reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

reklama
Asiu to co jest piękne z wierzchu nie zawsze jest takie same "wewnątrz"
Cały czas mi wszyscy mówią jaki to wspaniały dom w PREZENCIE dostałam. Oczywiscie "wszyscy" to rodzina Tomka. Przykro i boli. A ze ja jestem osobą cholernie ambitną to przykro tym bardziej. Mam dośc słuchania o tym, jaka powinnam być wdzęczna i wogóle.
 
W sumie wszystkie prezenty wymagaja oswojenia.
Tak se mysle.
A dom jest nowy, bez zyciorysu, bez duszy...musisz ja subtelnie sama wymodzic i zadne prezenty tu nie pomoga. Sie samo stanie...z banalnym upływem czasu. My zasiedlamy swoj dom od 7 lat i z każdym nowm przedmiotem, falbanką, rysą na tapecie, urwanym karniszem przy zabawie duszy domowej przybywa.Dom musi się napełnić nie tylko śmiechami. Placz niemowlaka, płacz babci, plotki sąsiadek,moja choroba, męża, teść, drżący na schodach ze swoim Parkinsonem. I szarlotki, i herbaty, i odrabiane lekcje, i kot, i smierć kota, i nastepny kot, i dzieci, śpiące z nami włóżku...no co ci bede mowic, rozumiesz.
Na razie masz tylko wystawę mebli.
A zachwytow nad swoim domem jeszcze usłyszysz....uodpornij sie.
Uszka do góry, Żużaczku, krzataj się dzielnie.
Z każdą minutą duszy twego domku przybywa...z każdym zmytym kubkiem.
A w sumie dom i tak tworza ludzie...i ich wspomnienia...
 
Żużaczku kochany, nie przejmuj się! Niedługo nie bedziesz mogła się obyc bez domku, a Ci "wszyscy" niech idą w ........ . :-pKalina ma rację, dom tworzą ludzie, a Wy dopiro co sie tam wprowadziliście. Kwestia czasu! Głowa do góry, juz niedługo bedziesz sie znów oddawała swej pasji, tzn. decoupage i wszystko wróci do normy:tak:.
Kalinko, Oluś dostał 10 pkt., jest zdrowy, dzięki bogu. Co do spania, to różnie bywa. Przeważnie cały dzień wisi na cycy (po mału wymiękam), śpi, a w nocy szaleje do 23-24. Padam na nos, a on szaleje. Jest wiecznie głodny, jak tylko przystawiam go do piersi, zaczyna ssać, po czym zasypia. I jak ma się najeść? Po odłożeniu do łóżeczka, znów marudzi i szuka cycy. I tak cały dzień, więc nie wiem jak sobie dam radę z dwójką, przecież Mikołajowi też muszę poświęcić trochę czasu.Napiszcie jak podzielić ten czas, co mogę jeść - to pytanie do mam sierpniowych, jakie warzywa i owoce? Moze podrzucicie mi jakieś przepisy?????
Co do cc, to za duże było ryzyko, szwy po poprzedniej ciąży mogły się rozejść. Oluś wbrew pozorom wcale nie jest taki duży.
Może na spotkaniu u Kaliny umówicie sie co do wizyty u mnie? Tylko będziemy musiały się zgrać, bo po chrzcinach Olka,tzn. po 9 września, chcemy wyjechac do Czeremchy, jeszcze nie wiem na ile.
 
Mania, proszę.........

picpe6.jpg
 
No dobra, ja sie melduję w sobotę pod kalinowym orzechem z Zosią pod warunkiem, że ktoś mnie litościwie weźmie do samochodu:happy:
Poza tym też mój mózg też chyba przyprószony jeszcze remontowym pyłem:sorry2:

MAŃKA, GRATULACJE !!!!!!!:-D:-D
Cieszę się, że wszystko dobrze. W odwietki musowo przyjdziemy:tak: Z warzyw to na pewno dynia, cukinia, fasolka szparagowa, marchewka, kalafior, brokuł, buraczek, cebula i nieśmiertelny ziemniak, a co do owoców to jabłka, śliwki, gruszki (jeśli nie wzdymają), porzeczki, jagody, aronia, borówka. A właściwie pod jakim kątem pytasz, alergicznym? Jak podzielić czas też nie wiem, narazie jest to dla mnie abstrakcja:szok:
 
Mania ja ci podrzuce cyfrowke ty narobisz zdjec i potem mi oddasz w drzwiach aparat i pokazesz nam swoje drugie cudo
a moze on ma chec nie tylko co zjedzenia co ssania moze smoczek by pomogl?
 
reklama
Do góry