reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Krok po kroczku... czyli postępy

gratuluję wszystkim zdolnym bobasom...u nas niestety nie jest tak kolorowo, nie mam się czym pochwalic. Lilka u kogoś jest prawdziwym aniolkiem a jak wracamy z mężem z pracy to robi się potworem. staje się agresywna, nadpobudliwa, bardzo płaczliwa. do tego dochodzi kilka pobódek w nocy. muszę wstawać po 6 chwilę żeby wyszykować nas na 9 bo zawsze zdarzy się jakaś histeria po drodze. teraz mam popsute auto to już w ogóle, pobódka chyba o 5.00. strasznie się martwię Lila, bo nawet już Pawel zaczął na nia krzyczec, a jak on krzyczy to znaczy że jest naprawdę niedobra. dziś np pogniewał się na nią, chodzil taaaaaaki wku....y. a przy okazji mi się dostalo bo chciałam się wyspać. oczywiście nie udało mi się to bo Lilka bez przerwy się darla. u nas słychać tylko głośne daj a potem to już tylko krzyki. ech...
 
reklama
aniii moze lilcia musi sie przyzwyczic do nowej sytuacji i tak okazuje niezadowolenie musicie sie uzbroic w cierpliwosc w koncu jej przejdzie:sorry2:
 
macie duzo obowiazku moze Lilka wlasnie w taki sposob okazuje niezadowolenie:sorry2:, mam nadzieje ze wszystko wroci do normy

u nas roznie mala nie umie powiedziec daj:-D, wiec jak czegos chce poprostu to bierze jest bardzo samodzielna i malo kiedy nas slucha ale ja cierpliwie jej tlumacze szczytemm jest jesli nie da sie ruszyc z miejsca tylko kladzie sie na podlodze i placze patrzac na moja reakcje :tak:, gdy nie reaguje po chwilce wstaje jakgdyby nidy nic wiec ma swoje sposoby ale ja swoje tez:-D
 
To tak troszkę o nas. Ola z mówieniem podobnie jak Oliwka, więcej gestykuluje i coś tak po swojemu mruczy. Jeśli nie idzie po jej myśli, piszczy niemiłosiernie, złości się i jest bardzo niecierpliwa jak tatuś ;P Uwielbia się tulić i być całowana po policzkach i szyjce, mały pieszczoszek.
Coś jest na rzeczy z tym sprzątaniem naszych pociech, moja mała chętnie wyrzuca śmieci do kosza.
Jak wychodzimy, sama się chce ubierać, ostatnio pokazywała tacie, wskazując palcem na głowę, że jeszcze czapki nie ma ubranej. Ma manie ubierania przeróżnych butów, małych i dużych, a w szczególności jak widzi jakieś nowe. Do ulubionych zajęć należy również przeglądanie mamy torebki i wyrzucanie wszystkiego na zewnątrz, wczoraj np na poprawionach siedząc prawie na środku sali wyjęła z mojej torby tampony ups.... W łazience notorycznie wychodzi na zamknięty kibelek by dostać się do umywalki, dosłownie dostaję białej gorączki jak ja tam widzę wrr….
Broni brata jak widzi, że ja go przywołuję do porządku (nie powiem że krzyczę ;P) podchodzi i lamentuje. Ale i lubi się z nim droczyć i dokuczać, wydzierać sobie rzeczy nawzajem.
Nauczyła się ostatnio otwierać drzwi na klatkę schodową i boję się, że będzie się wspinała po schodach, a są takie kamienne/marmurowe. Jeszcze niezupełnie dosięga do klamki, ale opracowała sobie sposób, staje na progu, chwyta się takiej listwy przy szybce i drugą ręką otwiera.


Anii pewnie trzeba Wam duuużo cierpliwości, bo Lilcia też musi się przyzwyczaić do zmiany sytuacji. Ale powiem Ci, że mój Wikuś też często dostaje szału jak my wracamy z pracy, jakby chciał się popisać, zwrócić uwagę, jest dość nieznośny, a ponoć cały dzień był grzeczny hmm…. czasem aż dziwne, ale sztuką jest przejrzeć dziecięcą psychikę….. dużo cierpliwości i miłości….
 
Kuba oprócz sprzątania , urzywania miksera ( wyrywa mi z ręki i sam chce trzymać ), ciągłego telefonowania zaczyna się wspinać po schodach bez trzymania się poręczy. Jak schodzi to bardzo ostrożnie i mocno się trzyma szczebelków.
Sam nakłada czapkę, uwielbia przeglądać moją torebkę tak jak u Dorotak.

Dla zabawy nauczyłam go dwóch literek A i B i teraz mam za swoje. Wszędzie gdzie zobaczy A lub B to się drze np. w sklepie ostatnio ( Beeeee ). Wygląda to całkiem śmiesznie. Ogląda opakowanie od pasty do zębów i pokazuje palcem i mówi Aaaa i potakuje głową, jakby sam się chwalił, że dobrze przeczytał.
 
Madzia też pomału uczy się używac ludzkiej mowy:-D Jak ją o coś pytam to mi odpowiada tak lub nie w zależności czy ma na cośochotę czy nie. Wczoraj wracaliśmy do domu taksówką i nie widziała jak wsiadał Przemek to całą drogę pytała " A dzie jes tata?" Sporo słów już powtarza i we wszystkim naśladuje Adrianka. Choc zwierzęta ma tylko trzy: kaka, hauhau i buuuu (krowa) no ostatnio zaczyna jeszcze beee(owcę) odróżniac. I tak najlepsze na świecie są lale. Wozi je w wózku, karmi butelką, wysadza na nocnik, całuje, usypia i śpiewa im:laugh2: Uczy się pilnie.... rozbierac:sorry2: jak tylko ma coś lużniejszego na sobie to zaraz próbuje zdjąc. Ostatnio w piaskownicy miała odpiętą kurtkę to ją zdjęła, potem rozpięła sweterek też zdjęła i na końcu czapkę. Brała się juz za spodnie, ale nie pozwoliłam dokończyc striptisu:rofl2: Buty też uwielbia, nosi je po całym mieszkaniu i ubierac próbuje:tak:Na dworze raczej nożnie wędrujemy i niestety próbuje wszyskich liści z krzakow, mimo że jej tłumaczę że są niedobre:dry:
No ale najbardziej rozbraja mnie jej umiejętnosc postępowania z facetami: tatę i dziadzię ma w małym paluszku, a i z bratem dokładnie wie jak postępowac:tak: Jak nie pomaga prośba to zawsze można krzyknąc i braciszek wszystko da. No a najlepsza była ostatnio jak rzuciła przy mnie zabawkę na ziemię i chciała żebym jej podniosła, powiedziałam nie to poleciała do drugiego pokoju, wzięła Adriana za rękę, przyprowadziła i pokazała mu że ma jej tą zabawkę podnieśc. Zrobił to:szok:
 
sikoreczko to wypada tylko się cieszyc...z facetami to jednak trzeba umieć postepować....
wszystkim innym dzieciakom gratuluje nowych postępów i...brojenia.
u nas niewiele się zmieniło, chociaż o dziwo w weekend kiedy oboje z mężem byliśmy w domu to Lila byla grzeczna, ale teraz zaczęlo się wszystko od nowa. szperanie w torebce u nas tez jest konieczność, wyrzucanie wszystkiego do śmieci również, dziś np Lilia bawiąc się moim pilniczkiem do paznokci oberwala wszystko co papierowe /to czym szlifuje się pazurki/ i z uśmiechnięą miną wywalila wszystko do kosza...acha...no i jeszcze jeśli chodzi o buty, tez stroi się we wszystkie ale najbardziej uwielbia swoje wiosenne adidasy...ni w ząb nie pozwala ich sobie zdjąć...:rofl2:
 
Ja się troszke pochwale:-DKarolek zaczyna mówic po ludzkiemu.Fakt,że tylko jak ma dzień ale:tak::tak:Ostatnio na spcerku usłyszłą szczekającego psa to zaczął pokazywać na niego i mówić "Piesek".Jak zobaczył fotke małych Sikoreczek zaraz "Dzieci".No i jak biegnie do piasku tez "Dzieci" woła.Wczora złapał tel i nawija "Tata, tata, gdzie, jest gdzie"No super!!!Dośc duży ma zasób słów ale on jak ten chłopczyk z anegdoty Poli po co ma mówić skoro kisiel jest:rofl2:
 
reklama
wow Bodzia to super....szczerze mowiąc slyszalam że chłopcy o wiele dłużej uczą się mowy niż dziewczynki....ale biję brawo bardzo mocno!!!

wiecie...nie mogę nigdzie znaleźć swojej ładowarki do telefonu...obawiam się że Lila mogła ją wyrzucić do...śmieci:dry:, chyba będę musiała kupic nową,,,a tak ja lubiłam...
 
Do góry