reklama
Magdalenka
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2005
- Postów
- 1 236
Shoomna wielkie dzięki za info o Enel-medzie - zadzwonię tam i zapytam co i jak, bo apetytu mi narobilaś. Przychodnię mam pięć minut od domu wolnym spacerkiem Mam nadzieję, że te tem,peratury Julitki to nie od nerek, co?
Kalina artykuł świetny. Zaraziłaś mnie:-) Co prawda moje dzieci już mialy pierwsze próby robienia samodzielnie zabawek, bo robiliśmy węże z ryżem lub jakąś kaszą w środku, czupryną z pompona i językiem mateusz to nawet swojego sam zszywał! A co do chorob, to .... pozytywne nastawienie to 99% uleczenia, ale o zaniechaniu mleka przy wirósówka żółądkowych dobrze pamiętać. Świetnie, że sie już lepiej miewacie!
Gosik pomponiastą Zochne bardzo proszę:-) :-) :-) A Zośke jak zdrowa to na sanki z oparciem można by zabrać:-) tak na kwadransik, dobrze opatuloną
Anetka debridat świetna sprawa! Ma jedną wadę - nie działa na wsystkie dzieci jednej od matkiza drugim razem przeżyłam ogromniaste rozczarowanie
Ania rozumiem to doskonale - ja tez coś takiego mam choć moje już duże 7 i 3,5. Ale jak doktor ma dziwne podjeście to ochrzaniam i zmieniam jego/ją jak podejście nie ulega zmianie. Będzie dobrze! Z czasem nabierzesz dystansu.
Żużak a może tak Witkowi język przylepiać jak sie inhaluje?;-) Ramki urocze! Choć ja to badziej lawendowe wolę, to chętnie wszystkie Twoje prace oglądam i patrzę... patrzę ... wątek gubię
Agak odezwij sie! Co z tym Twoim kręgosłupem? Mam nadzieję, że nic nie wykrakałam :-(
A ja dzisiaj jak z krzyżą zdjęta . Nic mi sienie chciało. Nawet obiad odbębniony byle jak i dzieci na sankach nie były. Robiękamizelkę szydełkiem dla GOŚKI i troche mi za wąska wyszła, musze rozpruć i poszerzyć Gośka juz w takiej biegała zadowolona! Mam nadzieję, że do wprawy dojdę
Dobrej nocki kochane zasypane
Kalina artykuł świetny. Zaraziłaś mnie:-) Co prawda moje dzieci już mialy pierwsze próby robienia samodzielnie zabawek, bo robiliśmy węże z ryżem lub jakąś kaszą w środku, czupryną z pompona i językiem mateusz to nawet swojego sam zszywał! A co do chorob, to .... pozytywne nastawienie to 99% uleczenia, ale o zaniechaniu mleka przy wirósówka żółądkowych dobrze pamiętać. Świetnie, że sie już lepiej miewacie!
Gosik pomponiastą Zochne bardzo proszę:-) :-) :-) A Zośke jak zdrowa to na sanki z oparciem można by zabrać:-) tak na kwadransik, dobrze opatuloną
Anetka debridat świetna sprawa! Ma jedną wadę - nie działa na wsystkie dzieci jednej od matkiza drugim razem przeżyłam ogromniaste rozczarowanie
Ania rozumiem to doskonale - ja tez coś takiego mam choć moje już duże 7 i 3,5. Ale jak doktor ma dziwne podjeście to ochrzaniam i zmieniam jego/ją jak podejście nie ulega zmianie. Będzie dobrze! Z czasem nabierzesz dystansu.
Żużak a może tak Witkowi język przylepiać jak sie inhaluje?;-) Ramki urocze! Choć ja to badziej lawendowe wolę, to chętnie wszystkie Twoje prace oglądam i patrzę... patrzę ... wątek gubię
Agak odezwij sie! Co z tym Twoim kręgosłupem? Mam nadzieję, że nic nie wykrakałam :-(
A ja dzisiaj jak z krzyżą zdjęta . Nic mi sienie chciało. Nawet obiad odbębniony byle jak i dzieci na sankach nie były. Robiękamizelkę szydełkiem dla GOŚKI i troche mi za wąska wyszła, musze rozpruć i poszerzyć Gośka juz w takiej biegała zadowolona! Mam nadzieję, że do wprawy dojdę
Dobrej nocki kochane zasypane
G
Gosik
Gość
Ale nasypało Cuuudnie! I słońce sie przedziera do nas przez chmury powoli Zgodnie z życzeniem wklejam Zosię z pomponem.
Byłyśmy wczoraj na spacerze w parku. Ale było pięknie. Mam pytanie a propos, czy smarujecie czymś ochronnym buzie maluchom w taką pogodę?
Żużaczku, ta jaśminowa ramka to coś co mi się podobuje Ja uwielbiam jaśmin
Byłyśmy wczoraj na spacerze w parku. Ale było pięknie. Mam pytanie a propos, czy smarujecie czymś ochronnym buzie maluchom w taką pogodę?
Żużaczku, ta jaśminowa ramka to coś co mi się podobuje Ja uwielbiam jaśmin
Ż
żużaczek
Gość
Witam mamusie i oputaną Pomponiarę!
Gosik to jasmin czy gardenia????? Cieszę sie, ze ci siepodoba. jak ruszy kurs - sama sobie taką zrobisz. teraz będe pisała odcinek o tym, co mozna zrobić z puszki po bebilonie. Mam nadzieje, że to co Ci przesłałam podobało się i było zrozumiałe. Trochę mnie martwi fakt, że moje felietony gina w czarnej dziurze skrzynki e-mail własciciela BB (tzn. - dochodza, ale czekają na nową stronę....na .... nie wiem już na co. Bu. Codziennie mam 101 wiadomosci z zapytaniem kiedy ruszy kurs i co...i nic? Bububu....
Ramki były robione na zamowienie, nameczyłam się, bo niespecjalnie takie kolory postrzegam ale wyszły nieźle.
Trzeba czasem iść na ustępstwo, żeby zarobic na hobby
Witek spał względnie dobrze, katar troche mu przechodzi. kaszel...hm... róznie. Szkoda, bo pogoda prześliczna.
Gosik to jasmin czy gardenia????? Cieszę sie, ze ci siepodoba. jak ruszy kurs - sama sobie taką zrobisz. teraz będe pisała odcinek o tym, co mozna zrobić z puszki po bebilonie. Mam nadzieje, że to co Ci przesłałam podobało się i było zrozumiałe. Trochę mnie martwi fakt, że moje felietony gina w czarnej dziurze skrzynki e-mail własciciela BB (tzn. - dochodza, ale czekają na nową stronę....na .... nie wiem już na co. Bu. Codziennie mam 101 wiadomosci z zapytaniem kiedy ruszy kurs i co...i nic? Bububu....
Ramki były robione na zamowienie, nameczyłam się, bo niespecjalnie takie kolory postrzegam ale wyszły nieźle.
Trzeba czasem iść na ustępstwo, żeby zarobic na hobby
Witek spał względnie dobrze, katar troche mu przechodzi. kaszel...hm... róznie. Szkoda, bo pogoda prześliczna.
Hej tam w Białymstoku, Łapach i warszawie!
Czy u was tak ładnie jak u nas?
Puchowa kołderka na wszystkim, stół do polowy drewniany pod orzechem zasypalo, a słońce!
Ale u mnie nici ze spaceru- a zreszta kto tam na wsi spaceruje? Chyba mieszczuszki tylko w weekendy.
Latem, to i owszem, chodzi sie po trawy, zioła, w sierpniu po borówki, w lipcu po poziomki jagody- o, jak mi sie tęskni za tymi parowami, w paprociach, w trawach, za Hajdukowszczyzną, gdzie tyle poziomek! Tyle jagód!-
No, ale zima.
Tyz ładna.
Jonatanowi lepiej zdecydowanie. Zjadł troche jajecznicy i troche zupy, i szarlotki, i kompocik popił. Katar jak u Witka, mniejszy, kaszlu prawie wcale, a humorek ma skowronkowy, tupocze po domu i bałagani, i gada chińszczyzna swoja cos niezrozumiałego, ale brzmi wesoło.
Spal do 9!
A my z nim.
teraz jesteśmy po domowym czytaniu Biblii, spiewaniu i czytaniu, przed obiadem ( kurczak w polewie miodowo-musztardowej).
Ciiiicho.
Pięknie.
Pozdrawiam wesoło, słonecznie i snieżnie.
A co do artykułów, nie martw sie, zużaczku...będa w swoim czasie, zasypiesz nas wtedy nimi!
Czy u was tak ładnie jak u nas?
Puchowa kołderka na wszystkim, stół do polowy drewniany pod orzechem zasypalo, a słońce!
Ale u mnie nici ze spaceru- a zreszta kto tam na wsi spaceruje? Chyba mieszczuszki tylko w weekendy.
Latem, to i owszem, chodzi sie po trawy, zioła, w sierpniu po borówki, w lipcu po poziomki jagody- o, jak mi sie tęskni za tymi parowami, w paprociach, w trawach, za Hajdukowszczyzną, gdzie tyle poziomek! Tyle jagód!-
No, ale zima.
Tyz ładna.
Jonatanowi lepiej zdecydowanie. Zjadł troche jajecznicy i troche zupy, i szarlotki, i kompocik popił. Katar jak u Witka, mniejszy, kaszlu prawie wcale, a humorek ma skowronkowy, tupocze po domu i bałagani, i gada chińszczyzna swoja cos niezrozumiałego, ale brzmi wesoło.
Spal do 9!
A my z nim.
teraz jesteśmy po domowym czytaniu Biblii, spiewaniu i czytaniu, przed obiadem ( kurczak w polewie miodowo-musztardowej).
Ciiiicho.
Pięknie.
Pozdrawiam wesoło, słonecznie i snieżnie.
A co do artykułów, nie martw sie, zużaczku...będa w swoim czasie, zasypiesz nas wtedy nimi!
Ż
żużaczek
Gość
ha...
ja robię cós takiego....
wlasnie skończyłam malowac koronkowa serwetkę na szkatulce....
ja robię cós takiego....
wlasnie skończyłam malowac koronkowa serwetkę na szkatulce....
CZEŚĆ DZIEWCZYNKI:-)
Mam pytanko.....za tydzień ide do szpitala na usunieęcie migdałka dla mojego pięciolatka.Nasz lekarz to Dr Szafałowicz, co myślicie o tym zabiegu.To wkońcu narkoza.Strasznie mnie to męczy....:-(
Mam pytanko.....za tydzień ide do szpitala na usunieęcie migdałka dla mojego pięciolatka.Nasz lekarz to Dr Szafałowicz, co myślicie o tym zabiegu.To wkońcu narkoza.Strasznie mnie to męczy....:-(
Ż
żużaczek
Gość
Witaj Ewa mój starszy syn miał ta operacje dwa lata temu (w wieku 7 lat) i do dzis uwazam, że za długo z tym zwlekałam.. Operowała go dr. Molska na Wołodyjowskiego. Operacje jest bardzo krótka, narkoza plytka, szybko się syn wybudził i był w doskonalej kondycji. Po dwóch dniach pratycznie wszystko było zagojone.
Teraz mielismy iść z młodszym na operacje przepukliny ale nam się rozchorował... i trzeba było przełozyć cała impreze.
Teraz mielismy iść z młodszym na operacje przepukliny ale nam się rozchorował... i trzeba było przełozyć cała impreze.
reklama
G
Gosik
Gość
Witaj Ewo!:-) Zapraszamy do nas częściej Nic nie wiem o migdałkach, ale trzymam kciuki. Na pewno wszystko będzie ok.
Znowu sypie! Co za Zima w tym roku Wogóle to niesamowity rok
Cieszę sie , że z Jonatankiem lepiej.
Żużaczku nie wiem jak wygląda gardenia
Znowu sypie! Co za Zima w tym roku Wogóle to niesamowity rok
Cieszę sie , że z Jonatankiem lepiej.
Żużaczku nie wiem jak wygląda gardenia
Podziel się: