędzać, ale bez przesady, bo kiedyś jak kobiety z krwiakiem leżały w łóżku, to miały często infekcje. Jednak moja intuicja podpowiada mi leżeć, i naprawdę ograniczyć wszystko do minimum. Planuje od poniedziałku pracować z łóżka ewentualnie. Położyłam się na 2 tygodnie, czyli lezalas i wstawałas tylko kiedyś musiałaś, tak ? Bardzo dziękuję za radę, myślę że też tak powinnam. Pozdrawiam
 
Byłam już u dwóch lekarzy, jedna powiedziała, żeby normalnie funkcjonować, a dziś byłam u jeszcze innej w i mówiła, że mam się bardzo oszczędzać, ale bez przesady, bo kiedyś jak kobiety z krwiakiem leżały w łóżku, to miały często infekcje. Jednak moja intuicja podpowiada mi leżeć, i naprawdę ograniczyć wszystko do minimum. Planuje od poniedziałku pracować z łóżka ewentualnie. Położyłas się na 2 tygodnie, czyli lezalas i wstawałas tylko kiedyś musiałaś, tak ? Bardzo dziękuję za radę, myślę że też tak powinnam. Pozdrawiam
 
Tak, wstawałam tylko gdy musiałam. Nie gotowałam, nie sprzątałam, nie robiłam prania, nie wychodziłam z domu. Ponieważ miałam 2 ciąże z krwiakami, w tym jedna naprawdę powikłana i konsultowana z wieloma specjalistami, to niemało wiem o tym problemie. I owszem, lezenie nie jest jednoznacznie korzystne, wręcz może szkodzić (ale z tymi infekcjami to jakas dziwna opinia, raczej chodzi o układ naczyniowy, psychikę i metabolizm). Ale "oszczędzanie się" jest mało precyzyjne i można być przekonanym, że się na siebie dmucha i chucha, a mimo to narazić się np. na niewielkie skurcze macicy lub zwiększone ciśnienie w jamie brzusznej.

Pamiętaj, że laptop na brzuchu to zły pomysł a siedzenie w łóżku to nie leżenie.
 
reklama
Do góry