reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

No wiesz Umi, z owocami tak to jest że lepiej nie za dużo. A czy więcej...np. brzoskwinia z lekkiej zalewy to ok 60 kcal / 100 gr, brzoskwinia surowa 40 kcal / 100 gr więc czasem można sobie pozwolić. Jednak z owocami należy uwważać, z reguły same w sobie zawierają sporo cukru, przede wszystkim ostrożnie z winogronami i własnie bananami. Choć z drugiej strony - lepsze 100 gr słodkich winogron niż snickers, nie?;-) Jak ze wszystkim - byle z głową a mozna i owoca wrąbać, nawet jeśli z puszki :tak: Ja zwłaszcza za ananasami przepadam a znowu surowego jakoś nie trawię...
 
reklama
Witam!
Pchełka fajnie, że jesteś z nami :-)
Masz do zrzucania prawie tyle samo ile ja sobie postanowiłam :tak:
Ja stosuję dużo mniej restrykcyjną diętę niż Szyszka. Liczę kalorie, staram się zjadać dziennie 1200-1300 kcal.
No i nie odmawiam sobie tylu rzeczy. Na pewno nie jem słodyczy, ogólnie niemal wywaliłam cukier z diety. Kawę słodze słodzikiem.
Jeśli chodzi o pieczywo to ja jem ciemne z ziarnami zbóż, jem brązowy ryż, kasze, a nawet ziemniaki, tyle że same, bez sosu, bo wcale nie mają tak dużo kcal. Mięso jem gotowane lub grillowane. Zdarza mi się zjeść plasterek sera żółtego, ale ogólnie wolę biały (chudy). Z jogurtów jem activię - po prostu ją uwielbiam :-D A jogurt naturalny używam zamiast śmietany, nawet jak gotuję dla rodzinki ;-). Mleka nie piję, ale codziennie zjadam miseczkę płatków fitness z mlekiem.
Warzyw ogólnie za dużo nie jem, za to piję sok pomidorowy. Z owoców jem jabłka, gruszki, mandarynki, czasem banana.
Polecam herbatę zieloną, ja piję codziennie 2-3 kubki, no i do tego woda - duuużo.
Jeśli chodzi o gotowanie, to gotuję normalnie, nie mam urządzenia do gotowania na parze. Ja używam dużo różnych przypraw, ale to takie moje zboczenie zawodowe:-D.
Ja codziennie zjadam około 5 posiłków. Staram się nie robić dużych przerw między posiłkami, żeby nie zdążyć zgłodnieć.
Jeśli chodzi o podjadanie, to ja ratuję się kapustą kiszoną. Normalnie wcinam taką bez niczego, czasem dorzucę cebulę. Bardzo lubię :tak:
Witamin nie stosuję, chociaż może by warto :eek: Wspomagam się Lineą.
Co do wyskoków, to ja przez pierwszy miesiąc nie pozwoliłam sobie na żadne. Bałam się, że ulegnę i nici z diety. Teraz jednak pozwolę sobie od czasu do czasu ( może raz w tygodniu) na małe szaleństwo:-).
Szyszka jestem pełna podziwu, że tyle już wytrzymałaś na takiej diecie :tak: Naprawdę wielu rzeczy nie jesz, długo chcesz tak jeść? Chodzi mi np. o pieczywo, ryż, kasze. Na zawsze je wyrzuciłaś z jadłospisu czy tylko na czas diety ?
A co do ciuszków, to jak ci się jakiś spodoba, to nie zostawiasz sobie? Ja się przywiązuję do rzeczy, do ciuchów też:tak:.
Iwona nie poddawaj się. Zobaczysz waga zacznie w końcu spadać
Umi małymi kroczkami do celu, na pewno ujrzysz 79 i nawet mniej ;-)
 
Edysiek :-)

Nie wiem jak to będzie po diecie. Myślę że włączę ciemne pieczywo oraz kasze - jaglaną i gryczankę bo uwielbiam. Ryżu nie znosze więc żadna strata. Myślę że trzeba będzie ustawić limit kaloryczny na około 1500 kcal, wtedy powinnam utrzymac wagę.

Wiecie co za mną chodzi ostatnio jak zmora jakaś? Kopiasty talerz domowych smazonych w głębokim tluszczu frytek.
Masakra...

Ja dzis dieta tez w porządku. Zarobiona jestem jak wół, ale jak to mówią byle do piątku :-p W piątek wybieram się na miasto z sis śiętowac urodziny i poplotkowac w końcu, więc pewnie będą grzeszki jedzeniowe na sumieniu...W końcu zimne piwo bez pieczywa czosnkowego to jakoś tak niebardzo, nie;-)? A w sobote mamy imprezkę u nas...A w niedzielę u teściówki...Ale w sobotę pozwoliłam małżowi na drinka, więc nie będę miała problemu z utrzymaniem diety a w niedzielę zobaczymy jak to będzie :sorry:

Ide popracować, mam jeszcze na dzis tyle roboty że mi się słabo robi...Jeszcze aukcje do wystawienia, potem przesyłki do przygotowania na jutro, potem jeszcze zdjecia do obróbki. Znowu skończę o 3 nad ranem...Rany boskie...:no:
 
witajcie
ja chociaz nie pracuje (jestem na wychowawczym ) to i tak przed 2 w nocy nie moge sie wyrobic :-(
mam wtedy spokoj i cisze wiec spac sie odechciewa
mysle wtedy trwaj chwilo hehe

a powiedzcie mi kochane skad wziasc taki wykaz ile co ma kalori??
w necie nie mogłam znalezc
niewiem ile np wedlina z indyka ma a ile np marchew
duzo tego jak na raz
 
a i jeszcze dzis po zakupkach juz
kupiłam gruszki i ananasy w puszce
mały drzemik niskoslodzony
plati fitness
chlebek chrupki razowy MACA
suszone sliwki (maja dosc duzo kalorii ale podobno dzialaja cuda na przemiane materi )
jogurty



a powiedzcie mi jeszcze np co na obiad bo ze miesko gotowane to wiem ale co do tego ??
no i rozumiem ze miesko moge gotowac w wodzie z dodatkiem np wegety ???
 
Ostatnia edycja:
http://www.ile-kalorii.pl/

a co do mięska? albo sałatka z gotowanych buraczków z jabłkiem? albo surówka z marchwi? albo sałatka z pomidorów? albo mizeria? :-D wybór jest przeogromny

http://www.tabele-kalorii.pl/

bardzo ziekuje ja jestem tak skołowana ta dieta ze sie gubie heheh
a te sałatki to jakos specjalnie trzeba robic ?
moze jest tez jakas stronka jak przyzadzic aby nie było tłusto
albo po prostu jak wy robicie np z pomidorów lub buraczkow z jabłkiem (pierwsze słysze hehe)
 
Witam!
Pchełka najlepiej sama sobie ustal posiłki. Dostosuj dietę do tego co lubisz, tak żeby do niczego się nie zmuszać.
Ja obiady jem niemal takie same jak rodzinka, bo nie mam za bardzo czasu i ochoty gotować dla siebie osobno. Jak im robię np. kotlety z piersi, to sobie kawałek robię bez panierki i griluję, jem jeszcze chińszczyznę i duszone mięsko, tyle, że w sosie własnym, bez żadnej mąki czy smietany. Jedyne co to dla siebie osobno gotuję brązowy ryz czy kasze, bo oni tego nie lubią. No i na obiad polecam jeszcze zupy jarzynowe, mogą być gotowe z mrożonki. Z tym, że ja do zupy nie dodaję ani mąki ani śmietany.
Jeszcze polecam tuńczyka z puszki w sosie włąsnym np. na kolację. Ja robię tak: biorę pół puszki tuńczyka dodaję do tego 2-3 łyżki kukurydzy konserwowej i sałatka gotowa :tak: Można wkroić paprykę, dodać czerwoną fasolke z puszki, co kto lubi.
Mój dzienny rozkład kalorii wygląda mniej więcej tak : śniadanie 250 kcal, 2 śniadanie 100-150 kcal, obiad 450-500 kcal, podwieczorek 100 kcal i kolacja 250-300 kcal. Najwyżej 1300 kcal dziennie.
Tutaj masz jeszcze tabele kalorii : Vitaliusz - kalkulator kalorii - Vitalia.pl tutaj masz dużo wskazówek co do różnych diet.

wiecie ucięło mi posta w połowie :angry:
jeszcze tutaj FitWit :: tabela kalorii. Czy wiesz ile kalorii mają Twoje ulubione posiłki? a jak nie wiesz ile coś waży to polecam te stronkę IleWaży.pl - Fotograficzny przelicznik wag przydatny przy gotowaniu i dietach
Szyszka ja tez mam zachciewajki :tak: a co do frytek to rano córa pytała kiedy zrobię na obiad :rofl2: no i ciekawe czy ulegnę :crazy:
Zabieram się za obowiązki, musze ogarnąć chałupkę i ugotować obiad. Dzisiaj pierś z kuraka z warzywami, dla rodzinki biały a dla mnie brązowy ryż.
 
Ostatnia edycja:
Hej, wpadłam tylko się przywitac, zaraz uciekam do pracy.

Bardzo zdrowo zaczęłam dzień, nie ma co...Szklanka coli 0 i kawa:zawstydzona/y::zawstydzona/y:

No nic co...uciekam popracowac bo po południu juz siostra z zielonki przyjeżdża i pewnie nic już nie zrobię...aaaa, jeszcze cholerka pranie musze powiesić...

Pchełka, ja tez wspomagam się mrozonymi warzywami, bo z reguły nie chce mi się kombinowac, sa fajne na patelnie chyba nazywaja się fitness - ja je dusze na samej wodzie. I zupy.. tez jak Edysiek, bez śmietany, tłuszczu, mąki.
 
reklama
witajcie
dziekuje wszystkim za cenne rady
ja dzis zawalona robota :eek:
wlasnie sie pierze 2 pranie
na obiadzik rodzinka ma krupniczek
a ja no cóz
gotowany kurczaczek i mizeria na jogurcie hehe

w moje dziecko dzis jakis szatan wstapił :szok:

wzieła banana i poszła ogladac baje ,ja na chwilke do łazienki
przychodze a tu .....

banan rozmazany na szafce od telewizora z telewizorem włacznie :baffled:
ale ja spojżała na mnie tymi swimi słodkimi oczkami i jeszcze mnie ukochala to az mi sie łza zakreciła
ehh i jak tu sie gniewac na takie cudo :tak:

a dodam jeszcze tylko tyle ze jest rozpieszczona jak dziadowski bicz :eek:
 
Do góry