reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

kalina... jest takie stare rzymskie powiedzenie" plun swini w mordę a powie, że deszczpada - tak by było z ministrem edukacji i tymi kopami.
 
reklama
Fuj, ci Rzymianie. Nie wiedziałam, że takie bezecne mieli przysłowia. Ja to znam tylko typu per aspera, albo navigare necesse est... ;D ;D ;D
Ale dobrze ci mówić. To nie ty jestes nauczycielką skazana na WSPANIAŁE pomysły tego pana.
A ja zawodu nie zmienię...Co tam...przetrzymal my już Wiatra, Łybacką, Zielińskiego, to i Giertycha przetrzymamy.
Jak tam humorek z rana? Kto ci wczoraj nadojadł? Jak też mam tak czasem. idę do szklarni, siadam na przewróconej doniczce i ryczę...rycze...a potem z wolna mikroklimat mi sie poprawia...rzodkiewke wyrwę i zjem...chwaściki poniszczę...kwiatek podwiążę...i lepiej mi.
Z jaka radością znajduję w naturze najczystsza duszę, powierniczke mojego zycia...to Wordsworth mój kochany oczywiście.
 
kalina nie wczoraj. Ciagnie sie to za mna do miesiaca, coraz to nowych rewelacji sie o sobie dowiaduje, mąż zły i tez mu przykro, ze mnie oczerniają. A ja juz i za siebie i za swoja rodzinę wendette wymeuczałam w poduszke, bo takem wychowana, że to co o mnie mowia po prostu w łepetynie miescic się nie moze.... po prostu nie mogła bym takich rzeczy zrobic bo nawet przez mysl by mi nie przeszły.
a teściowa to sama siebie przeszła, bo przy mojej koleznace z tekstem wyskoczyła ze "milek, to powiedział, ze ty powiedzialaś...." normalnie zbaranialam bo w życiu bym czegos takiego nie zrobiła a przed koleżanka wstyd mi był okrutny
 
Cześć dziewczynki :) Kalinko, ciesze sie , że wróciłaś :) Żużaczku, za plotki to tylko po mordzie można nakłaść, bo w żaden sposób nie da się jej cofnąć. Powiedz komu to ja nakładę, ciężarnej może nie odda ;D
 
gosik co do tego pana, to nie była bym taka pewna..... To taki niezrealizowany członek Kukluksklanu (tak to sie pisze??)
 
Boże chroń nas i nasze dzieci przed takimi ludźmi...Wiem, że to nie tak łatwo, ale jedyne wyjście to starać się ignorować to wszystko i pokazać, że nie traktujesz poważnie głupot które o tobie wygadują. Najgorzej to dać się wciągnąć i zacząć się tłumaczyć z plotek, czyli udowadniać, że nie jesteś wielbłądem.
 
gosik ja sie nie tłumacze, to było by poniżej mojej godnosci. Boso - ale w ostrogach.

A jakbym była wielbładem to tylko "Ty draniu" choc moze nie jestem najlepszym matematykiem, ale..........
 
reklama
Do góry