No wreszcie!
Magdalenka, ja podczytywałam cię na macoszym wątku i zastanawiałam sie, czemu nas po macoszemu traktujesz. :-)
Ale napisałaś i dzieki!
Jak przeczytałam, zrozumiałam, czemu ja nie zapisuję wszystkiego co mam zrobić. Bo to strasznie duzo tego wychodzi, jak się zapisze! :-)Prawie jak u ciebie. A jedno po drugim jakoś się zrobi....i Herkules **** kiedy biedy kupa. ;-)czyli po staropolsku nec hercules contra plures. :-)
Podziwiam cie, podziwiam podziwiam!
A co do czasu na forum, nie biczuj sie tak. Napewno nie siedzisz ciurkiem. Ja tam mam co robic, ale nie odmowie sobie wieczornej przyjemności poklikania. A tez nie grzeszę wolnym czasem...
Na weekend długi goście nam sie szykuja bardzo mili z Wawy, małżęństwo dzieciate...i siostry wpadają....urodzny siostrzenicy...mama robi grilla...i musze jeszcze dwie prace konkursowe zrobic dla szkoly ( strony www) i napisac felieton.
Ale tak naprawde ciagnie mnie TYLKO do ogrodu.
dziewczyny, jak cudnie dzisiaj u mnie bylo! Szpaki na drutach gwizdaly, bezwietrzny zmrok, lila niebo, zapach trawy, mlodego lasu, ziemi.
Posadzilismy z mężem 43 tuje i 20 forsycji. Powoli zaludniam swój ogród!
W szkolce leśnej Grabowiec metrowe tuje po 4 zl.
Joasia- daj zdjęcie ciebie z brzuszkiem, nie samego brzuszka. Jakies takie stojące, siedzące. :-)Niech mąż ci pstryknie.