Hej kobitki. Przepraszam za nieobecność ale nie miałam jakoś czasu przysiąść do kompa. Młody maruda i tylko na rączkach. Wczoraj popołudniu pojawiła się znowu temperatura,ale znikła po godzinie bez żadnych lekarstw. Do tego mnie dopadła masakryczna biegunka Teraz podejrzewam że to jakiś wirus u Igora temperatura a u mnie rozwolnienie. Dziś już jest ok. Pogoda zrobiła się piękna więc dziś byliśmy dwa razy na dworku Z u mowy z Netią jednak nici. Wczoraj pół dnia wisiałam na telefonie z jakimś tam kolesiem. Dotarł mój mail do nich i bardzo przejęty zadzwonił. Okazało się,że mają jakąś blokadę i z TV lipa. A umowa została anulowana ze względu na zły adres.
U mnie to tyle. Weny brak, mocy brak...nawet od trzech dni nie ćwiczę
U mnie to tyle. Weny brak, mocy brak...nawet od trzech dni nie ćwiczę