a więc tak, zabezpieczanie na czas rozprawy ma taką samą moc prawną jak wyrok, ale również może się pani od niego odwołać, jeżeli jednak nie będzie pani umożliwiała ojcu kontaktów takich jak w zabezpieczeniu może panią zaskarżyć ....
ważne jest co pani pisała we wniosku, dlaczego wyznaczyła pani widzenia tylko raz w miesiącu, to bardzo mało!!! jeżeli nie będzie miała pani konkretnych argumentów co do tego, to sąd raczej przychyli się do wniosku ojca, oczywiście zachowanie ojca wobec pani i dziecka jest wysoce niewłaściwe, nie zmienia to jednak tego że ma on prawo kontaktować się ze swoim dzieckiem, ze względu na wiek dziecka może się pani domagać widzeń w pani miejscu zamieszkania, ale raczej będą one częstsze niż raz w miesiącu ... może pani zaproponować plan przyszłościowy dotyczący kontaktów, tzn. stopniowe ich rozszerzanie ... do tej pory to pani była zawsze z dzieckiem nic więc dziwnego że nie chce ono iść do taty i nie będzie chciało jeżeli ojca będzie widywać raz w miesiącu bo to będzie dla niej obcy człowiek!!! argumentami mówiącymi o tym że ojciec nie może dziecka zabrać do siebie są m.in. brak warunków mieszkaniowych, nieodpowiedzialność ojca, brak więzi emocjonalnej itd. ... gdyby jednak pani rozpisała sobie plan stopniowego rozszerzania kontaktów byłoby to najlepsze rozwiązanie pozwalające na stopniowe budowanie więzi ojca z córką, np. może pani napisać widzenia jeden dzień w tygodniu w określonych godzinach u pani w domu (jeżeli ojciec dziecka nie zachowuje się agresywnie raczej nie ma podstaw aby koniecznie była pani obecna w tym samym pokoju co ojciec z dzieckiem), po jakimś czasie może zacząć zabierać je np. na godzinę-dwie na spacer, po kilku miesiącach jak się mała przyzwyczai rozszerzyć do kilku dni w tygodniu (np. dwóch) i np. że na sobotę czy niedzielę może zabrać małą do siebie (bez nocowania), a pierwsze nocowanie to np. jak skończy 2 lata albo później, w zależności od tego jak silna będzie to więź z ojcem ... nie może pani wymagać od ojca dziecka aby widywał się z córką tylko oraz w miesiącu bo pani sobie inaczej nie wyobraża, to nie jest argument, i nic dziwnego że ojciec dziecka nie chce na to pójść i jak to pani powiedziała "dogadać się" jeżeli wg pani dogadanie się polega na tym że ma się zgodzić a jak nie to spadaj! radzę się nad tym zastanowić bo jeżeli sąd stwierdzi że pani działanie jest złośliwe to chętniej przychyli się do wniosku ojca!!! na razie nie przedstawiła pani żadnych argumentów na poparcie swojego wniosku!
i jeszcze jedno - nie mogą być prowadzone dwa postępowania w tej samej sprawie!!! co oznacza że skoro ojciec dziecka swój wniosek złożył po pani, to jest on nieważny - powinien on odpowiedzieć na pani wniosek i w nim określić jakich domaga się kontaktów
pozostaje jeszcze RODK ale niestety nie wiem jak to wygląda przy tak małym dziecku, w tym wieku raczej trudno mówić o jakiejś konkretnej więzi z ojcem, ale proszę pamiętać że w RODK mogą powiedzieć że to pani wina że córka nie zna ojca (jak ma go znać skoro go widzi raz na miesiąc?)
proszę przemyśleć czy ma pani jakieś konkretne argumenty