reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

Parę dni nie byłam na forum i jakie wieści! Asiołku, bardzo współczuję maluszkowi- czy to sięjakos objawia, boli ją, itd? Ja też chorowałam na nerki w dzieciństwie, ale nie tak powaznie, ale pamiętam ból nie do zniesienia...Trzymam kciuki, że wyleczycie to paskudztwo. Agak, nie martw się krwawieniem, ja krwawie już 6 tydzxień, jest normalnie, jesli ta krew się zmieni, z czerwonej na ciemniejszą, coraz gęstszą, potem taka brązowawą, potem coraz jasniejsze, zółtawe upławy. Nie chodzi o czas krwawienia, ale o kolor, żeby nie była to świeża, jasnoczerwona krew, wtedy jest powód do niepokoju.

Co do zazdrości drugiego dziecka, tez przez to przeszłam pieć lat temu, kiedy urodził się Dawid- Maciek, mój starszy syn miał wtedy 5 lat i zaczął kaprysic strasznie, udawał dzidziusia, nawet kładł się z butelką i smoczkiem do łóżeczkas...Okazywaliśmy mu ciepło, pozwolilismy spać ze sobą i powoli przeszło. Teraz Dawid ma 5 lat i jemu urodził się braciszek, ale nie ma na szczęście takiego problemu, może jest bardziej dojrzały emocjonalnie. Tzn. kołysze braciszka w wózku, przynosi smoka, głászcze go, ale więcej nic, nie ma agresji, kaprysów czy chęci bycia dzidziusiem. MUSISZ byc cierpliwa, za wszelką cene nie denerwowac sie okazywać ciepło małej, mówic jak ja lubisz , kochasz i w ogóle...A co do męża= mój też pracuje, chce wieczorem kolacji, w południe obiadu, w nocy seksu...i to jest normalne, kotku. Świat się nie zmienił, bo nam się dzieci porodziły. Gdzieś w nas jest ta siła, żeby to wytrzymywać, uśmiechać się, robić placki ziemniaczane, zapiekanki, włosy myć, nogi depilować z małym jak ty mówisz " wiszącym u cycy"...Przecież nawet teraz jak piszę do was, to wózek noga kołysze, bo ręce mam na klawiaturze...Trzymaj sie ciepło koachana i pomyśl, że wszystkie mamy takie same problemy...Niektóre nawet wieksze. Ja sie napatrzyłam w szpitalu na nieszczęścia i teraz doceniam zdrowe dzieci, nawet bałaganiarskie, nieznosne, ale kochane...I te ciepłe łapeczki obejmujące cię za szyję...Macierzyńswo jest wspaniałe, Agak, ale to najtrudniejsza lekcja


37zn.jpg

28kk1.jpg
 
reklama
Dzięki Kalina - jesteś dosłownie oazą spokoju. Ja czasami wymiękam. Wiem że źle robie krzycząc na Izę a i tak nie potrafię sie opanować:(

Co do krwawienia to ono nadal jest krwiste:( Poczekam do końca 4 tygodnia i wtedy pójde do lekarza. mam nadzieję że sie nie wykończe:) A w razie czego czy sie orientujecie ile czasu po łżeczkowaniu trzeba być w szpitalu? i czy wtedy można zabrać maluszka ze soba? I jak z karmieniam piersia?
Pozdrawiam
 
U mnie okres połodu trwał pełne 6 tygodni może nawet 7

Małą jak sadze nie boli to... chociaż pewnosci nei mam bo czesto jej cos dokucza.... operacja nie jest pewna ale zazwyczaj w takich sytuacjach sie operuje. Poszerzony ukm wykryto jeszcze jak byłam w ciązy... także wiemy o wszystkim od samego poczatku....
 
aga ja miałam łyzeczkowanie, pod narkoza. Rano poszlam na zabieg a w poludnie byłam juz w domciu. maluszka chyba zabrac ze soba nie mozna, bo to nie sa oddzialy przystosowane dla dzidziolków, ale po prostu opuscisz 2 karmienia. nie ma problemu. A poza tym tak jak pisza dziewuszki - wszystko jak narazie to norma. Ja tez baaardzo długo krwawiłam. Dziwne to tylko te "błony" jak to opisujesz. Lepiej isci zrobic USG
 
hejka wszystkim, ja dopiero zaczynam "przygodę" z dzieckiem-środek 2-go m-ca, dziś cały dzień czytała forum-macie dobrą opinię o Poliklinice na Zamenhofa w Białym. Dzięki Waszym sugestiom tam się zdecydowałam prowadzić ciążę, ale może możecie mi polecić jakiegoś dobrego lekarza, który tam przyjmuje?
 
No dobra znów mam problem:]

Słuchajcie co to może być. Przystawiam ssaka do cycy. Je. Po jakichs 10 min zaczyna sie cyrk. Mały pręży sie wygina do tyłu cycy nie puszcza a oddgłosy z buzi dochodzą jakby sie topił (określenie mojego męża). Wyjmuję cycę ściskam a tam leci jak z sikawki strażackiej. To normalne że po kilku min od rozpoczęcia karmienia mleko zaczyna mocniej lecieć????? Przecież on już wyssał jego trochę przez te 10 min.

Druga sprawa. Ostatnio wyczytałam w jakimś poście że dzidzia po przystawieniu do cycy musi mieć górną wargę wychyloną do góry. I tu znów mam problem, Patryk jej nie wywija. Czy wobec tego źle go przystawiam?????????? Może powinnam skoczyć do poradni laktacyjnej. Aha i czy Wam też jest łatwiej karmić z jednej piersi. Bo jakoś mi wygodniej Małego przystawiać do lewej niż do prawej. Dodam ze karmię naprzemiennie raz z jednej raz z drugiej.

Pozdrawiam
 
aga, z tym mleczkiem to normalne. czasem po minucie a czasem nawet po 10 minutach nagle mleko "przybiera". pewnie nawet to czujesz bez patrzenia. A maluszek po prostu sie zachłystuje. nic sie nie martw. niedługo zacznie sobie radzic z szybkim łykaniem. W razie czego możesz go na chwile "odpiąc" poczekac az mleczko troche zleci a on odzyska oddech i karmic dalej. ja tak robie z Witkiem bo on strasznie łapczywie ssie.
Co do wywiniecia wargi, to prawda. Powinna miec ja na wierzchu bo inaczej zasysa ja do środka. Witek tez tak robi czasami Po prostu, nie przerywajac karmienia wywijam mu palcem warge na zewnatrz i po sprawie. ;D
 
reklama
Do góry