Mama Maksa
październikowa mama
No mam nadzieje,kurcze, też tak par razy robiłam :-( nie będę!
nic Maksowi nie zrobiłaś, no co Ty!
No to teraz mam stres: nie wiem czy ja dobrze młodą na ręce biorę.
Od jakiegoś czasu jak tylko widzi, że ją będę brać na ręce, to się sama podnosi (głowa i barki do góry), a jak ją podnoszę, to wije się jak piskorz. No i zaczęłam ją podnosić łapiąc/biorąc pod pachy. Tak jak starsze dzieci się podnosi.
A Wy jak podnosicie swoją "młodzież"?;-)
Moli uśmiech do Ciebie w tej sprawie:-):-)
Ja jak biore na ręce to tylko pod pachy. A z tymi rączkami to tylko jak cwiczyłam z nim obroty.
Evelajna ja też czasem tak podnoszę Sebcia.
Ale nie zawsze.
Co do noszenia dziecka to chyba powinno się tak na biodrze - dziecko ma rozszerzone nóżki.
A ja nie potrafie na biodrze
Mam jeszcze pytanie. Wiem ze może mnie ochrzanicie ale piszecie ze za rączki NIE. Ale mam pytanie czy czasem ćwiczycie maluchy żeby sobie usiadły. Mi się czasem zdarza i wtedy łapie go też za rączki. On mi się już sam podciąga. Widziałąm jak to robi pedjatra żeby sprawdzić czy mały się podciągnie do siadu ni i podłapałam. Czy to też żle robie. Bo już nie wiem zgłupiałam:-(