reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Krok po kroczku... czyli postępy

reklama
Kaira :rofl2:.Musiało to zajefajnie wyglądać.
Oliwka coraz więcej chodzi, potrafi zatrzymać się, kucnąć, podnieść coś z ziemi, wyprostować się i zasuwa dalej.
Chichotka z niej niesamowita.Zaczęłam się dzisiaj śmiać z jej dziwacznych minek, a ona popatrzyła na mnie i dostała ataku śmiechu.Aż się zanosiła :-D.I nie wiem co ją tak rozbawiło :confused2:,Może ja jakoś śmiesznie wyglądam :-(
 
GRATKI DLA ZDOLNIACHÓW
Kaira to bombowo:-)
Pola upić sie przez skypa????Kurka blada trzeba wypróbować;-)
Sikoreczka z Twojej Madzi to spryciula jest;-)
Karolek ćwiczy głos, wydaje prześmieszne dżwięki i coraz fajniej się sam bawi.Pokazuje już co chce, a wczoraj przyszedł do kuchni, wskazał na garnek i mówi "am".Była pora obiadu;-)Wyłącza nam telewizor i mówimy mu "nie wolno".Wczoraj smił przy telewizorze i palec w kierunku wyłącznika a my zagadani nie zwracamy na niego uwagi, więc Lolek patrzy na nas i zaczyna głośno nadawać zbliżając palec do wyłącznika tak długo, aż wreszcie zaczeliśmy na niego patrzeć:-)Ale to jeszcze nie koniec:-)Nie lubi podchodzić do pieca a tata wziął go wczoraj na kolana, więc mały się wyrwał i zaczął tate opierniczać;-)Potem Paweł chciał pozamiatać pod piecem, łopatka była zmiotki nie.Więc pyta pokazuje "gdzie jest
zmiotka, Karolku" a Lolek paluszkiem pod piec,tata się schyla a zmiotka pod piecem:-):-)Coraz lepiej wychodzi mu miauczenie, próbuje naśladować pieska i konika:-)Konik podoba mu się najbardziej tylko najpierw ja musze ihahahać potem Lolek.Mama nie mówi nadal;-)
 
Wiecie co ja od dwóch dni mam w domu efekt lustra:szok: Wszystko co zrobi Adrianek to Madzia zaraz powtarza:laugh2: Wszystkie miny, śmiech, słówka też stara się powtórzyc:-D Fajnie to wygląda. A jak zaczyna ja braciszek wkurzac to staje i krzyczy ADA! i robi do tego taką grożną minę że pękam ze śmiechu:rofl2:
 
Hej Dziewczyny! Nie wiem czy już wam pisałam ( bo dawno mnie tu nie było i nie pamiętam ) że mój synuś już chodzi. Tak 2 miesiące temu zaczynał, tzn stawiał pojedyncze kroczki, a teraz już biega, no i oczywiście przy tym często zalicza glebę:-DMateusz uwielbia samochody, dosłownie wszystkie( prawdziwe i zabawki) i ciągle tylko robi buuu. Potrafi stać z nosem przy szybie i obserwować przejeżdzające samochody. Ostatnio nauczył się krzyczeć na nas jak mu czegoś zabraniamy i marszczy czoło robiąć groźną minę:angry:. A czasami podchodzi do mnie i coś mi tłumaczy tylko ja nic nie rozumiem:baffled:
 
Naprawdę większość bąbli na własnych nóżkach przejdzie roczek :-)

sikoreczko - wesoło masz. Zazdroszczę w sumie tym, którzy mają już starsze bąble. Mam wrażenie, że wasze maluszki szybciej rozwijają się społecznie. Ponad miesiąc temu byłam u siostrzyczki ciotecznej mojego męża (ma 7 latek). Była na przepustce ze szpitala (od roku walczy z białaczką i już wypuścili ją do domku, teraz tylko chemia w tabletkach przez rok :-) ale i tak wszyscy jesteśmy prze szczęśliwi) i bawiła się z Hanią. Nie poznawałam swojego dziecka - taka radość, tyle emocji :-D W zabawach z nami dorosłymi brakuje jednak tego autentyzmu i zaangażowania.
 
Słuchajcie mój Kubek jak tylko widzi długopis natychmiast szuka kartki i próbuje coś bazgrać. Najzabawniejsze jest to, ze w miarę poprawnie go trzyma. Papuguje wszystko, miny też. No i kłopot mam, bo wspina się po schodach strasznie szybko na górę. Poraz zamontować bramkę na dole, do tej pory wystarczała ta na górze...
 
fakt starsze rodzenstwo wplywa na rozwoj mlodszego:tak:widze to po moich diabelkach coraz lepiej sebce wychodzi nasladowanie pauli w niektorych rzeczach:-)
gratki dla wszystkich zdobywcow nowych umiejetnosci:tak::-)
 
U nas Cynamonko też rozpoczęło się zdobywanie schodów. Co prawda jeszcze na czworaka:-) Mamy takie pudełeczko z dziurkami w różnych kształtach i do tego klocki w odpowiednich kształtach i kolorach - Zośka zaczyna sobie nieźle radzić z tym jaki klocek gdzie powinien wylądować:-)
 
reklama
Aha, a co do szybszego rozwoju dzieciaków przy starszym rodzeństwie - zgadzam się z tym w 100%. Zośka postanowiła że będzie chodzić obserwujac 4-letniego kuzyna:-) I to fakt ze dzieci lepiej się ze sobą bawią, mają więcej pomysłów, a my dorośli to takie nudne próchna:-D:-D:-D Nie no zart - zdarzają się też i zwariowani rodzice, ale niestety częściej jednak Ci zmęczeni pracą, zatroskani o kasę, którzy nie mają albo siły, albo czasu na aktywną zabawę z maluchem.Choć muszę powiedzieć ze wczoraj wieczorem szanowny, zapracowany tata Zosi zdobył się na gest i pograł córce na gitarze - no ile było w tym gry to jego, ale ważne że było zabawnie:-D:-D
 
Do góry