Dziewczyny, rozumiem Wasze dylematy, bo niestety w Polsce póki co usługa zdeponowania krwi nie należy do najtańszych publicznego banku nie ma. Ale przed podjęciem decyzji naprawdę warto tak rzetelnie, sensownie się nad tym zastanowić. Sorga -piszesz że czujesz się naciągana - dlaczego? W którym miejscu?
W necie jest pełno informacji na temat komórek macierzystych ( i tych ze szpiku, i z krwi obwodowej i z krwi pępowinowej) i nie są to tylko informacje na stronach banków, ale chociażby w Wikipedii - może warto się z nimi zapoznać?
Ja naprawdę mogę odpowiedzieć na Wasze pytania - i naprawdę zrobię to szczerze.
PS. Nie płacą mi za "zdobycie" klienta,serio. Zajmuję się redagowaniem informacji nt.komórek macierzystych, sprawdzaniem wiarygodności źródeł,pisaniem artykułów (np. Twoje 9 miesięcy), portalem informacyjnym itp. Na forum weszłam z własnej nieprzymuszonej woli i że się tak wyrażę "non-profit" po rozmowie na temat krwi pępowinowej z koleżanką-ciężarówką, która miała w głowie totalny mętlik w tym temacie. Uważam, że dostęp do rzetelnej informacji i poznanie faktów ( a nie tylko pięknych frazesów i haseł reklamowych lub - na odwrót -totalnej negacji ) jest prawem każdej kobiety w ciąży. Przecież tu chodzi o coś ważnego!
I naprawdę mam synka - Maksia -ma pół roku i jest bossski!
W necie jest pełno informacji na temat komórek macierzystych ( i tych ze szpiku, i z krwi obwodowej i z krwi pępowinowej) i nie są to tylko informacje na stronach banków, ale chociażby w Wikipedii - może warto się z nimi zapoznać?
Ja naprawdę mogę odpowiedzieć na Wasze pytania - i naprawdę zrobię to szczerze.
PS. Nie płacą mi za "zdobycie" klienta,serio. Zajmuję się redagowaniem informacji nt.komórek macierzystych, sprawdzaniem wiarygodności źródeł,pisaniem artykułów (np. Twoje 9 miesięcy), portalem informacyjnym itp. Na forum weszłam z własnej nieprzymuszonej woli i że się tak wyrażę "non-profit" po rozmowie na temat krwi pępowinowej z koleżanką-ciężarówką, która miała w głowie totalny mętlik w tym temacie. Uważam, że dostęp do rzetelnej informacji i poznanie faktów ( a nie tylko pięknych frazesów i haseł reklamowych lub - na odwrót -totalnej negacji ) jest prawem każdej kobiety w ciąży. Przecież tu chodzi o coś ważnego!
I naprawdę mam synka - Maksia -ma pół roku i jest bossski!