Witam!
Gaja i ja dołącze do przejechanych przez walec
Wstałam z obolałym karkiem, w pracy to już nie wiedziałam jak mam siedzieć przy biurku. W związku z tym dzisiaj nic nie robię i nie ćwiczę.
Jolit@ masz rację, ja już nie chcę schudnąć, tylko mój brzuch mnie wkurza
Pilnuję się, bo boję się, że znowu przytyję
i to z nawiązką. Ale tak sobie to wszystko dzisiaj przemyślałam i doszłam do wnosku, że pora dać na luz tak na serio. Nawet nie myslałam, że tak ciężko wyjść z diety i nie myśleć o tym co się je.
Szyszka od razu pomyślałam o Tobie, dałaś już sobie spokój ? Nawet jak tak, to zajrzyj czasem.
Muszę sobie wbić to tego mojego głupiutkiego łebka, że przecież osiągnęłam to co zamierzałam
W pracy koleżanki ciągle pytaja co zrobiłam, że tak schudłam, chwalą i wogóle. A ja durna myślę tylko o tym, że nie wyglądam perfekt i mam wyrzuty sumienia, bo nie chce mi się ćwiczyć
A najdziwniejsze jest to, że mając te dodatkowe kilogramy nigdy mi to nie przeszkadzało i zawsze byłam zadowolona z siebie.
A teraz jestem laska i co ? Muszę na nowo pokochać siebie.
No dobra już się wyżaliłam, ogólnie mam dzisij denny nastrój. No bo jak człowiek ledwo co może się ruszyć, to jaki może mieć nastrój. Muszę się jakoś zrelaksować, tylko jeszcze nie wiem jak
Jolit@ ja nie wiem czy bym umiała odmówić, chyba za miętka jestem
Dlatego podziwiam
Mateuszkowa bardzo dobrze myślisz, jak waga nie spada to może centymetry pójdą w dół. A co do ważenia to odradzam takie codzienne, najlepiej raz w tygodniu a nawet rzadziej. Choć wiem, że trudno sie oprzeć ;-)
Toxicstar to dzisiaj prawdziwa dieta, nic nie jeść
Ja bym chyba nie wytrzymała. I to nie tylko psychicznie, bo mnie zaraz muli i żołądek mnie boli jak za długo nie jem.