reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

reklama
Mateuszkowa jak będzie że waga nie drgnęła albo spadła to ja protest tu wnoszę i założę Ci osobny wątek dla DZIWAKÓW:-D:-D:-D Ale Ty i tak laska fajna jesteś to nie masz co sie martwić, a druga sprawa spalasz kalorie na mężu zapewne hehe;-)
 
To już znam sekret szczupłości Mateuszkowej ćwiczy na mężu:-D i dlatego możesz sobie pozwolić na te wszystkie pyszności hehehe Gaja nie wpadła bym na to heheh. No to w takim razie muszę się zabrać za ćwiczenia jak mój wróci hihhi:-D
Właśnie powiesiłam ręczniki za okno wiecie, że u mnie jest cieplej na polu niż w domu i to o tej porze. Matko sama niewiem co ja tu jeszcze robie wstałam dzisiaj 5:10 spoko tyle godzin na nogach a co najlepsze spać mi się nie chce:confused:Nie no spadam bo potem rano się nie zwlokę heh
 
witam,
u nas wczoraj nawałnica przeszła, błyskało się jak na dyskotece:szok: Maks przez to usnął koło 23:dry: I w nocy jęczał także też nie bardzo dziś jestem:dry:

Editek napiszę ci tyle, że jak mój małżonek miał swego czasu sexik codzień a nawet kilka razy na dzień to pochłaniał wszystko w mega ilościach i szczuplutki był a teraz przytył sobie z 8 kg;-)
 
Gaju to widać że sex to chyba najlepszy i najprzyjemniejszy sposób na spalenie kalorii, żeby tylko była chcęć ehh a z tym czasem gorzej.
Mój maly usnął wczoraj o 20:30 ale jak się darł przed snem jakby go ze skóry obdzierlai chyba już był strasznie zmęczony, a ja dzisiaj wstałam o 6:10 noż kurna nie mogę rano spać bo duchota niemiłosierna już mam w cieniu 30 stopni, a gdzie tu do południa.
A Gaju uczysz małego już na nocnik bo mój jak sobie przypomni to zawoła ale jak go wczoraj puściłam w samych majtkach to nie wołał tylko zesikał się dwa razy na podlogę noż kurna jak ma pieluche to woła:rofl2:jakiś odwrotowy model mi się trafił hehe:confused:
 
Edytko Maks w ogóle nocnik jako zabawkę traktuje, nie chce na niego siadać i jeszcze ani razu do niego nic nie zrobił , zawsze leje po kątach:-p Ale mam plan aby od lipca zacząć, nie wiem jak jeśli on nie chce na nim siedzieć, może na kibelek zacznę sadzać i lepiej będzie?
 
Mój ma też właśnie nakładkę na sedes i mam wrażenie że woli na niej siedzieć, ale na nocnik też chętnie siada muszę chyba nad nim popracować żeby zaczął sygnalizować chociaż właśnie jak ma już bardzo nasikana pieluchę to przychodzi i siiisiii ale jak zlał majty wczoraj to mu nie przeszkadzało w mokrych łazić:-D .A on bardzo dużo sika bo przy wadze 11 kg nosi pampki 5 .
 
cześć Dziewczyny :)
U mnie też taki upał, jak na całym południu, Gaja pozazdrościć odświeżenia atmosfery tymi burzami.
Zamówiłam w końcu rolety odbijające promienie słoneczne, macie z nimi jakieś doświadczenie? Podgumowane siadają w tych temperaturach, no ale to pewnie urok 10-tego piętra...
B. proponuje klimatyzator ale...musiałoby ich być kilka, co najmniej 4 i taki wolnostojący w domu odpada, nie dajcie się na niego namówić (koszt już od 700 pln) bo podobno ma tragiczne skutki dla powietrza w domu.
Editku Ty nadal słomiana wdowa? U mnie B. ustalił ze wspólnikiem, że są na budowach na zmianę: 2 dni jeden 2 dni drugi. Nie wiem po co... gdyby chociaż pracowali z tymi chłopakami, ale gdzie tam! Właściciele pracą się nie hańbią :baffled:
Edyśku jak plewienie? Ja mam trochę roboty u siebie, ale skusiłam się jedynie na plewienie buraków u mamy i... kapało ze mnie. Dobrze, że ojciec zrobił prowizoryczny prysznic z konewki i woda kranówa jak lód, bo też się czuję jak Gaja (masło :baffled:) chociaż muszę Ci Żanetko powiedzieć że w upały szybciej chudnę. Nie wiem, jaki to ma związek z wysoką temperaturą... wiem, że porównywałam 2 różne wypady nad morze, i spacery godzinne brzegiem plaży. W jednym roku miałam siermiężny upał schudłam 4 kg w 2 tygodnie. W drugim roku miałam chłód, ale bez deszczu, schudłam... 1 kg w 10 dni. A na jednych i drugich wczasach łaziłam kilka godzin dziennie.
Dorota jak waga???? U mnie stoi :baffled::baffled::baffled: już jestem na siebie :wściekła/y: bo nie mogę się zmotywować do dalszej pracy nad sobą... codziennie wpada mi jakiś nadprogramowy posiłek (np. o 21 serek wiejski, danio + konfitury z truskawek...:nerd:) no i nic się nie rusza, na szczęście w górę też nie. Ale to mnie nie pociesza, bo czas leci, wczasy coraz bliżej, a ja coraz dalej od celu. Przecież nie schudnę później 10 kg w miesiąc...
Dziewczyny kopnijcie mnie w d.ę.
Motylku wysuszyłaś głowę G? za te ciuchy? no... a relacje rodzinne, o których piszesz nigdzie nie są idealne... można by o tym nie jedną książkę napisać... :tak:
 
Witam :-)
A u mnie teraz na dworze jest 22,5 a w domu 19 :tak:
Wczoraj była burza i musiałam z koleżanką wracać do domu, bo rowerem nie dało rady. Teraz też coś się chmurzy i chmurzy.

Mój K. też zawsze był szczupły, choć kawał chłopa z niego. Teraz jednak trochę mu przybyło, choć to że będzie gruby mu nie grozi. Też może jeść co popadnie. Choć wygląda na to, że faceci też tyją po 30 :-D
Teraz ma 188 i waży 95 kg.

Miałam iść na ogródek ale coś mi się nie chce :baffled:
Właśnie gotuję zupę i jeszcze pierożki z jagodami będę robić. Teściowa mi dała wczoraj całą miskę jagód, trochę zamroziłam i jeszcze pierogi będą :-)
 
reklama
Iza ja właśnie w upały mam wrażenie, że puchnę i czuję sie taka rozlazła:zawstydzona/y: Ale fakt jak np jedziemy nad morze to mamy cały dzionek tyle ruchu, że waga spada albo przynajmniej nie idzie w górę po rybce z frytkami:-p

A u nas nawet chłodno 18 stopni po wczorajszym upale:confused: I to człowiek nie wiem już jak się ubrać w jeden dzień 33 stopnie w drugi 18:baffled:
 
Do góry