reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Krwiak w ciaży

karikari29

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
2 Marzec 2020
Postów
111
Cześć! Jestem w 7 tygodniu ciaży, po wcześniejszych stratach. Od początku walczę z krwiakiem i mam plamienia. Głównie są po nocy. W zaleceniach mam leżenie. Czy któraś z Was tez to przechodziła? Jak długo to plamienie trwało? Czy było tylko brązowe czy miało tez różne kolory? Jakie miałyście zalecenia?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mi się udało plamić stosunkowo niewiele. Mój krwiak powiększał się z wizyty na wizytę i w końcu poza duphastonem dorzuciła mi ginka luteinę dopochwowo i po niespełna 2 tygodniach się zorganizował i został po nim skrzep. To było w 10+5 a w 12+4 nie było już śladu. Ale ja non stop leżałam bo w pewnym momencie krwiak był większy nic ciąża
 
Mi się udało plamić stosunkowo niewiele. Mój krwiak powiększał się z wizyty na wizytę i w końcu poza duphastonem dorzuciła mi ginka luteinę dopochwowo i po niespełna 2 tygodniach się zorganizował i został po nim skrzep. To było w 10+5 a w 12+4 nie było już śladu. Ale ja non stop leżałam bo w pewnym momencie krwiak był większy nic ciąża
Dziękuje za odpowiedz, to jest bardzo pocieszające. Ja dopiero leżę półtorej tygodnia, w piątek mam wizytę. Mam nadzieje, ze krwiak się zmniejszył trochę.
 
Cześć! Jestem w 7 tygodniu ciaży, po 6 wcześniejszych stratach. Od początku walczę z krwiakiem i mam plamienia. Głównie są po nocy. W zaleceniach mam leżenie. Czy któraś z Was tez to przechodziła? Jak długo to plamienie trwało? Czy było tylko brązowe czy miało tez różne kolory? Jakie miałyście zalecenia?
Jejku bardzo współczuję tyle przykrych przeżyć ale 7 to zazwyczaj szczęśliwa liczba. Oby tak też było w tym przypadku 🙂 wszystkiego dobrego
 
Cześć! Jestem w 7 tygodniu ciaży, po 6 wcześniejszych stratach. Od początku walczę z krwiakiem i mam plamienia. Głównie są po nocy. W zaleceniach mam leżenie. Czy któraś z Was tez to przechodziła? Jak długo to plamienie trwało? Czy było tylko brązowe czy miało tez różne kolory? Jakie miałyście zalecenia?
Miałam krwiak w pierwszej ciąży w 6/7 tygodniu. Najpierw byłam w szpitalu, dostawałam leki - progesteron i jakiś przeciwko krwawieniu (u mnie było brudzenie). Jak przyszłam do domu miałam jednorazowe krwawienie. Byłam przerażona. Ale zdaje się, że to krwiak się opróżnił (był przy ujściu) i na kontroli w 10 tc nie było po nim śladu.
Zdrówka dla Was! Trzymajcie się ciepło 😘
 
Cześć! Jestem w 7 tygodniu ciaży, po 6 wcześniejszych stratach. Od początku walczę z krwiakiem i mam plamienia. Głównie są po nocy. W zaleceniach mam leżenie. Czy któraś z Was tez to przechodziła? Jak długo to plamienie trwało? Czy było tylko brązowe czy miało tez różne kolory? Jakie miałyście zalecenia?
Hej.
U mnie tez byl krwiak. Z tym, że ja nie plamilam, a nagle zaczęłam bardzo krwawić i już myślalam, że po wszystkim. To był 9+3. Akurat tego dnia mialam wizytę. Na USG okazało się, że mam krwiaka dość sporego. Lekarz powiedział tylko, że ciąża zagrożona i jest bardzo zaniepokojony... Zapisal duphaston i mialam leżeć. Na kolejnych wizytach troche sie zmniajszal, a dziecko roslo, wiec bylo coraz lepiej. Krwawienie sie nie powtorzylo. Ale lezalam jakos 3 miesiace. I to tak solidnie. Wstawalam jak bylo trzeba i tylko po domu. Zadnych wyjazdow. Wiedzialam ze to najlepsze co moge zrobic. Ksiazki ,tv, forum ;)
za kilka dni synek konczy 8miesiecy :) Trzymam kciuki by u Ciebie tez wszystko dobrze się skończyło!
 
U mnie też to samo krwiak duży...groziło krwotokiem. U mnie inna sytuacja natomiast bo to 3 ciąża więc nie leżałam, pracowałam normalnie, nIe plamiłam. Na pierwszych prenstalnych już nie było krwiaka a było dużo większy niż zarodek (duphaston +accard) ale takie były zalecenia i gdyby to była pierwsza ciąża to na pewno leżałabym plackiem w łóżku 🙂powodzenia
 
Postanowiłam kiedyś, że jak się uda, to będę nieść dobre wieści w takich przypadkach. Trzy straty. Czwarta ciążą, plamienie praktycznie od początku, bardzo delikatne, ale jednak. W 6 tyg. Nasilające się plamienie, brak krwiaka na usg. W 8 tyg. To już był krwotok, szpital. Byłam pewna, że już po wszystkim. Ale serduszko biło. Znaleziono krwiaka. Duphaston i luteina od początku. Do tego heparyna i acard (lekarka nie zdecydowała się odstawić, uznała,że po acardzie krwawienie będzie większe, ale słabe ukrwieniem macicy będzie gorsze, jak pokazały 3 poprzednie ciążę). Ale, co ważne, powiedziała, żebym nie leżała. Oszczędzanie się, polegiwanie - tak, ale nie leżenie, bo będę się nakręcać, a psychika jest ważna. Powoływała się na najnowsze badania, czyli, że nie ma to w zasadzie wpływu. Przekopalam sie przez wszystkie mozliwe fora tak przy okazji. Generalnie aktywność lajtowa, ale po domu chodziłam, nawet jakieś minispacerki, żeby się dotlenić. Plamiłam do 12 tc. Dzidzia w terminie :) trzymam kciuki
 
reklama
Jestem teraz jakoś w 17 tc. Plamię praktycznie od początku, z kilkudniowymi przerwami. Od początku jestem też na heparynie, acardu niestety nie mogę przyjmować. Około 13 tc obudziło mnie krwawienie. Szybka wizyta w szpitalu - dziecko żyje. Dlugo się oczyszczałam po tym krwawieniu na kolejnej kontrolnej wizycie jakoś tydzień po krwawieniu okazało się że mam krwiaka. Zalecono oszczędzanie się, ale nie leżenie plackiem, oczywiście l4. Duphaston i luteinę i tak brałam wcześniej. Dostałam jeszcze magnez i drotaweryne w razie bólu i skurczów. Kolejna wizytę lekarz zaplanował 4 tygodnie później i zobaczymy, co dalej.
 
Do góry