Kreska w innym miejscu - test ciążowy

[she/her]

Szczerości w tym nie widze, jest taka grupka forumowiczek które komentują każdy post z testami, może być druga kreska prawie jak testowa a one sceptycznie mówią ,że no w sumie to tylko beta potwierdzi bo one nie widzą

Ja tak mialam rownież, Szkoda że tak ochoczo sie udzielały do czasu pozytywnej bety. Potem już gratulacji nie było

W zasadzie beta jest najpewniejszym testem, jeśli chodzi o ciążę. Myślę, że forumowiczki piszą po prostu to, co jest, lub tego nie ma.

Jak napisałam wcześniej, różnie to bywa z testami. W mojej sytuacji mogę zrozumieć. W porównaniu do dzisiejszego, kreski były bardzo niepewne.

Więc udało się? Miałaś pozytywną betę? Jeśli tak, gratulacje. .

 

[Goodka]

@she/her A ty idziesz na betę, żeby potwierdzić?

 

[loumarie]

Szczerości w tym nie widze, jest taka grupka forumowiczek które komentują każdy post z testami, może być druga kreska prawie jak testowa a one sceptycznie mówią ,że no w sumie to tylko beta potwierdzi bo one nie widzą

Ja tak mialam rownież, Szkoda że tak ochoczo sie udzielały do czasu pozytywnej bety. Potem już gratulacji nie było

A tak jeszcze na marginesie, trzeba brać na poprawkę, że tu są naprawdę dziewczyny po różnych przejściach. Niektóre starają się latami, na suplementach, po nieudanych próbach ivf i takich testów widziały mnóstwo, z brakiem kreski, z kreska bardziej bladą, z grubą.
Niektóre miały betę powyżej 5, inne poniżej, niektórym wzrosła potem spadła. Tu historii jest multum i to też rzuca na to, co ktoś Ci powie. A zarzucanie, że my wszystkie tutaj siedzimy i wyrywamy sobie włosy z głowy z zazdrości, że komuś się udało, a nam nie jest po prostu tak naprawdę wredne, sorry.
Ja jestem zwolenniczką, że lepiej mieć miłe zaskoczenie za parę dni niż się nakręcić a potem płakać.

 

[she/her]

@she/her A ty idziesz na betę, żeby potwierdzić?

Muszę porozmawiać z Szefem. Mam układ pracy od rana do wieczora, ale myślę, że uda mi się w następnym tygodniu. .

 

[Farelka]

Gratuluje ja widze na każdym jednym teście drugie kreski

Niestety i u mnie 'mądrale' forumowe też nic nie widziały one chyba z założenia choćby nie wiem co nic nie widzą , zazdrość chyba ,a może to im sie okulista by przydał ?

Skoro byłaś pewna swoich dwóch kresek to po co wstawiałaś test z zapytaniem czy test jest pozytywny? Poza tym nie rozumiem w ogóle po co powstają takie posty. Jeżeli ktoś nie jest pewien czy jest w ciąży to w pierwszej kolejności powinien potworzyć test lub zrobić betę, a nie czekać na opinie innych, które jak widać są różne.

 

[Dwójeczka2]

Myślisz, że na ClearBlue elektronicznym wyjdzie już również pozytywny? Czy zaczekać? Myślę, że elektroniczny będzie najpewniejszym testem.

Nie wiem, nie robiłam nigdy. Ja zawsze pinki. Jak wyszły mi takie slabizny to polecialam na betę. W pierwszej ciąży przy takich ledwo widocznych kreskach miałam betę 55 a w drugiej 38
Ja bym nie robiła już więcej testów tylko poszła na betę

 

[olka11135]

Szczerości w tym nie widze, jest taka grupka forumowiczek które komentują każdy post z testami, może być druga kreska prawie jak testowa a one sceptycznie mówią ,że no w sumie to tylko beta potwierdzi bo one nie widzą

Ja tak mialam rownież, Szkoda że tak ochoczo sie udzielały do czasu pozytywnej bety. Potem już gratulacji nie było

Bardzo wysoki poziom żartu pt. "zazdroszczą" w kontekście dziewczyn, które starają się tutaj o ciąże latami, mają za sobą poronienia (czasem w wysokich ciążach), nieudane próby in vitro, lata wylanych łez, uczucie zazdrości też nie raz, szczególnie gdy słyszą w TV o kolejnym katowanym dziecku. O ilości fejk kresek nie wspominając.
Empatia to dla Ciebie taka zupa z Azji?

 

[Farelka]

Szczerości w tym nie widze, jest taka grupka forumowiczek które komentują każdy post z testami, może być druga kreska prawie jak testowa a one sceptycznie mówią ,że no w sumie to tylko beta potwierdzi bo one nie widzą

Ja tak mialam rownież, Szkoda że tak ochoczo sie udzielały do czasu pozytywnej bety. Potem już gratulacji nie było

No myślę, że jednak mają rację. Tak naprawdę tylko beta potwierdzi. Z testami bywa przecież różnie. Nie wiem więc co w tym dziwnego, że ktoś tak napisał.