Witam!
Phoenix może i to prawda z tym cukrem
Może jakąś tam dawkę organizm potrzebuje do szczęścia.
W sumie ostatnio nie mogę się najeść, ciągle jestem głodna. A dzisiaj w pracy to nawet w brzuchu i burczało. A rano zjadłam kaszkę mleczny start, a potem na 2 śniadanie kanapkę i jeszcze pół zupki chińskiej i dalej byłam głodna
Dopiero jak zjadłam batona musli to mi przeszło.
A teraz dla poprawy humoru zrobiłam sobie kawę i dałam 2 łyżeczki kakao :-)
A taki budzik to może i fajna rzecz, ale jak ja wstaję rano o 5, a on by mnie obudził o 4:30 czy jakoś tak to nie wiem, czy bym była zadowolona ;-)
Jolit@ ja teraz to chyba jestem najszczuplejsza w rodzinie. Mama jak była w moim wieku to była szczupła, ale teraz z racji wieku i chorób to już raczej jest przy kości. Moi bracia też raczej grubsi, a jeden to nawet bardzo. Sióstr nie mam to nie wiem, a bratowe pulchniutkie. Może tylko moja 21 letnia bratanica ma taką figurę jak ja.
Alusia ciekawa ta oferta, więc warto skorzystać
Mateuszkowa to fajnie, że masz takie grzeczne dziecko i ciesz się puki takie jest. Nie chcę Cię straszyć, ale mojej też się odmieniło tak po roku czy półtora. Raz, że moje dziecko nie chodziło tylko biegało i nie sposób było nadążyć.
No a najgorzej było z jedzeniem, bo jako niemowlak jadła pieknie i wszystko. A potem to się taki niejadek z niej zrobił, że wychodziłam z siebie i już nie wiedziałam co mam robić
W końcu odpuściłam, stwierdziłam że najwyraźniej je tyle ile potrzebuje (a czasem były to 2 danonki na dzień) i jakoś to było. W końcu jakoś z tego wyrosła, choć dalej jest bardzo wybredna jeśli chodzi o jedzenie, ale po tym wszystkich latach uodporniłam się ;-)
U mnie raczej Angela pozostanie jedynaczką
U mnie dzisiaj lepiej, szyja juz prawie nie boli, tak ciutkę mam sztywny kark. To jeszcze dzisiaj brzuszków nie będzie, może hula hoop pokręce. Choć jak córcia zobaczyła moje siniaki to zaraz zapytała skąd mam. Jak jej powiedziałam, że od hula hoop to stwierdziła, że zabrania mi kręcić