reklama
ada1989
Mama Konradka :)
Witam ja mam niestety podobny problem, z tym że mieszkam w uk więc ani żadnych leków ani specjalnego badania nie otrzymam jestem już po dwóch poronieniach i teraz mam 6 tydzień, dzisiaj z rana dostałam krwawienia, nie było tego strasznie dużo ale pol wkładki zabrudzone, oczywiście strach wielki, poleciałam na IP tam zrobili wywiad i kazali wrócić o 12:30 na usg, oczywiście myślałam że to już najgorsze ale na usg ukazała się malutka fasolka z bijacym serduszkiem, zaraz obok położna pokazała mi że jest jakaś kreska która powoduje krwawienie, pytałam czy są krwiaki ale mówi że nie ma i że nie wie co to za kreska i mają to zbadać. Ja też pojęcia nie mam i nawet w necie nic nie znalazłam. Póki co leżę w domu i już byłam u lekarza po zwolnienie a za tydzień jadę do polski więc może tam dostane jakąś pomoc. Póki co położna mi powiedziała że nic nie obiecuje ale będzie trzymać kciuki... krwawienie cały czas jest ale lekkie i mam nadzieję że ustanie bo zwariuje...
Hej jestem tu zupełnie nowa i to moja pierwsza ciąża. Zaczyna mi się 7 tydzień. Testy na mocz wszystkie 4 pozytywne (tyle zrobiłam bo nie mogłam uwierzyć☺) beta hcg pare dni temu ponad 16 tys. ale na wizycie tydzień temu ginekolog jeszcze nic nie wymacała... Przepisała Duphaston na wzmocnienie ciąży i na następna wizytę idę dopiero za tydzień... Jutro jadę zrobić znowu betę. Mam mdłości, bolące piersi i lekkie plamienie takie przezroczystobrązowe ,ale mam nadzieję że wszystko będzie ok ☺ aha no i temperatura wieczorami w granicach 37st. Czy któraś z Was miała podobnie że lekarz nic nie wyczuł a są wszystkie objawy? Jestem trochę podenerwowana bo to pierwsza ciąża i nie miałam jeszcze usg więc nie wiem co myśleć czy wszystko jest ok ☺
Odpowiedz
Odpowiedz
- Dołączył(a)
- 23 Wrzesień 2016
- Postów
- 10
Witajcie Kobietki!
Dwa tygodnie temu zrobiłam test ciążowy i badanie bhcg i okazało się, że jestem w ciąży. To jest sam początek, lekka kreska, a wynik bety 240. W niedzielę pojawiło mi się rano lekkie krwawienie/plamienie (były to wyczuwalne i widzialne 3-5 kropli krwi). W poniedziałek miałam akurat pierwszą wizytę u lekarza, więc postanowiłam poczekać. Krwawienie znowu pojawiło się rano - tak samo, niewiele, 3-5 wyczuwalnych kropel. Żywa krew, żadnego bólu brzucha, jedynie lekki ucisk, który absolutnie nie bolał przy dotykaniu. Lekarz powiedział, że to nie jest dobry znak, a to jest sam początek, więc na usg za wcześnie. Polecił pojechać wieczorem do szpitala.
Tak też zrobiłam.
W szpitalu zrobiono mi USG, na którym nic jeszcze nie widać. Beta wzrosła do 430, czyli jakby ciąża postępowała. Lekarz naciskał brzuch delikatnie i nawet żadnego bólu nie było, więc sam powiedział, że bez sensu mnie zatrzymać w szpitalu. Znalazł torbiel na jajniku 3,15 cm. Kolejną wizytę u swojego lekarza miałam następnego dnia.
Znowu rano taka sama ilość krwi.
Mój gin przepisał mi duphaston i luteinę dopochwowo i kazał leżeć. Wizyta we wtorek (27.09.), w poniedziałek mam skierowanie na betę.
Codziennie rano mam takiej samej ilości krwawienie, jednorazowe, rano.
Jednak za każdym razem gdy widzę tą krew robi mi się źle, smutno i zaczynam płakać... Strasznie się boję. Moja mama miała ze mną w ciąży podobne problemy, doszło nawet do krwotoku... i ciążę donosiła...
Chciałam już jechać i zrobić betę sama dla siebie, żeby wiedzieć, co się dzieje, czy to leżenie ma jeszcze sens...
O ile wszyscy moi bliscy wiedzą, że ze mnie silna babka, o tyle teraz jestem totalnie załamana... To nie była planowana ciąża, zaszłam w ciążę w noc poślubną, byłam osłabiona, przemęczona... wesele, bardzo 'aktywna' podróż poślubna, lot samolotem... nie wiedziałam jeszcze o ciąży... Jednak bardzo się ucieszyliśmy z mężem, bo już pomału marzyliśmy o dziecku...
Odnawiam wątek, bo ostatni wpis widzę już 2 m-ce temu...
Czy któraś z Was miała/ma podobne problemy?...
Dwa tygodnie temu zrobiłam test ciążowy i badanie bhcg i okazało się, że jestem w ciąży. To jest sam początek, lekka kreska, a wynik bety 240. W niedzielę pojawiło mi się rano lekkie krwawienie/plamienie (były to wyczuwalne i widzialne 3-5 kropli krwi). W poniedziałek miałam akurat pierwszą wizytę u lekarza, więc postanowiłam poczekać. Krwawienie znowu pojawiło się rano - tak samo, niewiele, 3-5 wyczuwalnych kropel. Żywa krew, żadnego bólu brzucha, jedynie lekki ucisk, który absolutnie nie bolał przy dotykaniu. Lekarz powiedział, że to nie jest dobry znak, a to jest sam początek, więc na usg za wcześnie. Polecił pojechać wieczorem do szpitala.
Tak też zrobiłam.
W szpitalu zrobiono mi USG, na którym nic jeszcze nie widać. Beta wzrosła do 430, czyli jakby ciąża postępowała. Lekarz naciskał brzuch delikatnie i nawet żadnego bólu nie było, więc sam powiedział, że bez sensu mnie zatrzymać w szpitalu. Znalazł torbiel na jajniku 3,15 cm. Kolejną wizytę u swojego lekarza miałam następnego dnia.
Znowu rano taka sama ilość krwi.
Mój gin przepisał mi duphaston i luteinę dopochwowo i kazał leżeć. Wizyta we wtorek (27.09.), w poniedziałek mam skierowanie na betę.
Codziennie rano mam takiej samej ilości krwawienie, jednorazowe, rano.
Jednak za każdym razem gdy widzę tą krew robi mi się źle, smutno i zaczynam płakać... Strasznie się boję. Moja mama miała ze mną w ciąży podobne problemy, doszło nawet do krwotoku... i ciążę donosiła...
Chciałam już jechać i zrobić betę sama dla siebie, żeby wiedzieć, co się dzieje, czy to leżenie ma jeszcze sens...
O ile wszyscy moi bliscy wiedzą, że ze mnie silna babka, o tyle teraz jestem totalnie załamana... To nie była planowana ciąża, zaszłam w ciążę w noc poślubną, byłam osłabiona, przemęczona... wesele, bardzo 'aktywna' podróż poślubna, lot samolotem... nie wiedziałam jeszcze o ciąży... Jednak bardzo się ucieszyliśmy z mężem, bo już pomału marzyliśmy o dziecku...
Odnawiam wątek, bo ostatni wpis widzę już 2 m-ce temu...
Czy któraś z Was miała/ma podobne problemy?...
No wiec wracajac do mojego watku sytuacja skonczyla sie nieciekawie. Wyladowalam w szpitalu(wtorek) z bolami brzucha i krwawieniem po czym uslyszalam od pani na izbie przyjec ze juz w ciazy nie jestem i trzeba starac sie dalej. Na szczescie na piatek mialam umuwiona wczesniej wizyte, ktorej nie odwolalam u swojego gin zeby monitorowac ciaze, a w tym wypadku aby zobaczyc czy sie oczyscilam. I cale szczescie, ze do tej wizyty doszlo bo mogloby mnie tu dzis nie byc. Pani doktor, ktora badala mnie wnszpitalu trzy dni wczesniej nie zauwazyla ciazy w lewym jajowodzie, ktora byla juz tak duza, ze w kazdej chwili moglam dostac krwotoku i pekniecia jajowodu... Tak wiec moja historia z pierwsza ciaza nie skonczyla sie pomyslnie, ale trzymam za Was kciuki. Dzis po 5 m-cach staram sie po raz kolejny o upragnione dzieciatko i mam nadzieje, ze tym razem wszystko sie uda.
kinga30
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Czerwiec 2016
- Postów
- 15 244
Ja krwawilam w obu ciazach, to nie były plamienia poprostu się ze mnie lalo, przyczyną byl krwiak. W pierwszej ciąży krwawilam do 18 tygodnia w drugiej do 16. Dzieci zdrowe, córka 6 lat syn 17 miesięcy, syn urodzony jako wcześniak ale nie z powodu krwawien po drodze mieliśmy jeszcze przygody. W obu ciazach krwawilam praktycznie od początku. Z synem już w 5 tygodniu lezalam w szpitalu
- Dołączył(a)
- 23 Wrzesień 2016
- Postów
- 10
Kinga30, leżałaś przez całą ciążę, czy tylko do ustania krwawień?
Dzwoniłam dziś do swojego lekarza, czy mam jechać do szpitala, czy nie, on powiedział, że lepiej w sobotę podjechać, ale ja z drugiej strony czuję się dobrze...
Dla własnego spokoju chcę dziś podjechać zrobić betę...
Dzwoniłam dziś do swojego lekarza, czy mam jechać do szpitala, czy nie, on powiedział, że lepiej w sobotę podjechać, ale ja z drugiej strony czuję się dobrze...
Dla własnego spokoju chcę dziś podjechać zrobić betę...
reklama
kinga30
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Czerwiec 2016
- Postów
- 15 244
Lezalam plackiem do 18 tygodnia potem moglam wstac zrobić sobie jeść i wyjść na krótki spacer☺ z synkiem lezalam całą ciążę ale były potem inne powodyKinga30, leżałaś przez całą ciążę, czy tylko do ustania krwawień?
Dzwoniłam dziś do swojego lekarza, czy mam jechać do szpitala, czy nie, on powiedział, że lepiej w sobotę podjechać, ale ja z drugiej strony czuję się dobrze...
Dla własnego spokoju chcę dziś podjechać zrobić betę...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: