reklama
Edysiek
odkrywca
Witam :-)
Ciasta popieczone, tylko czekam aż galaretka zastygnie. Dzisiaj tylko sałatkę śledziową zrobiłam, to nawet dzisiaj będzie można zjeść.
My jedziemy do moich rodziców w niedzielę na obiad a tak to całe święta w domu siedzimy - to trochę do jedzenia muszę naszykować, ale nie mam zamiaru nic takiego robić - jeszcze jutro jakąś sałatkę i to będzie chyba tyle.
Mega ja też jestem piwoszka I to mnie niestety gubi, bo mi brzuch od tego piwska rośnie. Oboje lubimy czy to siedzimy we dwoje czy idziemy do znajomych. Z butelki też nie pogardzę, a jak jesteśmy w plenerze to i z puszki może być
Czasem jak chce się trochę ukulturalnić to wypiję lampkę wina albo podrinkujemy sobie.
Zima nie odpuszcza, pada to dziadostwo i topi się i tak cały dzień.
Chciałam rano wykopać chrzan, ale nie odnalazłam. Zawsze były jakieś zielone listki a tu nic. Po bazie też nie poszłam, bo zwyczajnie mi się nie chce w taką zimnice wychodzić. Tylko wieczorem trza będzie się ruszyć do kościoła.
Mój K. właśnie szoruje podłogę a ja już nic nie robię. Tylko na tę nieszczęsną galaretkę czekam i muszę pilnować żeby nie zgęstniała za bardzo.
Jutro sałatka, ogarnę kuchnię, może jeszcze kurze przelecę i można świętować :-)
Ciasta popieczone, tylko czekam aż galaretka zastygnie. Dzisiaj tylko sałatkę śledziową zrobiłam, to nawet dzisiaj będzie można zjeść.
My jedziemy do moich rodziców w niedzielę na obiad a tak to całe święta w domu siedzimy - to trochę do jedzenia muszę naszykować, ale nie mam zamiaru nic takiego robić - jeszcze jutro jakąś sałatkę i to będzie chyba tyle.
Mega ja też jestem piwoszka I to mnie niestety gubi, bo mi brzuch od tego piwska rośnie. Oboje lubimy czy to siedzimy we dwoje czy idziemy do znajomych. Z butelki też nie pogardzę, a jak jesteśmy w plenerze to i z puszki może być
Czasem jak chce się trochę ukulturalnić to wypiję lampkę wina albo podrinkujemy sobie.
Zima nie odpuszcza, pada to dziadostwo i topi się i tak cały dzień.
Chciałam rano wykopać chrzan, ale nie odnalazłam. Zawsze były jakieś zielone listki a tu nic. Po bazie też nie poszłam, bo zwyczajnie mi się nie chce w taką zimnice wychodzić. Tylko wieczorem trza będzie się ruszyć do kościoła.
Mój K. właśnie szoruje podłogę a ja już nic nie robię. Tylko na tę nieszczęsną galaretkę czekam i muszę pilnować żeby nie zgęstniała za bardzo.
Jutro sałatka, ogarnę kuchnię, może jeszcze kurze przelecę i można świętować :-)
Laski wpadam się tylko przywitać. Wdepnę pewnie poczytać Was dopiero drugiego dnia świąt jak od siostry wrócę. Buziaki
Zobacz załącznik 548735
Zobacz załącznik 548735
I
inia63
Gość
Mówi zając do baranka – jaka piękna to pisanka.
Wtem z jajeczka wyszła kurka, nastroszyła swoje piórka.
Biega głośno, krzyczy, że wesołych świąt Wam życzy.
:** :** )
Wtem z jajeczka wyszła kurka, nastroszyła swoje piórka.
Biega głośno, krzyczy, że wesołych świąt Wam życzy.
:** :** )
Edysiek
odkrywca
Hejka :-) walnęłam Wam wczoraj dłuuugaśnego pościaka i co usunęłam sobie całego z wyjatkiem Hej i nie chciało mi się pisac drugi raz ale mam chwilkę póki reszta spi to skrobnę conieco.:-)
Nie odzywałam się bo od niedzieli mały miał temperaturę 39 i jak spadła to wracala i tak w kółko w poniedziałek dowiedzieliśmy sie że oczywiście czego się spodziewałam angina i znowu antybiotyk ale po dwóch dawkach była juz poprawa i gorączka nnie wróciła ale mały caly tydzień w domu sajgon robił chociaż jakieś zajęcia mu wymyslałam heh po między kończeniem sprzatania haha
A co do zakupów to kupiłam sobie spodnie z zameczkami i sweterek w siateczkę srebrny w reserved i torebkę w ccc a co do butów co ma Edysiek i Gaja to byłam wczoraj w deichmenie i co mój odwieczny problem czyli brak rozmiaru ehh musze sobie na necie poszukać, chociaż jak widzę co sie dzieje za oknem to niewiem czy to się opaca hahah Zdjęcia wstawię po swietach w wolnej chwili hehe
Co do gotowania to ja ciasto kupuję w zaprzyjaźnionej cukierni bo z małym pieczenie to u mnie musiałoby z cudem graniczyć heh śledzie zrobiłam w smietanie i sałatkę z gyrosa bo u nas tylko taką jedzą i jajka w smietanie ze startą rzodkiewką i ogórkiem swieżym no i barszczyk. Idę zaraz koszyczek przygotować do święconki :-) i trzeba sie zbierać hehe. A za oknem sniegu do pólowy łydki nasypane heh
Miłego dzionka laski:-)
ps.
A przepraszam że tylko o sobbie i moja dieta nawet w miarę z ćwiczeniami troszke gorzej ale po świetach wracam do normalnego trybu:-)
Załączniki
witam,
przyłączam sie do życzonek wielkanocnych. U mnie juz koszyczek gotowy czeka
A ja z rana wstałam i o 7 zrobiłam 75 przysiadów i 35 minut pilatesu
Jutro wolne od ćwiczeń poza przysiadami, bo jutro musze zrobic 80
I zaraz lecę do kościoła i do mamy robić żarełko
przyłączam sie do życzonek wielkanocnych. U mnie juz koszyczek gotowy czeka
A ja z rana wstałam i o 7 zrobiłam 75 przysiadów i 35 minut pilatesu
Jutro wolne od ćwiczeń poza przysiadami, bo jutro musze zrobic 80
I zaraz lecę do kościoła i do mamy robić żarełko
M
Mateuszkowa
Gość
Kochane wszystkiego najlepszego na te święta!!! przede wszystkim SPOKOJU ! i żeby były radosne :-) spędzony w rodzinnym gronie.
Ja od rana w biegu, mam już upieczoną babe marmurkową, sałatkę zrobioną, mięso upieczone, u święcenia byliśmy na 11 , teraz zabieram się za pieczenie drugiej babki ( na oleju ) no i jaja faszerowane pieczarkami i barszczyk i chyba tyle.. :-) ew. jakaś babka droźdzowa jak mi się zechce ;-)
Ja od rana w biegu, mam już upieczoną babe marmurkową, sałatkę zrobioną, mięso upieczone, u święcenia byliśmy na 11 , teraz zabieram się za pieczenie drugiej babki ( na oleju ) no i jaja faszerowane pieczarkami i barszczyk i chyba tyle.. :-) ew. jakaś babka droźdzowa jak mi się zechce ;-)
U mnie juz dzisiaj wszystko zrobione ;-) tylko traz zostalo odpoczywanie heh
No może nie całkiem dietetycznie bo przy małym drineczku
kurde ja jem malo ale sobie drinka wypiję i się wyrównuje no nie codziennie wiadomo ale zawsze coś:-)
No może nie całkiem dietetycznie bo przy małym drineczku
kurde ja jem malo ale sobie drinka wypiję i się wyrównuje no nie codziennie wiadomo ale zawsze coś:-)
reklama
Podziel się: