- Dołączył(a)
- 10 Kwiecień 2024
- Postów
- 3
Hej! Mam problem ze swoją siedmiomiesięczną córką (problem trwa już ponad miesiąc). Mała od zawsze miała nie po drodze ze snem - noc lepiej, ale dzień to była walka. Po „odkryciu” okien aktywności (aktualnie 2,5-3h) sytuacja się polepszyła, więc w większej części była to kwestia przemęczenia. Od dłuższego czasu mam jednak problem z długością drzemek. Kiedyś jak już usnęła to potrafiła przespać 2 godziny „ciurkiem” teraz po 30 minutach jest pobudka. Dzieje się to tylko w dzień - w nocy też się przebudza ale usypia ponownie i to bez smoczka ani żadnej ingerencji z mojej strony - pomlaszcze, pokręci się i zaśnie. W dzień po każdych 30 minutach trzeba ją ponownie usypiać, co jednak rzadko się udaje i w efekcie drzemka trwa jedynie 30
Minut i zaczynamy kolejne okno aktywności. Czasem śpi 1,5h w sumie na dzień. Nie byłoby problemu gdyby nie była wiecznie marudna (ewidentnie ze zmęczenia). Problem zaczął się jeszcze przed RD, więc nie upatruję w tym winowajcy.
Wiem, że być może jest to znak regresu i czas przejść z 3 na 2 drzemki, ale jak to zrobić kiedy dziecko śpi max 30 minut na jedną drzemkę? Nie położę jej na sen nocny o 17 czy 18… Ostatnio jednak mocno walczy z trzecią drzemką, która często wypadała koło 18. Jak już zasnęła po wielkich bataliach to budziła się z niej bardziej marudna niż była przed. Ze snem nocnym nie ma problemu w takiej sytuacji - idzie spać 2-2,5h po przebudzeniu, ok 21. I tak funkcjonujemy do tej pory - pobudka koło 7, 2 drzemki - 10 i ok 14 (w sumie 1h lub max 1,5h). Po drugiej drzemce, koło 17 robi się już marudna wiec probuje ją uśpić i po długich bataliach usypia koło 18. Po przebudzeniu bardzo marudna ale usypia już na sen nocny ładnie koło 21 i śpi prawie bez pobudek do 7.
Bardzo proszę o rady, być może ktoś to „przerabiał” - jak sobie poradzić i czym może być to spowodowane, w szczególności, że ze sen nocny jest ok a problem pojawił się on nagle (tzn. Stopniowo, najpierw była pobudka po 30 minutach, ponowne uśpienie i kolejny “cykl” godzinny, potem ta druga część drzemki się skracała - 45, 30 żeby teraz zupełnie już zniknąć).
Już nie wiem co robić - dać sobie kolejne tygodnie na przeczekanie i mieć nadzieję źe samo się ustabilizuje? W wieku 7miesiecy dziecko powinno już umieć łączyć cykle snu (w szczególności źe w nocy robi to bez problemu).
Minut i zaczynamy kolejne okno aktywności. Czasem śpi 1,5h w sumie na dzień. Nie byłoby problemu gdyby nie była wiecznie marudna (ewidentnie ze zmęczenia). Problem zaczął się jeszcze przed RD, więc nie upatruję w tym winowajcy.
Wiem, że być może jest to znak regresu i czas przejść z 3 na 2 drzemki, ale jak to zrobić kiedy dziecko śpi max 30 minut na jedną drzemkę? Nie położę jej na sen nocny o 17 czy 18… Ostatnio jednak mocno walczy z trzecią drzemką, która często wypadała koło 18. Jak już zasnęła po wielkich bataliach to budziła się z niej bardziej marudna niż była przed. Ze snem nocnym nie ma problemu w takiej sytuacji - idzie spać 2-2,5h po przebudzeniu, ok 21. I tak funkcjonujemy do tej pory - pobudka koło 7, 2 drzemki - 10 i ok 14 (w sumie 1h lub max 1,5h). Po drugiej drzemce, koło 17 robi się już marudna wiec probuje ją uśpić i po długich bataliach usypia koło 18. Po przebudzeniu bardzo marudna ale usypia już na sen nocny ładnie koło 21 i śpi prawie bez pobudek do 7.
Bardzo proszę o rady, być może ktoś to „przerabiał” - jak sobie poradzić i czym może być to spowodowane, w szczególności, że ze sen nocny jest ok a problem pojawił się on nagle (tzn. Stopniowo, najpierw była pobudka po 30 minutach, ponowne uśpienie i kolejny “cykl” godzinny, potem ta druga część drzemki się skracała - 45, 30 żeby teraz zupełnie już zniknąć).
Już nie wiem co robić - dać sobie kolejne tygodnie na przeczekanie i mieć nadzieję źe samo się ustabilizuje? W wieku 7miesiecy dziecko powinno już umieć łączyć cykle snu (w szczególności źe w nocy robi to bez problemu).