reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

Masz przepis: pól masła, pół margaryny ( razem ma byc 250 g), dwie szklanki maki, 3/4 szklanki cukru, proszku lyzeczka, jedno jajko. gnieciesz, dzielisz na trzy czesci, kazda rozwalkowujesz na plask, przekładasz masa jabłkowa, na wierzchu rozsmarowujesz pędzelkiem jajkiem i posypujesz cukrem z cynamonem.
Moja juz gotowa, ale pachnie!
 
reklama
No no no Kalinka Wasze rodzinne dzieło przepiękne :D Tylko radzę zakupić coś skutecznego na komary hehehe :) A u jonatana widzę skarpetki też tylko na chwilę jak u mojej gwiazdy :) choć weź i na poprzyklejaj :p Smaka mi narobiłaś na ciasto z truskawkami, tylko ciekawe kto mi je upiecze buuuuuuuuu. Może znacie jakiś mega prosty przepis cio? Taki dla kompletnych oszołomów w temacie wypieków..... Zrobię mamie na imieniny Alicji :)

Żużak, ale fajna ta wasza psiunia, przesłodka, tylko tulić i tarmosić :) I ten obrazek chłopiec i jego pies - cudo :)

Marta w sobotę zaliczyła pierwszy w swoim życiu prawdziwy grill :) Najpierw się bawiła i jadła flipsy, potem zdrowo kimnęła na powietrzu w wózeczku, trzepnęła butlę mleka i śpiewała na pół miasta zadowolona z życia :) Wózek miała tak obczepiany wszelakimi kwiatkami, że ledwie ją było widać :) wujek tak jej darł wszelkie zielsko z działki swojej mamy heheheheheh :) Wszyscy byli w szoku, że to takie kumate i grzeczne dziecko na te swoje 7 miesięcy z małym hakiem :) Po bardzo udanym grillu i dotlenienu spała w nocy jak suseł do 11. Dziś zresztą też do 22.30. :) Fajnie mam co? :) A mówią, że przy dziecku to się nie wyśpisz :p Wczoraj wieczorem laska robiła furorę na giełdzie samochodowej, jak wyglądała z samochodu przez szyberdach i oglądała każdy przejeżdżający samochód jak koneser motoryzacji :)

Gorące pozdrówka i buziaki :)

Aha, to znacie jakieś mazidło na blizny? żeby była mniej widoczna?
A może jakiś przepis na ciacha dla bezmlecznego malucha znacie ? Marta ma powoli dość flipsów :) Dla niej się poświęce i postoję przy rozgrzanym piekarniku i poeksperymentuję, może mi coś wyjdzie :)







 
Cześć kochane. Wyjeżdżałam na ten długi weekend. Wróciłam wczoraj wieczorem a dzisiaj...jestem chora. Gardło i uszy mnie bolą jakoś tak anginowo, ale temperatury na szczęście nie mam. Kiepsko się czuję i trochę się martwię tą chorobą. Jak mi się nie poprawi to jutro pójdę chyba do lekarza. :(
 
No jestem w sytuacji patowej. Druga dobe Jonatan odmówil piersi...ewidentny strajk= odchyla glowe, histeryzuje, wykręca sie jakbym mu trucizne proponowala. Probowłam przeczekac, ale finito. Nie chce. W nocy na nieprzytomnego pije- jak otworzy oczy, histeria....
Butelke pije, owszem. Piersi nie.
Stanowczo, konsekwentnie. Na razie ściagam i daje w butelce...nie wiem, ile mi sie bedzie chcialo. Zreszta moje mleko jakies dziwne...zielonkawe, wodniste, na wierzchu jak postoi warstwa kozucha sie robi. Ble.
Bebilon pepti góra....
Do tego histeria siega dalej- jest skołowany, szuka piersi, a jak mu daje, płacz. Z tego wszystkiego Agak zaczynam wczuwac sie w twoja sytuacje,....ale nie poddajemy sie. Niech sobie pije bebilon z donmieszka mojego..przepale sobie mleko w piersi powoli, coraz mniej ściagając....No, pechowy ten tydzien.
Na oslode Jonatan wczoraj zacząl mówić mama....
 
kalina kozuszek robi sie na tlutym mleku - na moim tez sie robi. A identycznie zachowywał się witek jak miał plesniawki - a plesniawki były tak głeboko, ze nie było ich widac. Dokladnie tak jak Jonatanek - butelka tak, cyc nie (chyba, że przez sen) i tez szukał cyca ale jak tylko brał go do buzi to zaczynał panicznie płakac. Sprawdx te plesniawki. Jeśli to ona to dla Witka pomógł syrop (na receptę) FLUMYCON. Aftin był do "de", gencjana tylko zaleczała syrop zlikwidował plesniawki po jednym dniu.
 
Zasnął...i przed snem- uwaga uwaga- possał cyce przez 5 minut!!!! Sukces. Co do plesniawek- oglądałam, Żużaczku, ale nic nie widze... 8)
może ma fanaberie jakieś? Może cos zjadłam co w mleku mu czuć??? Bede bacznie obserwowac sytuacje. A co tam- nie wpadamy w panikę. Wszystko da się przezyc, co nie? Może kalafiora nie lubi albo moreli ( jadłam) albo ma dośc szarlotki he he. Albo chce być w salonie Niezależnych panów z Butelka... :laugh:
Co u was? Jak posiew Witusia?
Gosik kuruj sie kuruj...takie ciepłe dni a ty chora...Mój Pan Mąż przywiózł mi wczoraj prezent- zabojcza lampkę,kule plazmową.
HE HE.Dla mnie. Caly wiecz→r moi 3 faceci jak zahipnotyzowani wywoływali pioruny w kuli palcxami. Malo nie pobili sie.
Kupiłem ci niespodzianke- woła mąż od b progu. jak myslicie? kwiaty, rajstopy, bielizna? Lampka plazmowa...he he...
Dobrze że nie wedka...
http://www.allegro.pl/item108969114__lampa_kula_plazmowa_40_cm_neon_dzwiek_.html
Tu ja sobie obejrzyjcie.
;D
 
reklama
Lampka plazmowa... ;D Ze mną dzisiaj jakby trochę lepiej. W każdym razie nie gorzej. Zaraz przyjeżdża teściowa, bo ma wizytę kontrolną po przeszczepie stawu biodrowego. A w domu bałagan tragiczny! A ja nie mam siły sprzątać. Ale co tam, nie zawsze da się ukryć, że nie jestem cyborgiem, zwłaszcza gdy jestem chora i w ósmym miesiącu ciąży :) To jakoś nie pasuje do cyborga :D
 
Do góry