reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

KROSNO, SANOK

Czesc dziewczyny tez mieszkam w Sanoku,nie miałam pojecia
ze oprócz mnie na bb sa osoby z Sanoka?????
Moze sie spotkamy??
 
reklama
cześć Aneta998 fajnie że jesteś, może rzeczywiście się kiedys spotkamy co? Ja z Sanoka nie jestem ale z okolic, ale bardzo często bywam w sanoku, mam nadzieję tez że ten wątek będzie żył i że jak nie realnie to pogadamy tutaj.

cześc Magdak25 miło cię poznać, obiecuję zaglądac tu częściej:):):)
 
Cześć dzieweczki,

Ja jestem wprawdzie z okolic Jasła, ale to w miare blisko. Poza tym uczyłam sie w Krośnie przez 3 lata. Teraz uczę angielskiego, ale jestem obecnie na macierzyńskim:) Pozdrawiam
 
Teraz wprawdzie wychodzimy na spacery dopiero kolo 17,bo taki skwar.
Ale miloby było pogadać.Elusia a skąd dokładnie jesteś,jesli to nie tajemnica ;)
 
Nie nie jest to tajemnieca, obecnie mieszkam u rodziców w Woli Piotrowej, to już nasze trzecie miejsce zamieszkania i na razie też chwilowe, myślimy o czymś w Sanoku, ale ....


 
Chyba wiem gdzie to jest,macie tam stadnine koni,czy pomyliłam miejsca???

elusia domyslam sie ze rodzilas w Sanoku,jak wspominasz poród????
Ja lezalam w szpitalu prawie 2 tyg,bo urodziłam dopiero w 42 tyg
przez cc,bo Natalce nie spieszyło sie na świat.I jesli jeszcze kiedys zdecyduje sie dziecko
to wybiore inny szpital,bo było fatalnie.
 
cześć!!!
No niestety nie mamy stadniny koni, ale mamy w pobliżu wyciąg narciarski w karlikowie.

tak rodziłam w sanoku!!! czy mogłabys powiedziec cos więcej dlaczego było fatalnie?????
Ja ogólnie pobyt tam w szpitalu wspominam dobrze. rodziłam w 36 tyg. Kamikowi śpieszyło sie na świat. Byłam w szpitalu 5 dni.
Przy porodzie miałam świetne położne i było syuper do momentu gdy zaczęły się bóle parte, po 2 godz trwania powinno sie robić cesarkę ale lekar zbedący przy porodzi e zadecydował inaczej. Męczyłam sie strasznie , zbiegło sie dużo ludzi, kroplówki wzmacniające , zastrzyki i dzieco wypychali rękoma, bo lekarz bał sie chyba kleszczy, ja zresztą też.Szycie wspominam fatalnie i uważam że fatalnie mnie zaszył bo do dziś mam problemy. Czyli połozna ok, lekarz do dupy.
Opiekę po porodzie wspominam bardzo dobrze, jako że miałam cięzki poród, często do mnie przychodzili, nawet lekarze, opieka pielegniarek przy dziecku tez ok.

Pozdrawiam
 
Po pierwsze,miałam mnóstwo badań:usg,badanie wód płodowych..
zawsze musiałam upominać sie o wyjasnienia,bo wogle nie informowali o wynikach badań
dwa razy bylam na porodówce bo miałam indukcje,i potem tzw poród wywoływany(podawali
mi kroplówke z oksytocyny przez 4 godz,sukcesywnie zwiekszajac dawke),myslałam
ze pekne jak balon,nie mogłam wstac do ubikacji.Pózniej kazali wracać na oddział i czekać,az pojawia sie skurcze
i tak w kólko .W koncu kiedy szanowny ordynator,entuzjasta porodów naturalnych poszedł na urlop
postanowili zrobić cc.
Kiedy Natka byla juz ze mna,w Brzozowie mieli dezynfekcje ,wiec oddział byl zawalony wrecz rodzacymi,brakowało miejsca
ja przez 4 doby lezalam na sali,gdzie nie miałam mozliwosci samodzielnie zmieniać pieluszek dziecku. W rezultacie miała az rane na tyłku z powodu zbyt rzadkiego zmieniania pieluchy.
Do tego wszystkiego miałam problemy z pokarmem....,a pielegniarki i połozne wogle nie miały czasu,bo przeciez trzeba wypic kawe,zamówic jedzenie z pizzeri i poplotkować...
 
No to rzeczywiście przeszłaś, ja jak byłam to oddział był pustawy i naprawde po porodzie miałam dobra opiekę i dziecko też, ale dobrze że wszystko sie zakończyło dobrze chociaz lepiej jest jak chwile przyjścia naszego dzieciątaka na świat wspominamy wspaniale, a nie okropnie :(
siedzę dziś w domu bo pogoda nie zaciekawa i mam już dośc, bo Kamill marudny, ani chwileczkę sam nie będzie....
 
reklama
No dziś pogoda barowa ;),moja Natka tez marudna ,spała tylko 15 min od rana.
I ze spaceru nici,bo strasznie wieje.
 
Do góry