reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

to będą bliźniaki - conajmniej. Babcia Żużaczek wie co mówi.:-D:-D. Po twoich perturbacjach hormonalnych....pięcioraczki może?;-)
 
reklama
Kalino na żal nie znaju hetaj pieśni. Musisz uderzyc do kogoś bardziej obeznanego:tak: .

Ja swoje oba tesy robiłam w kibelku, pierwszy cichaczem, jak nikogo nie było, a drugi też sama ale w domu byli moi chłopcy, jak wpadłam w histeryczny płacz, to Mikołaj nie wiedział co się z matkę dzieje,a męzuś pocieszał, nie bardzo świadomy sytuacji, że wszystko będzie dobrze. Za to teraz chodzę dumna z tego że będę miała drugie dziecię.
W sobotę odpracowujemy 4.05., z tej okazji M. chce zabrać Mikołaja do teściowej, dziś mi oświadczył, że może zostanie z nim na noc do niedzieli, oczywiście krótkim:"NIE MA MOWY", mam nadzieję, wybiłam mu to z głowy. U tesciowej jets straszny ziąb w domu, rozpalaja wpiecu tylko raniutko, ok. 5, potem dopiero na wieczór i finito, oni są przyzwyczajeni do tak niskich temperatur, chodzą opatuleni w golfy i swetry, a ja wyziębić dziecka nie dam, moje dziecię ciepłolubne, jak mama. Szczególnie jak ma byc tak zimno jak zapowiadają (z soboty na niedzielę -17C). Brrrrrrr!
 
Żużaczku ale wiosenne klimaty nam tu podrzuciłaś! Urocza ta zabka zza tej trawki.
Kalinko czuje sie ustaysfakcjonowana:tak:
Joasiu mam nadzieję, że przejdą te bóle. Mi tak dokuczało, bo mam tyło zgięcie i za nim - jak to okeśliła fachowo moja doktór:confused: - piłka nie wpadła do dołka to miło mi nie było.

NO wracam do robienia pomocy naukowych dla mojego synka. Dzisiaj byliśmy nakolejnych zajęciach i wzawrotnym tempie przyswajamy sobie materiał, więc ja muszę nadąrzyć z przygotowywaniem sylab, i innych wspomagaczy. Ale ciesze się z tego bardzo, bo nic nie idzie na marne, a synuś coraz mądrzejszy:-)
 
Eugeniusz Szemiet ją skomponował, ale słowa nie wiem kto pisał.:-)
Ale, maniu, pytalam na marginesie, tak więc nie martw sie swoim brakiem odpowiedzi. Czy wiecie , że dzisiaj dzień pięknej polszczyzny?
Proszę mi tu zaraz się elokwencją popisać!
Jak ja cię maniu, rozumiem, tez ciepłolubna jestem.
 
MA TA BA LA DA - ja teraz na tym etapie jestem;-) ale jest nadzijea, że zajde dalej. Tak sobie mysle, jak mnie juz ponosi z braku sił na motywacje zdegustowanego małego człowieka, że przynajmniej jemu i jego nauczycielom będzie łatwiej za pół roku. Prawdę mówiąc mi też!:-)
A dla wzrostu motywacji słucham sobie:
Wrzuta.pl - bombonierka
 
Witam myszki.
Pocieszylyscie mnie tym, ze podobaja się wam moje pisaneczki.
Wczoraj tesciowa mnie dobila mowiac ze cyt"sa za przestrzenne". No kurcze, takie mają być. :-D
A potem pomyślałam sobie (Kalinko) o tych zloto granatowo-czarnych salecesonach i stwierdziłam, że jesli jej się nie podobaja moje dzieła, to powinnam traktowac to jako komplement. Dodam, że mój ojciec jest ze mnie dumny (po raz pierwszy chyba w ciągu tych....eeee......18stu lat.

Tesciowej za to podoba się ikona którą zrobiłam a której na tyle nie trawię, że nie odwazyłam sie jeszcze umiescić zdjęcia. Trudno - mam zbyt osobiste podejscie do Sztuki Prawosławnej i momo oich staran i serca, Ikona decoupage zakrawa na bluxniestwo.

Na dniach zapisuję się do Towarzystwa Przyjaciół sztuk Pieknych (nareszcie znalazłam zdjecia do dokumentów)
 
Witkowi dalej szkoda czasu na gadanie. Tylko "ą, ę przez bibułę". Bogucha w jego wieku mówił zdaniami zlozonymi. No ale nie potrafił rozkrecic przy pomocy tatusiowego srubokretu wzystkich śrubek w samochodziku, nie potrafił zrobić zjeżdzalni z kalimaty (nawet zjechał - prosto na pysk)....nie potrafił zrobić intubacji psu za pomoca rurki do oddychania pod wodą, nie potrafił nałozyć dalce miski na głowę (pies pokornie siedział i gulgotał)....nio na razie tyle....(bynajmniej tylko w sensie opisowym, bo codziennie nowe smiesznotki dochodzą)
W sumie to się boje, jak zacznie rozmawiac....uj waj....
 
wiadomości:
"Dz": autostrada ominie posiadłość ministra
"Dziennik": minister środowiska chce wyciąć 50 ha lasu po to, by nie mieć obwodnicy pod oknami własnego domu. Jan Szyszko podjął decyzję, że Wschodnia Obwodnica Warszawy ominie - wbrew wcześniejszym planom - jego rodzinną miejscowość.
Minister mieszka w Wesołej, położonej najbardziej na wschód dzielnicy Warszawy. Tam się urodził, tam ma dom, tam też jego żona jest radną.

Według planów drogowców przez teren Wesołej ma przechodzić Wschodnia Obwodnica Warszawy. Plany istnieją od kilkunastu lat. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad opracowała trzy warianty trasy przebiegającej przez Wesołą. Po protestach mieszkańców miejscowości powstał też czwarty wariant, traktowany jako rozwiązanie najmniej prawdopodobne, bo najbardziej niekorzystne dla środowiska.

Ale Jan Szyszko swoim podpisem wybrał właśnie rozwiązanie ostatnie. To oznacza, że trasa będzie droższa, bo dłuższa o kilkanaście kilometrów.

Jej wybór oznacza też wycięcie kilkudziesięciu hektarów lasu i budowę drogi pod oknami ludzi, którzy stawiali swe domy właśnie tam w przekonaniu, że trasa będzie gdzie indziej.

Decyzja ministra jest tak zaskakująca, że przeciw niej protestuje nawet mazowiecka Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Pracownicy GDDKiA nigdy jeszcze nie byli przeciwni budowie drogi - podkreśla "Dziennik".

Wojciech Dąbrowski, dyrektor oddziału mazowieckiej GDDKiA, mówi, że zaproponowany przez ministra przebieg trasy jest nie do przyjęcia.

- Łamie wszystkie uchwały o zagospodarowaniu przestrzennym zarówno miasta, jak i województwa - twierdzi. Pracownicy GDDKiA deklarują solidarność z mieszkańcami Halinowa, którzy najbardziej ucierpieliby przez "ministerialny" wariant trasy.

- Minister chyba nie ma dobrego okresu - lakonicznie komentuje warszawski poseł PiS Bartłomiej Szrajber.
 
Hej, hej o poranku:happy: Wracam do zdrowia, ale jakoś tak powoli, osłabiona jestem:sick: czuję lekką anemię. Czyli czas na buraki, hehe.
Mnie by w życiu nie przyszło do głowy, że test ciążowy to coś wstydliwego, myślałam, że Kalina żartuje:laugh2:
Joasia, nie przejmuj się tymi wszystkimi opowieściami o traumach porodowych, podobno w Łapach się super rodzi. :-)
Wiosny, wiosy, wiosny!
 
reklama
A u nas znowu gorzej, dzisiaj jedziemy do lekarza a potem pewnie do szpitala. Patryk zrzucił już 700 g dzisiaj rano po podaniu leków (10 min później) zwrócił wszystko (moje mleczko + leki) Boże jak ja się boję że coś mu jest poważnego. Lekarka będzie dopiero o 12 do tego czasu pewnie całkiem już osiwieję. Proszę trzymajcie za nas kciuki.
Pozdrawiam
 
Do góry