reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

krótka szyjka macicy

dzieki Gosia!
chcialabym byc juz w 36 jak ty 8)
jakby nie bylo to ciaza donoszona wiec juz teraz gratuluje
 
reklama
:-[ :-[Jestem w 28 miesiącu ciąży, jest to moja pierwsza ciąża. Ostatnio bylam u ginekologa i dowiedziałam się że mam za krótką szyjke macicy. Przepisał mi pełno lekarstw - antygiotyk. Z pewnością ktoś mógłby mi pomóc i pouczyc mnie czy to jest groźne. Lekarz zalecił mi wiecej odpoczynku oraz zakazał seksu. Prosze o pomoc jeśli ktoś wie coś na temat skróconej szyjki macicy. :( :( :( :( :(
 
Natalio nie wiem jak krótka jest Twoja szyjka, bo każdy lekarz inaczej ocenia jej długość. Ale skoro dostałaś już jakieś lekarstwa to znaczy że faktycznie coś tam się dzieje. Osobiście radzę faktycznie poleżeć przynajmniej 4 tygodnie,a potem w zależności od tego jak ta szyjka bedzie reagować powoli wracać do życia.
Seks 100% zabroniony i zero pieszczot, celibat ze wszystkimi konsekwencjami, raczej odczuje to Twój partner niż Ty, bo Tobie i tak będzie dziecko po głowie chodziło a nie seks.
Nie wiem jakie dostałaś proszki.
Konsekwencją krótkiej szyjki albo skracającej się szyjki jest zazwyczaj przedwczesny poród i dlatego najważniejsze jest donodić co najmniej do 36 tygodnia.
Przejżyj sobie to co my z dziewczynami pisałyśmy przez te tygodnie leżenia, może znajdziesz objawy które są u Ciebie.

Trzymaj się bardzo mocno i myśl pozytywnie i przyzwyczajaj się do leżenia a napewno do grzecznego odpoczywania.
dziecko jest teraz najważniejsze.

Mnie szyjka się zaczęła skracać od 24 tygodnia i moje nie leżenie zaowocowało dwoma pobytami w szpitalu, a raczej lepiej jest w domu.
Teraz jestem już w 37 tygodniu i jestem bardzo szczęśliwa, warto trochę pocierpieć,żeby się potem cieszyć.

Pozdrawiam i czekamy na jakieś bliższe informacje o Twoim stanie,
 
cześć dziewczyny, byłam dzisiaj u swojego gienia i powiedział, że mam za krotką szyjkę macicy i przepisał No-spa oraz aspargin. Oczywiście po powrocie do domu naszły mnie czarne myśłi. mam prowadzić bardzo mały aktywny tryb życia i się nie denerwować, ale czy w dzisiejszych czasach mozna się nie denerwować. Pozdrawiam
 
Hej Gosiu - dziękuję za informację. Lekarz nie powiadomił mnie w jakim stopniu krótka jest moja szyjka macicy. Martwie sie tym wszystkim ze wzgledu na dziecko ale mam tez jeszcze jedno małe zmartwienie. :(......Miesiąc przed moim rozwiązaniem biorę ślub i mam nadzieję,że nie urodzę wcześniej (miesiąc wcześniej). Nie wiem jak mam rozumieć "odpoczynek" - czy ja mam w ogóle nie wychodzic z łóżka?...nigdzie nie wychodzić z domu na spacery?.....czy jak?....Bo ja już sama nie wiem. Ale wydaje mi się że skoro biorę te tabletki to chyba nie powinnam urodzić aż miesiąć wcześniej - prawda? Czy może jednak jest to możliwe?.........PROSZĘ GOSIU PORADŹ COŚ ! ! ! PROSZĘ! ! ! :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( czekam na odpowiedź
 
Natalio;
Odpoczynek to znaczy: nie dzwigać, unikać kucania, chodzenie bardzo mało aktywnie, czyli tyle ile naprawdę konieczne, spaceru raczej nie można zaliczyć do niezbednego. Jak chcesz się dobrze bawić na własnym weselu a raczej zapomnij o tańcach, to teraz sobie troche poleż spokojnie a na slub idź wypoczęta, chociaż może być Ci ciężko potem stać dłużej bo się trochę słabo robi po takim dłuższym leżeniu. Staraj się unikać stresów, w miare mozliwości oczywiście. Ja nadal biorę proszki i tak prawdę powiedziawszy jak je biore to i dobrze sie czuję. Nadal nie wiem co bierzesz i w jakich ilościach, ja swoje biorę 3x1 ale lekarz powiedział, że jakby się coś działo to mogę zwiększyć dawkę więc może i w Twoim wypadku tak bedzie mozna zrobić. Myślę że lekarz nie pozwoli Ci za wcześnie urodzić, tylko musisz naprawde trochę poodpoczywać chociaż do ślubu.

Madziara faktycznie denerwować się w tych czasach jest bardzo trudno ale czasem trzeba. Nie wiem w jakim stadium ciąży jesteś, ale głowa do góry to tylko tak źle brzmi, wszystko bedzie dobrze.

pozdrawiam
 
Hej, wróciłam. Gosiu chciałabym przede wszystkim tobie i sobie pogratulować, marzyłyśmy o końcu kwietnia, a tu proszę połowa maja i my 2w1. Dałyśmy radę. Więc dziewczyny,jeśli musicie leżeć to patrzecie na nas, ciężko było, chwile załamania, strachu o maleństwo, ale da się zrobić. Ja 2 tyg. temu trafiłam z fałszywym alarmem na porodówkę, wtedy odstawili mi nawet nospę i magnez, powiedzieli,że już nie będą wstrzymywać.No i wytrzymałam, teraz jest całe 38 tyg., mały głowę ma b. nisko, czasem z bólu nie mogę się ruszyć, więc głownie leżę. Co 2 dzień mam przychodzić na ktg. Tak naprawdę to jestem przerażona, po 6 tyg. z małą przerwą w szpitalu, po prostu boję się być w domu. Paranoja. No i ciężko się przestawić, tyle miesięcy strachu, zagrożenia, 3 miesiące w wyrku, byłam przygotowana na wcześniaka, a tu wszystko dobrze, już nie muszę się bać...dziwnie jakoś.Na razie nadal boje sie ruszyć, chociaz w szpitalu jak nie bolało to trochę chodziłam. Ale to wczorajsze łażenie po różne skierowania właśnie tak mi wyszło,że teraz nie moge się ruszyć.Boję się że urodzę, a przecież to jest nieuniknione :laugh:pozdrawiam, trzymajcie się.
 
Cześć Gabi,
Faktycznie okazało się, że jesteśmy silniejsze od przeczuć naszych lekarzy. Ja w poniedziałek ostatni dzień biore podtrzymywacze i troche sie boje, ze od razu urodze, a przecież poród jest naturalnym następstwem ciąży. Z jednej strony chce juz mieć Olka przy sobie a z drugiej boje sie porodu, choc już jeden mam za sobą i wiem ze nie jest tak strasznie. Namawiam, a może jednak powinnam powiedzieć, że przyzwyczajam męża do obecności przy mnie, trochę się broni ale wszyscy mnie popierają. Nie chcę żeby był do samego końca tylko przy skurczach do momentu parcia. U mnie w szpitalu kazą chodzić przy skurczach, bo wtedy szybciej idzie, z Adą leżałam 6 godzin i to była katorga. Ja tylko chcę żeby za mną pospacerował po korytarzu tą godzinkę czy dwie, a potem czekała cierpliwie. Ona prawdopodobnie boi się bardziej ode mnie.
No ale najważniejsze że dotrwałyśmy. Powodzenia Ci życzę bo coś mi się wydaje, że będziesz jednak pierwsza rodzić. Ściskam mocno.
 
Hej, właśnie byłam na ktg i ok. Jak mi odstawili fenoterol, tak gdzieś z 3 tyg. temu, to też się bałam,że urodzę na drugi dzień. Namów męża,może ci się uda. Ja sama nie wiem, jakoś się ze swoim nie mogę dogadać, ale już mi się nie chce o tym pisać Boli mnie cały dół. Ciekawe,która będzie pierwsza, ważne,że już teraz "możemy".Pozdrawiam.
 
reklama
Tak się zastanawiam jak długo pociągnę beż podtrzymywacza, z tego co rozmawiałam ze znajomymi które mają to juz za sobą to poród przychodzi do 6 dni po odstwieniu i przy normalnym trybie życia. Czyli mam jeszcze 6 dni. Gabi czy Ty nadal leżysz czy powoli wstajesz? Podobno lepiej zacząć się ruszać, żęby mięśnie zaczęły normalie funkcjonwać i po porodzie mieć lepszą kondycję. Ja teraz już prawie przestalam polegiwać praktycznie non stop w ruchu.
W czwartek mam ktg i diabetologa, zobaczymy co mi powiedzą.
 
Do góry