reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

KONKURS - Przetestuj rowerek First BIKE!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
niestety ciezko mi meza do czegokolwiek przekonac ;/ ciezki gatunek:-D

a ja mam podobne pytanie jak Nickie...

co sie dzieje z rowerekiem po tym miesiacy testowania??? trzeba oddac, zapłącic czy jak?? w sumie to nie ma nigdzie konkretnej informacji oprócz tego ze mamy robic foto-wideo relacje :-p
 
reklama
Witam,
Chętnie zgłoszę moje łobuziaki do konkursu jak tylko rozwieję jedną swoją wątpliwość. Nagrodą jest miesięczne testowanie rowerka i zdawanie relacji z tegoż wydarzenia? Rowerek zostaje czy po testowaniu trzeba go dopiero zakupić? Przepraszam z góry za dociekliwość i upierdliwość, ale obawiam się, że mój syn się w nim zakocha, a potem nie będzie mógł go mieć. Oczywiście przy nieskromnym założeniu, że mamy szansę na wygraną. Pozdrawiam.

Tak, testy trwają przez 4 tygodnie, podczas których opisujecie na forum co u Was słychać.

Wcale nie dziwią mnie Twoje obawy. Są jak najbardziej słuszne :-)
Jedno mogę obiecać na pewno - spróbujemy tej rozpaczy zaradzić :-)
Trzymam za Was kciuki. Szanse na wygraną są jak najbardziej realne!
 
Umi, Twój synek spełnia wszystkie kryteria na wziętego testera! Powodzenia.

Co do skiboba, to rzeczywiście jest super rozwiązanie. Jedyne w swoim rodzaju - wersję zimową ma tylko First BIKE.
Ważne, aby przy rozważaniu tego wariantu wybierać rower z grubymi oponami - model Cross (Red lub Silver). Nartę zakłada się tylko na przednie koło, a drugie - crossowe, z zamontowanym hamulcem służy do hamowania.

opona Cross.jpg Cross z nartą.jpg
 
Ostatnia edycja:
na-tuska ja ci powiem, że w naszym przypadku jak pokazałam kiedyś tam rower tego typu, to pytanie było jedno. No dobra a jak sie na tym jeździ, pedały trzeba dokupić:-p? No i że to niepotrzebny wydatek bo potem trzeba bedzie kupić taki z pedałami. A tak po przemyśleniu tej sytuacji przydasiów pedałowych, muszę stwierdzić, że mając te 2 lata pedały nie były mi do niczego potrzebne, bo miom iz wszyscy usilnie uczyli mnie pedałowac ja i tak wiedziała swoje i chodziłam nogami:-D.
 
Dokładnie tak Umi. Tłumaczenie dlaczego ten rower jest "wybrakowany" zajmowało mi najwięcej czasu podczas targów ROWERY 2010 w Warszawie gdzie First BIKE zadebiutował. Ale przyjecie było bardzo pozytywne.
Na stoisku było pełno maluchów, które chciały wypróbować jak się jeździ na tym "dziwolągu", a doświadczone rowerowe środowisko z satysfakcją przyznawało, że nareszcie dobrze sprawdzone nowości dla najmłodszych docierają też i do nas.

Kilka fotek z tej imprezy:
2.jpg3.jpg4.JPG
 
Miłe Mamy kandydatów na testerów - MAM DLA WAS DOBRE WIEŚCI!

W zamian za częste relacje i różnorodne, ciekawie przygotowane materiały z testowania (obfite w relacje słowne/pisane okraszone zdjęciami i filmikami)
oraz w ramach podziękowania za wspólną zabawę testowe rowerki zostaną już u Waszych maluchów!

Coś czuję, że Wasze szkraby będą zachwycone tą perspektywą... Scenariusz w stylu "To mój rower, nie oddam!" jest zbyt prawdopodobny, aby narażać Wasze szkraby na takie bolesne rozstanie :-)

Przygotowane przez Was materiały będą wykorzystywane na naszym forum o rowerkach biegowych oraz na stronie First BIKE. Podobne relacje możecie teraz zobaczyć w sekcji VIDEO http://www.firstbike.pl/animacje/#flash lub w GALERII http://www.firstbike.pl/galeria/



IMG_4209_resize.jpg
 
Ostatnia edycja:
Na wstępie zaznaczam że to pierwszy konkurs w naszym życiu bo jakoś nigdy nie wierzyłam że nam się uda ale tak się związałam z BB że stwierdziłam ,,trzeba spróbować" bo jak nie to nigdy się nie dowiem .
Ja z moim urwiskiem Nikolą chętnie byśmy wzięły udział w testowaniu tego rowerka. Nikola jest bardzo żywym i radosnym dzieckiem, czasami aż za żywym:-D skąd ona czerpie tą energię to nie wiem :szok::szok: ostatnio przy brzydkiej pogodzie spacerki to masakra bo młoda nie umie grzecznie spacerować :-( i może ten ciekawy wynalazek by pomógł zainteresować naszego urwiska na jesiennych spacerkach i spożytkować jej nadmiar energii.Z mężem kupiliśmy młodej normalny rowerek 4 kołowy na dzień dziecka ale młoda za żadne skarby świata nie chce na nim jeździć ponieważ pedałowanie to czarna magi i się strasznie stresuję bo wcale jej nie wychodzi. Zastanawialiśmy się nad zakupem rowerka bez pedałów ale co będzie jak młodej nie przypadnie do gustu?? kolejne pieniążki w błoto, nie bardzo uśmiecha nam się ta opcja. Ostatnio dostała hulajnogę i super sobie radzi więc jeżeli przypadł by nam zaszczyt testowania tego sprzętu to bardzo chętnie :tak::-)No i rodzice by się sprawdzili w roli fotograficzno dziennikarskiej:-D;-) Pozdrawiamy Nikola i Paula
 
Ostatnia edycja:
reklama
I ja się dopisze do konkursu! Co prawda mój Radek (2 lata i 4 miesiące) już w maju poznał po raz pierwszy co to jest Rowerobieganie :-) Najpierw wypożyczyliśmy na próbę z wypożyczalni malutkiego PUKY'ego a oto pierwsze w życiu chwile na laufradku:
[video=youtube;NKpn-28dPW8]http://www.youtube.com/watch?v=NKpn-28dPW8[/video]
W czerwcu w prezencie od babci Radek dostał swojego własnego Kettlerka i zaczął powoli ćwiczyć na nim. Pierwsze kroki niesamowicie ostrożne i powolne, "spacery" zaczęły się przeciągać w nieskończoność, samo dotarcie do parku zajmowało nam prawie godzinę. Ale ćwicząc cnotę zwaną cierpliwością - pozwalałam Młodemu próbować swoich sił we własnym tempie. Był bardzo uważny, ostrożny, delikatny, niesamowicie powolny, co dziwiło mnie tym bardziej, że na co dzień to ogromnie żywe i energiczne dziecko. Ale tez cieszyłam się, że tak się skupia i wytrwale ćwiczy :-) W Rowerobieganiu mieliśmy miesięczną przerwę z powodu wyjazdu na wakacje, obawiałam się, że po powrocie będziemy musieli zaczynać wszystko od nowa. A tu niespodzianka! Nie tylko nie od nowa, ale i Synuś nagle stał się bardziej odważny i śmiały, zaczął się "przechwalać" jak szybko umie jeździć, oczywiście nadal jest uważny i ostrożny, nigdy jeszcze nie miał najmniejszego nawet wypadku na laufradku, ale nareszcie cieszyłam się widokiem Rowerkobiegania jakie znam z przykładu innych dzieci a nie włóczeniem się noga za noga w iście ślimaczym tempie ;-)

Dziś Radek potrafi wprawnie Rowerkobiegać, jesteśmy na etapie nauki odrywania naraz obu nóżek i czasami udaje mu się to nawet na 10 sekund - dostaje wtedy ode mnie gromkie brawa i jest niesamowicie dumny! Nasz Kettler nie ma hamulca, więc z hamowaniem bywają jeszcze niejakie problemy. No i wciąż pracujemy nad techniką.
Jakiś tydzień temu pożyczyliśmy nasz "jowejek" - jak mawia Synuś - sąsiadce dla jej synka, który płakał z zazdrości za każdym razem gdy widział Radzia na laufradku. Oddali nam... niestety zniszczony :-( I ja i Radek jesteśmy załamani, ja mam nauczkę aby więcej nie pożyczać nic tej sąsiadce (bo nie poczuwa się do winy), a Radek... nie ma "jowejka" :-(
Dlatego MUSIAŁAM wziąć udział w tym konkursie! Mocno, mocno trzymam kciuki sama za siebie i za rowerek dla Radka. Tym bardziej jestem go ciekawa, że z marką First BIKE jeszcze nie miałam do czynienia (choć znam ze słyszenia) i chętnie, bardzo obiektywnie (a jednocześnie porównawczo w odniesieniu do wcześniej używanego PUKY i Kettlera) przetestujemy ten rowerek "na wylot"! I na pewno nie pożyczę go już sąsiadce ;-) Dodam, że pogoda jesienna czy zimowa aura nie jest dla nas przeszkodą w testowaniu, ponieważ, mimo że jestem samodzielną (samotną) pracująca mamą, to Radzio codziennie jest minimum 2 godziny na spacerze (mieszkamy blisko dużego parku) i najchętniej tam się wybiera oczywiście na rowerku biegowym :-)
A teraz już tylko intensywnie i pozytywnie myślę o wygranej w tym konkursie i pytam:

Czy dostanę laufRadka dla Radka?
Kettler.JPG
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry