Dr. Moli - dziękuję za odpowiedź
Zawsze jak ktoś wyedukowany pociesza, to jest lepiej.
Z tym siedzeniem, to mam jeszcze jedno pytanie:
Mam jej też nie pomagać się podciągać, tylko czekać, aż sama na to wpadnie???
Bo jak ona się nie przekręca, to może to długo potrwać.
Widzę, że jeszcze za słaba na siedzenie - ale chodzi mi po to podciąganie.
Bo w wózku się sama z półleżącej podnosi i łapie za barierkę.
I co? Mam ją przypiąć i nie pozwalać?
boję się, że znowu spacery zamienią się w koszmar
Dzisiaj mieliśmy jeden obrót z brzucha na plecy - ale to grawitacja tylko ;-)
malena81 a ja Ci powiem co mi powiedział mój ortopeda. Jeżeli mała siada tak jak opisujesz to możesz ją chwilkę potrzymać za rączki i może przez moment posiedzieć. Podkreślam moment a nie żeby siedziała sama podparta poduszkami. Bo takie siedzenie też jest ćwiczeniem kręgosłupa i równowagi.
No właśnie - tak robiłam - parę sekund.
Ale to już w końcu nie wiem - czy tak robić czy tak nie robić
Czasem niektórzy lekarze przesadzają i powinni ugryźć się w język.
Każde dziecko jest inne i rozwija się w swoim tempie.
Nic na siłę - a dzieci jak nie będą raczkować to się nic nie stanie ... omijają ten etap i rozwijają się dalej.
Uważam, że u paździoszkowych maleństw wszystko jest w jak najlepszym porządku i proszę się nie denerwować i nie zamartwiać.
Duże litery - ważne litery
muszę sie Wam czymś pochwalić nie wiem gdzie to wpisać więc może tu...
Alicja jest cyckowa i już od urodzenia przesypiała nam całe nocki ale wczoraj/dziś przeszła samą siebie - po raz 1 dałam jej o 18 kaszkę z marchewką o 19.30 kąpiel potem cyc i spać. I... ku mojemu zdziwieniu obudziłam się a ona jeszcze spała patrzę na zegarek a tu 9 rano!!!!! Wyskoczyłam z łóżka jak z procy i chociaż spi z nami w pokoju to prawie bym nogi połamała - w jednym skoku bylam już przy niej patrzę a ona zaspana z wyrazem twarzy : o co ci matka chodzi przecież zawsze chciałaś żebym dłużej pospała
uffff
nie wiem czy to wynik kaszki czy zbieg okoliczności ???
bardzo się cieszę że jesteście , że mogę Was czytać i do Was pisać i właśnie dlatego wszystkim Wam życzę choć 1 takiej nocki :-)
U nas skończyło się przesypianie nocek.
Już regularnie je ok 4.
Za to śpi potem ładnie do 8.
W sumie tak mi lepiej niż wstawać 5:30 lub 6:00
Nie bylo mnie przez weekend i nadrabiam, nadrabiam