reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Krwiak 1 trymestr

W dwunastym dostałam gigantycznego krwawienia, myślałam że to już koniec, a na USG okazało się że krwiak się oczyścił. I od tego czasu było już ok.
 
reklama
Pierwsze krwawienie w 9tc, było jej dużo, w 20 minut sporą podpaska przeciekła, SOR, w szpitalu okazało się że jest krwiak ok 23 mm, pobyt lekko ponad tydzień, w szpitalu plamilam na brązowo. Drugie krwawienie w 13 tc, trochę mniejsze niż pierwsze ale tez dużo żywo czerwonej krwi, znowu SOR, w szpitalu zdarzało mi się że dwa razy zobaczyć jeszcze trochę krwi w tym całym brązie. Po 10 dniowym pobycie w domu wyszedł mi spory skrzep i trochę krwi z nim. Na wizycie okazało się że tego większego krwiaka nie ma, że jest mniejszy ok 9mm, ale że mam łożysko przodujące, że maluszek kopie nogami w łożysko i stąd u mnie te dalsze plamienia. Całe szczęście że łożysko nie zasłania całej szyjki i ta krew ma gdzie się wydostać, że łożysko się nie odkleja. Dodam że ja od początku ciąży jestem na heparynie i progesteronie w tabletkach i globulkach. Obecnie trwa 16tc tylko że jest to ciąża bliźniacza 🙉😁 Nawet na moim przykładzie widać że powody krwawienia moga być różne od krwiaka poprzez nisko położone łożysko. Radzę każdorazowo sprawdzić powód krwawienia na USG, jak trzeba to na SOR. Ja cały czas plamie na brązowo. Ty już po wizycie z USG?
 
Pierwsze krwawienie w 9tc, było jej dużo, w 20 minut sporą podpaska przeciekła, SOR, w szpitalu okazało się że jest krwiak ok 23 mm, pobyt lekko ponad tydzień, w szpitalu plamilam na brązowo. Drugie krwawienie w 13 tc, trochę mniejsze niż pierwsze ale tez dużo żywo czerwonej krwi, znowu SOR, w szpitalu zdarzało mi się że dwa razy zobaczyć jeszcze trochę krwi w tym całym brązie. Po 10 dniowym pobycie w domu wyszedł mi spory skrzep i trochę krwi z nim. Na wizycie okazało się że tego większego krwiaka nie ma, że jest mniejszy ok 9mm, ale że mam łożysko przodujące, że maluszek kopie nogami w łożysko i stąd u mnie te dalsze plamienia. Całe szczęście że łożysko nie zasłania całej szyjki i ta krew ma gdzie się wydostać, że łożysko się nie odkleja. Dodam że ja od początku ciąży jestem na heparynie i progesteronie w tabletkach i globulkach. Obecnie trwa 16tc tylko że jest to ciąża bliźniacza 🙉😁 Nawet na moim przykładzie widać że powody krwawienia moga być różne od krwiaka poprzez nisko położone łożysko. Radzę każdorazowo sprawdzić powód krwawienia na USG, jak trzeba to na SOR. Ja cały czas plamie na brązowo. Ty już po wizycie z USG?
Tak ja już po paru wizytach USG
 
Hej i co z twoją przypadłością czy wszystko dobrze?
Byłam na kontroli w piątek. 8tydzien ciazy. krwiak się troszkę zmniejszył bo ma 7.7cm długości. Z dzieciątkiem na razie wszystko w porządku ale lekarze dalej mowia ze ciąża bardzo,bardzo zagrożona. Tylko leżę, leżę i się martwię:(
 
Byłam na kontroli w piątek. 8tydzien ciazy. krwiak się troszkę zmniejszył bo ma 7.7cm długości. Z dzieciątkiem na razie wszystko w porządku ale lekarze dalej mowia ze ciąża bardzo,bardzo zagrożona. Tylko leżę, leżę i się martwię:(
Hej gonia
Ja byłam na kontroli wczoraj i tak samo jak Ty i mam taką samą sytuację gin mi powiedział że 50na 50 i oczywiście leżę
 
Hej, ja zaczęłam plamić jakoś 5tc+3 po wizycie u gina, gdzie uwidocznił pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym i wszystko mialo byc super. Najpierw była to żywo czerwona krew. Następnego dnia były brazowe plamienia, takie jak pod koniec okresu. Po dwóch dniach byłam znowu u lekarza, na usg był już zarodek z bijącym sercem a obok jaja płodowego duży krwiak. Dostałam duphaston w dawce co 6h i nakaz leżenia. Miałam sprawdzać przyrosty bety (teraz wiem, że po uwidocznieniu zarodka to było niepotrzebne, ale wtedy robiłam wszystko co kazał mi lekarz). Po około tygodniu stałego plamienia i ponawiania badania bety i progesteronu, lekarz na podstawie wyników krwi przez telefon powiedział mi, że szału nie ma i raczej mam sie szykować na poronienie. Następnego dnia byłam u innego lekarza. Zarodek pięknie urósł, krwiak był, ale już nie przy jaju płodowym - nie wiem czy mógł się przemieścić czy ten pierwszy lekarz miał zły sprzęt (ale przecież widziałam tego krwiaka). W każdym razie niedługo potem plamienia ustąpiły, brałam jednak nadal duphaston do końca 12tc, a pod koniec pierwszego trymestru krwiaka już nie było. To było dokładnie rok temu, w Mikołajki usłyszałam, że raczej poronię....a dziś mojej 4.5 miesięcznej córeczce wyszedł pierwszy ząbek 🥰 Trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie każdej takiej historii...wiem jaki to stres i ból w sercu.
 
reklama
Hej, ja zaczęłam plamić jakoś 5tc+3 po wizycie u gina, gdzie uwidocznił pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym i wszystko mialo byc super. Najpierw była to żywo czerwona krew. Następnego dnia były brazowe plamienia, takie jak pod koniec okresu. Po dwóch dniach byłam znowu u lekarza, na usg był już zarodek z bijącym sercem a obok jaja płodowego duży krwiak. Dostałam duphaston w dawce co 6h i nakaz leżenia. Miałam sprawdzać przyrosty bety (teraz wiem, że po uwidocznieniu zarodka to było niepotrzebne, ale wtedy robiłam wszystko co kazał mi lekarz). Po około tygodniu stałego plamienia i ponawiania badania bety i progesteronu, lekarz na podstawie wyników krwi przez telefon powiedział mi, że szału nie ma i raczej mam sie szykować na poronienie. Następnego dnia byłam u innego lekarza. Zarodek pięknie urósł, krwiak był, ale już nie przy jaju płodowym - nie wiem czy mógł się przemieścić czy ten pierwszy lekarz miał zły sprzęt (ale przecież widziałam tego krwiaka). W każdym razie niedługo potem plamienia ustąpiły, brałam jednak nadal duphaston do końca 12tc, a pod koniec pierwszego trymestru krwiaka już nie było. To było dokładnie rok temu, w Mikołajki usłyszałam, że raczej poronię....a dziś mojej 4.5 miesięcznej córeczce wyszedł pierwszy ząbek 🥰 Trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie każdej takiej historii...wiem jaki to stres i ból w sercu.
Dzięki za opisanie swojej historii. Takie pozytywne zakończenie podnosi mnie na duchu i daje wiarę że u mnie też zakonczy się to wszystko dobrze.
 
Do góry