reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Jolit - heh, no to wszystko za mnie robi komputer, więc szykujcie się na nowe atrakcje ;-) Niewykluczone, ze następnym razem będzie cyrylica lub białe literki na białym tle ;-)

Alusia - no spróbuj, jakos radzić sobie trzeba, jak dieta nie chce współpracować :-D

Mateuszkowa - nawet nie strasz z tym przestawianiem zegarków, bo wstawanie jeszcze godzinę wczesniej to jak dla mnie świetny materiał na horror :cool2:
 
reklama
Nie uwiezycie...Nadia ,sasiadka co mieszka z Rumunami przyniosla mi przed chwila caly talerzyk paczkow!!! tzn. taki to jakis wypiek byl a'la paczki
Nie wzielam ich,powiedzialam,ze nie chce :sorry: bo na bank bym to zjadla od razu ...
Troche mi glupio,pewnie jej przykrosc sprawilam tym...no ale powiedzialam jej,ze jestem na diecie :-(
Tez ma pomysla...mi tu o tej godzinie z paczkami przychodzic (dzisiaj ostatki ,pewnie dlatego)

Oki,ja uciekam spac...dzisiaj predzej,bo musze sie wyspac w koncu,Dobranoc.
 
Ostatnia edycja:
Dzień Dobry :-) No więc ja już na nogach i pije kawke :-D:-D dzisiaj się nie wyspałam :crazy: ale no cóż.

Jolit@ gratulacje samozaparcia ;-) a myśle że przy najbliżeszej okazji wytłumacz jej jeszcze raz że jesteś na diecie i napewno będzie ok :tak:

Mateuszkowa nawet mi nie mow o przestawianiu zegarków bo to znaczy że moje dzieci będą wstawać o 5 :-D no to dla mnie stanowczo za szybko :-)

Czekam na Was :*
 
witam i ja,
od 6 nie śpimy, czuję się jakby walec po mnie przejechał bo w nocy Maks jęczał i w efekcie spaliśmy w 3 - ja, Maks i Olka- na 1-osobowym łóżku:confused2:, jestem nie wyspana, kręgosłup mnie boli, Maks marudzi a wyglądam jak z krzyża zdjęta:confused2:

Co do dietki jest dobrze, wczoraj bratowa zrobiła dla mnie małże z ryżem, dobre ale ten zapaszek;-)
 
Witam :-):-):-)
Dzis obudzilam się z pozytywnym nastawieniem jak nie wiem co, mam motywacje nastawiona nie na 100% ale na 500% przynajmniej ;DD

Po 1. Kupiliśmy kojec malemu i zniknął burdel wszechogarnaiajcy pokoj !!!
Po2. Stwierdzilam – a może to nie te kg sa takie wazne? I co? Wzielam metr krawiecki;D i się zmierzylam tam gdzie ma być mniej – udo – biodra – i talia – chociaż ta ostatnia zawsze była wieksza bo ja nie z tych co maja wciecie nie wiadomo jakie! Wiec od teraz nie liczy się ile spadnie w dol kg tylko ile spadnie mi cm ;D bo oto mi glownie chodzi przeciez :-D:-D:-Dmam nadzieje ze cos ubedzie bo dzis już cwiczylam absa

jolt@ - no ja bym się nie odważyła odmowic:sorry: – ze mogłabym zrobic jej przykrość, zapewne bym wziela i wyrzucila :crazy: albo co gorsze zjadla.. :zawstydzona/y::zawstydzona/y:

gaja – już niedlugo się wyspisz u siebie ;D malze z ryzem? Hmm.. nie jadlam ale pamiętam zapach malzy i nie wiem czy bym się skusila..

Alusia – no witaj ranny ptaszku :-D mój maly zostal obudzony przez meza po 5 !!!!!!!!!!!! ja zwleklam się po 6.. :/ ale przynajmniej pranie już się konczy prac ;D
 
no ja już 2 kawę spijam, młody jakoś dziś dziwnie mnie irytuje, zapewne przez te nocne niewyspanie, jak coś ode mnie chce (a to akurat jest w częstotliwości raz na minutę) to mam ochotę trzasnąć drzwiami i wyjść:wściekła/y:. Jak tylko z moim T. się zobaczymy to od razu mu dzieci przekazuję, bo on miał labę kilka dni:tak:
 
Mateuszkowa no nie,jesli chodzi o te paczaki,to jestem soba,niczego nigdy nie udaje to tymbardziej w takiej sytuacji...po co mam brac i wyrzucac? ich tam jest duzo,mial kto zjesc a ja mialabym wyrzucic?? Ja nie jem takich wypiekow i juz,unikam wszystkiego co maczne jak ognia.I to nie tylko teraz na diecie ale zawsze.To tak jakbym miala na to alergie i nie mogla tego zjesc :-D;-)

Mialam dzisiaj twardy sen...mloda mnie o 8:30 wola -mami!!!,maaamiiiii!!! ale juz krzyczala to jak ona dlugo musiala juz wolac :shocked2: kurcze,mamy nie mogla dobudzic :-D

Po poludniu tak gdzies o 13:00 musze jechac klatki schodowe posprzatac,to moja praca,oprocz niej mam jeszcze taka hmm hale handlowa ? taki pasaz w srodku jest drogeria,poczta i pare innych sklepow ale ja sprzatam tylko ta hale tych sklepow juz nie,tzn. nie sprzatam bo robi to M ,ale zatrudniona stoje ja :-p tam nie ma duzo-jest maszyna i trzeba tylka ta maszyna przejechac,pol godziny roboty...tylko trzeba to robic wczesnie rano zanim sklepy pootwieraja a moj M i tak tam pracuje w poblizu wiec on to robi...

A jeszcze jedno ...dzisiaj w nocy obudzilo mnie chrapanie psa !!:szok::sorry: kurcze...to meza nie ma (on tez chrapie) to za to moj pies mnie w nocy wkurza...ale ja jeszcze nie wiedzialam co sie dzieje taka wybudzona,myslalam,ze to M... musialam chwile pomyslec zanim do mnie dotarlo,ze to pies chrapie:-D
 
Ostatnia edycja:
Jolit@ dobre z tym psem haha :-D a co do twardego snu to ja się budze nawet jak dzieciaki przekręcają się z boku na bok :tak: więc nie wiem co to twardy sen ;-)

Gaja wiem co czujesz bo ja ostatnio mam tak codziennie. Chyba już za długo siedze sama w domu z dziećmi:crazy:

Mateuszkowa dobrze zrobiłaś z tą miarą ale ja stwierdziłam że zauważe to po spodniach :-) ale najważniejsze pozytywne nastawienie :-)
 
Hej! Głowa już nie boli mnie, ale wczoraj to masakra była. Uwielbiam takie wielkie bóle głowy. Mój P. małym się zajmował, bo nie dałabym rady, świat mi migał i wszystko huczało. o,O


A ja dziś z taką myślą wstałam, że środa popielcowa jest. I to dobry czas też na postanowienia, a ja z moją mamą co roku w środe popielcową i wielki piątek nic nie jemy. :D Ale już za mną czekolada chodzi. Co za okropność. -,-
 
reklama
Witam!

Gaja i ja dołącze do przejechanych przez walec :crazy: Wstałam z obolałym karkiem, w pracy to już nie wiedziałam jak mam siedzieć przy biurku. W związku z tym dzisiaj nic nie robię i nie ćwiczę.

Jolit@ masz rację, ja już nie chcę schudnąć, tylko mój brzuch mnie wkurza :wściekła/y:
Pilnuję się, bo boję się, że znowu przytyję :eek: i to z nawiązką. Ale tak sobie to wszystko dzisiaj przemyślałam i doszłam do wnosku, że pora dać na luz tak na serio. Nawet nie myslałam, że tak ciężko wyjść z diety i nie myśleć o tym co się je.

Szyszka od razu pomyślałam o Tobie, dałaś już sobie spokój ? Nawet jak tak, to zajrzyj czasem.

Muszę sobie wbić to tego mojego głupiutkiego łebka, że przecież osiągnęłam to co zamierzałam :tak: W pracy koleżanki ciągle pytaja co zrobiłam, że tak schudłam, chwalą i wogóle. A ja durna myślę tylko o tym, że nie wyglądam perfekt i mam wyrzuty sumienia, bo nie chce mi się ćwiczyć :crazy:
A najdziwniejsze jest to, że mając te dodatkowe kilogramy nigdy mi to nie przeszkadzało i zawsze byłam zadowolona z siebie.
A teraz jestem laska i co ? Muszę na nowo pokochać siebie.

No dobra już się wyżaliłam, ogólnie mam dzisij denny nastrój. No bo jak człowiek ledwo co może się ruszyć, to jaki może mieć nastrój. Muszę się jakoś zrelaksować, tylko jeszcze nie wiem jak :hmm:

Jolit@ ja nie wiem czy bym umiała odmówić, chyba za miętka jestem :wink: Dlatego podziwiam :tak:

Mateuszkowa bardzo dobrze myślisz, jak waga nie spada to może centymetry pójdą w dół. A co do ważenia to odradzam takie codzienne, najlepiej raz w tygodniu a nawet rzadziej. Choć wiem, że trudno sie oprzeć ;-)

Toxicstar to dzisiaj prawdziwa dieta, nic nie jeść :baffled: Ja bym chyba nie wytrzymała. I to nie tylko psychicznie, bo mnie zaraz muli i żołądek mnie boli jak za długo nie jem.
 
Do góry