reklama
Ja w pierwszej ciąży brałam fenoterol od ok.24 tygodnia (1 cm rozwarcia i skurcze) do chyba 33 i urodziłam w 38 (bo łożysko było już stare) i niestety był to poród totalnie wywoływany oksytocyną. Na porodówce kazali się stawić pomimo, że nie było skurczów ani rozwarcia. Było ciężko alw w końcu urodziłam Z tego co widziałam leżąc w szpitalu często tak jest, że ciąże mocno podtrzymywane ze względu na swe zagrożenie ostatecznie nie chcą się rozwiązać.
Nie chcę Cię Gosiu straszyć, ale może Cię to czekać Skurcze po oksytocynie (przynajmniej w takiej ilości i szybkości jak mnie podano) są koszmarne, ale zawsze można poprosić o znieczulenie Jesteś już tak daleko Pozazdrościć i pogratulować!!!! Trzymam mocno kciuki i pozdrawiam.
Nie chcę Cię Gosiu straszyć, ale może Cię to czekać Skurcze po oksytocynie (przynajmniej w takiej ilości i szybkości jak mnie podano) są koszmarne, ale zawsze można poprosić o znieczulenie Jesteś już tak daleko Pozazdrościć i pogratulować!!!! Trzymam mocno kciuki i pozdrawiam.
gosiaborkowska
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2005
- Postów
- 175
Może nie bedzie tak źle, jutro mam kontrolę więc zobaczymy co tam się w środku dzieje. Ja pierwszy poród miałam popychany oksytocyną i było nawet przyzwoicie. Zobaczymy co będzie teraz.
Ale mam zamiar urodzić w maju, czerwiec to już lekka przesada.
Ale mam zamiar urodzić w maju, czerwiec to już lekka przesada.
- Dołączył(a)
- 10 Maj 2005
- Postów
- 9
Widzę, że nikt juz nie pisze. Kilka dziewczyn pewnie teraz siedzi w domciu przy swoich kilkudniowych maleństwach. A ja nie moge się doczekac swojego dzidziusia. Na to jeszcze czas. Muszcze czekac do 3 sierpnia.Pozdrawiam.Pa
B
Basia80
Gość
natalia - jesteśmy głównie w wątku maj 2005 - pozdrawiam i życzę szczęśliwego rozwiązania!!!
Witam wszystkie przyszle mamy :-) jestem w 28 tyg ciazy, wczoraj mialam wizyte u gin. i okazalo sie ze mam krotka szyjke macicy, oczywiscie jak to w takim przypadku dr zalecila mi lezenie i przepisala luteine 50 pod jezyk. Nie byloby nic w tym niepokojacego mnie , gdyby nie fakt ze dr powiedziala, ze przepisze luteine dopochwową , a recepte przepisala na podjezykową. W zwiazku z tym mam pytanie czy ktoras z Was brala luteine na podobna przypadlosc.
reklama
Hejka. Jestem nowa na forum, ale odwiedzałam je wcześniej regularnie, żeby sie trochę podbudować psychicznie. Jestem teraz w 16 tygodniu ciąży. Przebywam w Niemczech i tutaj jestem pod opieką lekarza. Dwa tygodnie temu stwierdzono u mnie skracającą szyjkę - miała 2.6 cm, następnego dnia po końskiej dawce magnezu (1500 mg) i leżeniu w łożeczku było 2.9. Odetchnęłam z ulga. Za tydzień okazało się, że się dalej rozciągnęła do 3.3 cm (odpoczynek i magnez, 1 g). Potem byłam grzeczna i odpoczywałam, ale niestety dwa dni byłam niegrzeczna i polazłam na zakupy. Dzień po zakupach moja szanowna szyjka skróciła sie do 2.7 cm, lekarka od razu założyła mi krążek. Następna wizytę mam za cztery dni. Wczoraj jeszcze byłam w stanie histerii, ale dzisiaj wlazłam sobie na forum i od razu mi się polepszyło. Jestem dobrej myśli i mam nadzieje, że szyjka sie grzecznie rozciągnie i będę mogła spokojnie funkcjonować. Najważniejsze to się nie poddawać złym nastrojom. Pozdrawiam.
Podziel się: