reklama
Ż
żużaczek
Gość
Kalina pisze:Masz męża, dzieci, psa, domek, czego ci babo trzeba?
...spokoju.....
Kapie się w chlodnej wodzie, w goracej pare razy mało nie zeszłam. jestem niskocisnieniowiec.
Wrzosy przyjme w kazdej ilosci. Marzyłam, że same razem nazbieramy ale to chyba nierealne... nierealne wydaje mi sie wypicie kawy w spokoju...
Jutro Witek na opóźnione ostatnie szczepienie, żółtaczka. mam nadzieje, że nie bedzie goraczkowal. Zwazymy go i zmierzymy.
Kiedy Witek je nie napisze, bo nigdy nie patrze na zegarek. karmie go jak mi sie wydaje, że ma rządze mordu w oczach.... :
Czy to małe pełzające stworzenie nie daje ci spokoju, czy krewni i znajomi królika? Nie chcę byc nieskromna, ale ja to dopiero nie mam spokoju! Chyba że w nocy...ale ja nie jestem sowa, noc dla mnie jest do spania, i aby spędzić wieczór z mężem musze mocno nakombinowac- napić sie kawy, położyc dzieci odpowiednio wczesnie, zagonic teściów dyplomatycznie na górę... ;D
Nie mam spokoju- nie, źle pisze. Mam duzo zajęc, ale mam spokój. Taki wewnetrzny. Śmiesza mnie własne nieporadności. staram sie, ale nie ze wszystkim nadążam...ale zamiast pranie wieszac- a stoi w misce- czytam sobie o bitwie pod salaminą..... ;D ;D ;D
Bo maluch spi a to mój czas do czytania.
Ale lista na dzis jest otwarta- i tez czekam z nadzieja że mama przyjdzie- ale kropi i chyba nie-
Będe etykietować sloiki, piec ciasto, robic placuszki z jabłkami na kolacje, powiesze te durne pranie, może zamówie w wysyłkowej ksiązki dla Maćka...O rany, miałam iśc do banku, popłacic rachunki...kropi, to nie pójdę....
No, wsyzstkie my takie zagonione matki polki. I to pełzające stworzonko tego nie rozumie, jak czepia sie kolan i patrzy błagalnie w oczy- przytul mnie mamo...
...a torty zamawiac nie grzech. Kto powiedział że trzeba sie na smierc urobić.
Nie mam spokoju- nie, źle pisze. Mam duzo zajęc, ale mam spokój. Taki wewnetrzny. Śmiesza mnie własne nieporadności. staram sie, ale nie ze wszystkim nadążam...ale zamiast pranie wieszac- a stoi w misce- czytam sobie o bitwie pod salaminą..... ;D ;D ;D
Bo maluch spi a to mój czas do czytania.
Ale lista na dzis jest otwarta- i tez czekam z nadzieja że mama przyjdzie- ale kropi i chyba nie-
Będe etykietować sloiki, piec ciasto, robic placuszki z jabłkami na kolacje, powiesze te durne pranie, może zamówie w wysyłkowej ksiązki dla Maćka...O rany, miałam iśc do banku, popłacic rachunki...kropi, to nie pójdę....
No, wsyzstkie my takie zagonione matki polki. I to pełzające stworzonko tego nie rozumie, jak czepia sie kolan i patrzy błagalnie w oczy- przytul mnie mamo...
...a torty zamawiac nie grzech. Kto powiedział że trzeba sie na smierc urobić.
G
Gosik
Gość
Żużak, proponuję mały strajk domowy pt. "Dajcie mi wszyscy święty spokój" Na obiad zamówcie sobie pizzę, mały do babci, dom na Bożej Łasce, a mama na wagary, do fryzjera, na spacer, do koleżanki, byle z dala od domowego kotła ;D Bo zwariujesz 
Od rana do wieczora ma ma ma ma...
Jemy razem.
Bawimy się razem.
Do sklepu razem.
Na spacer razem.
Ja i ona...
Co mam jej powiedzieć kiedy przynosi zabawkę i wkłada mi do ręki?
Co mam jej powiedzieć kiedy uczepiona mojej nogi, mruczy, patrzy na mnie i chce żeby ją przytulać?
A wszyscy tak daleko...
Jemy razem.
Bawimy się razem.
Do sklepu razem.
Na spacer razem.
Ja i ona...
Co mam jej powiedzieć kiedy przynosi zabawkę i wkłada mi do ręki?
Co mam jej powiedzieć kiedy uczepiona mojej nogi, mruczy, patrzy na mnie i chce żeby ją przytulać?
A wszyscy tak daleko...
minia1976
Wredna ;o)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2005
- Postów
- 1 350
Żużak dziewczyny mają rację, ogłoś przynajmniej jednodniowy strajk bo nam tu jeszcze nie daj boże zejdziesz
Nie bądź taka obowiązkowa. Obiad nie musi składać się z trzech dań, nie wszystko musi leżeć na swoim miejscu, a kurz jak sobie poleży jeszcze jeden dzień też dom się nie zawali. Ja też jestem niskociśnienowcem i mam takie dni, że dosłownie nawet myśleć mi się nie chce. Robię to co muszę i nie wymyślam i czekam aż przejdzie
Właśnie jestem na takim niby urlopie, bo mam przez tydzień męża w domu. Latam po sklepach, chodzę z kumpelami na piwo, jemy pizzę i jest lux 
Jestem właśnie na etapie uczenia swojej małej wołania "ta-ta"
A co tylko mama i mama ;D Ojciec też umie siępobawić i na spacer wyjść 
Jestem właśnie na etapie uczenia swojej małej wołania "ta-ta"
minia1976
Wredna ;o)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2005
- Postów
- 1 350
Agak mam wrażenie, że twój mały większą część dnia je
Mój dzidzioł je mniej więcej tak:
Rano czyli koło 8 - kilka flipsów i butla herbatki lub soku,
około 9 - butla kaszy lub większa butla mleka,
13 - micha zupy (gotuję sama, a jak nie ma to do słoiczkowej dolewam wodę i trochę kleiku lub kaszy dosypuję bo słoiczki dla niej są za małe)
17 - butla mleka,
20 - flacha mleka i lulu
W międzyczasie skubnie jeszcze coś z mojego talerza (wszystko w ten sposób jej smakuje), wcisnę jej jakiś deserek (nie bardzo lubi), jakieś flipsy, wafle ryżowe, kawałek suchej buły.
Nie wiem co się tak uparłaś na wieczne ważenie i nażekanie że Patryk je za mało
Ja nawet nie wiem ile moja gwiazda waży i dobrze mi z tym
Wygląda normalnie, śmieje się, bawi, nie jest chora i git
Ty chyba nie masz większych problemów heheheheheh. Tylko się nie obraź ..... 
Jak to chyba Żużak kiedyś napisał to nie tucz prosiąt tylko wychowywanie małego ludzia ;D
Mój dzidzioł je mniej więcej tak:
Rano czyli koło 8 - kilka flipsów i butla herbatki lub soku,
około 9 - butla kaszy lub większa butla mleka,
13 - micha zupy (gotuję sama, a jak nie ma to do słoiczkowej dolewam wodę i trochę kleiku lub kaszy dosypuję bo słoiczki dla niej są za małe)
17 - butla mleka,
20 - flacha mleka i lulu
W międzyczasie skubnie jeszcze coś z mojego talerza (wszystko w ten sposób jej smakuje), wcisnę jej jakiś deserek (nie bardzo lubi), jakieś flipsy, wafle ryżowe, kawałek suchej buły.
Nie wiem co się tak uparłaś na wieczne ważenie i nażekanie że Patryk je za mało
Jak to chyba Żużak kiedyś napisał to nie tucz prosiąt tylko wychowywanie małego ludzia ;D
Ż
żużaczek
Gość
TTAAA. MAŻ POZA DOMEM OD 7 RANO DO 19STEJ, MAMA ZAJMUJE SIE STARSZYM (SPACERY, JAZDA KONNA). NIC Z TEGO
reklama
Uszy do góry.
Chandra dodaje czasem uroku,....a poza tym same chciałysmy te okruszki czlowiecze...
Moj okruszek lezie własnie do akordeonu, kusi go ta machina. Poza tym z wytęsknieniem czekam az zasnie, juz niedługo. Wtedy ja- herbata, ksiązka, ...
Chandra dodaje czasem uroku,....a poza tym same chciałysmy te okruszki czlowiecze...
Moj okruszek lezie własnie do akordeonu, kusi go ta machina. Poza tym z wytęsknieniem czekam az zasnie, juz niedługo. Wtedy ja- herbata, ksiązka, ...
Podziel się: