reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Krew pępowinowa - za czy przeciw?

ja mam mieszane uczucia bo...

raz... no dobra: pobiora, przechowaja parę lat, dajmy na to jakoś wyskrobie tę kase... a jak bank podnie po np. 10 latach?? nie jest to przecież instytucja wieczna i raczej prywatne przedsięwzięcie...

dwa... zawiedzie system przechowywania i materiał sie zmarnuje... różnie może byc...

trzy... na razie nie ma specjalnie zastosowania dla komórek macierzystych, a jak już znajda, to cholera wie, czy bedzie mnie stac na to, co bedzie można z tym zrobić... jak nagle okaże się, że koszt taki wyniesie paręset tys zł.... zostanę wowczas owszem z szansą, ale bez mozliwości powodzenia...

i cztery... jesli za np. 10 lat medycyna odnajdzie nowe rozwiazania... a jest duuuze prawdopodobieństwo, że tak będzie... a jeszcze gorzej, jak sie okaże, że przeceniono rolę komórek macierzystych i psu na budę się one zdadza...

no i wreszcie... najchętniej założę, że nigdy, przenigdy w zyciu, nie będzie to mojemu dziecku potrzebne... :)
 
reklama
Mój kolega w USA przechowywał taką krew. Jego synek ma teraz 12 lat i zachorował na białaczkę. Jest szansa aby go wyleczyć, krew sprawdza się lepiej niż przeszcep szpiku szybciej się przyjmyje ale przy jednym porodzi pobiera się jej ok 100g a to wystarcza na leczenie dziecka do 30 kg wagi a on po terapi waży ok. 50 kg powiedzieli mu że tej krwi jest za mało wyobrażacie sobie. On się czuje oszukany. Myślał że jego dzicko jest bezpieczne a tu miespodzianka, ma żałować że synek nie zachorował mu szybciej? Ja nie pobierałam tej krwi ale lekarz mi mówiła że pobranie kosztuje 1500 zł. i można się na to zdecydować nawet na porodówce, przechowywanie ok. 600 zł. rocznie.
Pozdrawiam Aga
 
Agnes76 qrcze nie dziwię się, że czuje się oszukany. Napewno nikt o tym fakcie nie poinformował go wczesniej. STRASZNE !!!
 
halo dziewczyny czy podjelyscie juz jakies decyzje ? Pobieracie czy nie ? A moze ktoras z mamus juz posiadajacych dzidzie pobrala ?
 
My zdecydowaliśmy się na pobranie krwi pępowinowej wychodząc z założenia, że skoro nas na to stać to lepiej to zrobić. Częściej żałuje się tych rzeczy, których się nie zrobiło - nie wykorzystamy tej krwi, to tym lepiej, a gdyby była taka potrzeba... Na maluszka czekaliśmy długie 9 lat (3 ICSI, 7 transferów). I krew powierzyliśmy Novum, dzięki którym mamy Miłoszka.
Libra
szczęśliwa mama Novumowego Miłoszka
 
zDECYDOWALIŚMY SIĘ NIE ROBIC TEGO, PO TYM JAK DOWIEDZIELISMY SIĘ, ŻE USTAWA ZDROWOTNA ZAKAZUJE PRYWATNYM INSTYTUCJĄ POBIERANIA I PRZETRZYMYWANIA KOMÓREK. WIĘKSZOŚĆ Z TYCH INSTYTUCJI BĘDZIE MUSIAŁA "ZNISZCZYC" MATERIAŁ.
PONAD TO DOWIEDZIELIŚMY SIĘ O TYM CO BYŁO JUZ NAPISANE POWYŻEJ, ŻE I OWSZEM MOZNA DOKONAC PRZESZCZEPU, ALE DO 30 KG.
KOLEJNA RZECZ TO TO, ŻE ŁATWIEJ W PRZESZCZEPIE PRZYJMUJE SIE ORGAN DAWCY OBCEGO NIZ WŁASNY,
W POLSCE DO TEJ PORY Z KRWI PĘPOWINOWEJ NIE WYHODOWANO ANI JEDNEJ KOMÓRKI DO PRZESZCZEPU.
ZACHECAM DO ODWIEDZENIA ARCHIWUM I SKONTAKTOWANIA SIĘ Z MINISTERSTWEM ZDROWIA, JEST TAM DEPARTAMENT, W KTÓRYM UDZIELA SIĘ WIELU INFORMACJI NA TEN TEMAT.
JAK RÓWNIEŻ JEST PAN PROFESOR Z AM W WARSZAWIE, KTÓRY OD LAT UŚWIADAMIA SPOŁECZEŃSTWO, ZARÓWNO W KWESTII ZDROWOTNEJ, JAK I FORMALNO - PRAWNEJ.
ALE JAK KOGOŚ STAĆ I MA MU TO DAĆ SPOKÓJ. CENA SPOKOJU JEST WYSOKA.
 
Małgos, mam bardzo podobne wątpliwości...

Piszesz o cenie spokoju - ja bym napisała o cenie nadziei... :)
 
reklama
Teddy,
My chcieliśmy się zdecydować ze względu na Olę, głównie. Ale lekarze prowadzący Olkę uzanli, że nie jest to potrzebne, a nadzieja rodziców, zbyt duża, rozczarowanie jeszcze większe.
 
Do góry