dzień dobry
Od dziś do jutra jestem uziemiona. Przez tą alergię. Wczoraj miałam taki piekący ogień w klatce piersiowej i gardle, że myślałam, że uduszę się od kaszlu. Doprawiłam się na tej wietrznej pogodzie wczoraj...
wiecie, że jak wieje mocno alergik ma zostać w domu? pyłki wtedy same się wdmu****ą we wszystkie nasze otworki i drażnią ze zdwojoną siłą (od tej, kiedy wiatru nie ma). Pomagają mi inhalacje z olejku, dziś już nic nie boli, do tego wapno i magnez.
Dorota - co to za avatarek? jakiś aniołek w błękicie
aktualne menu masz do pozazdroszczenia, ale faktycznie: po większych grzechach u mnie dziś utrwalenie i mam 1 kg mniej od suwaka, poczekam do piątku, wtedy zmienię. Gaja - bierz zatem przykład z Doroty.
Ja natomiast też wróciłam na dobrą drogę: ryby + jajka + jogurty i rośliny.
Gaja -
, czekamy na wynik zakupów. Daj znać, czy legginsy po praniu nabiorą kulek, ja mam takie szczęście do tych z allegro (i z targu też) że kulkują się całe no i niefajnie to wygląda :/
a torebka - cudna
Editek - może woda się zebrała w Tobie dlatego wydaje Ci się, że przytyłaś?
jeździcie na wieś, a mieszkacie? Rzeszów? Lublin?
Edysiek - podziwiam samozaparcie z tymi brzucholami, które ćwiczysz... ja mam awersję do brzuszków, bo zmienia mi się wtedy ciśnienie, i jest mi wtedy niedobrze. Ja jestem dziś nieszczęśliwa, że nie mogę pobawić się w kurę. a z tą astmą...
współczuję, bo Szymek ma od 2-giego roku życia. Teraz też nie idę do lekarza, ale boję się że takie samodzielne leczenie też może mi się przerobić na przewlekłą astmę. Jak to się stało u Ciebie?
Jola - włosy robić? znów? hm... czekamy na relację foto.