Och zużaczku, ja mam takie samo podejście!
I Moj mąz też. Kiedyś jak rozwaliliśmy samochód, to powiedział, że to tylko zlom, grunt, że nic sie nam i dzieciom nie stało. Mania, nie zwalilas tego skanera specjalnie. Samo się zrobilo- tak mi zawsze dzieci tlumacza.
Każdemu sie zdarza.
Ostatnio nasz Jonas zepsul drukarke, wpychając w owór pap[ierochłonny wszystko co popadlo- dlugopisy, olowki, kart plastikowe, klocki...i co? Zabic go? Sprawdzal, czy te rzeczy tez wciagnie, tak jak papier wciaga.:-)
I Moj mąz też. Kiedyś jak rozwaliliśmy samochód, to powiedział, że to tylko zlom, grunt, że nic sie nam i dzieciom nie stało. Mania, nie zwalilas tego skanera specjalnie. Samo się zrobilo- tak mi zawsze dzieci tlumacza.
Każdemu sie zdarza.
Ostatnio nasz Jonas zepsul drukarke, wpychając w owór pap[ierochłonny wszystko co popadlo- dlugopisy, olowki, kart plastikowe, klocki...i co? Zabic go? Sprawdzal, czy te rzeczy tez wciagnie, tak jak papier wciaga.:-)