reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

reklama
Elzbietka a spróbuj w UsTawieniach <na gorze>pozniej wejdz w EDYTUS SWOJ PROFIL i na dole zaznacz "Chcę założyć konto również w serwisie AktywneMamy.pl, który ułatwia organizację spotkań. Administratorem serwisu AktywneMamy.pl jest Johnson&Johnson Polska." i zoabcz czy zalogujesz sie na tym nicku i haśle z BB ja tez mialam problemy ale to podziałało :)
 
hej ho. a u nas 2 dzien lenistwo.tylko rachuneczki jezdzilismy zapłacic. mały teraz spi.jego co raz nowsze umiejetnosci mnie powalaja. aq jego słodki uśmieszek to juz całkiem.
u nas lekarz tez przewidywał refluks. bo mały jak wczesniej mówiłam strasznie sie dusił i cos mu w nosku ciagle zalegało. kładziemy teraz non stop wyzej główke i jest oki . czasem przy przewijaniu zapomne podusi podłozyc to własnie kasła bo mu zaraz pokarm zalatuje sie cofa,
dziś jeszcze na spacerek wyjdziemy potem a pózniej na wieczór do dziadków jedziemy w odwiedzinki.

estera- Oliś to mały agent normalnie, oby jak najmniej takich wypadków
 
Ola od poniedziałku w szpitalu jest, trafiliśmy z podejrzeniem zapalenia płuc ale okazało się ,że to ucho i że coś z przewodem pokarmowym (jakieś zapalenie) i nie chce temu niby jesc- niby bo wyniki ma dobre i sami nie wiedzą......oszaleję jeszcze trochę. Zaraz jadę znowu do niej i jutro wypytam co i jak lekarza i jak nic nie beda na ten brzuch leczyc to do domu wypisuję bo to robi się juz jakieś śmieszne, nooo tylko łaskawie antybiotyk dorzylnie dają a moje dziecko tak pokłute,że szkoda gadać... bo nie daje się wkłuć niestety i sobie weflon wyciaga:(((( ech, jestem na pograniczu wszystkiego a jeszcze dzis tam ostry dyżur i my w izolatce pojedyńczej bylismy to nam wpakowali jeszcze łózko i dziecko z tym samym..... nie ma miejsca na nic... a sala obok 3-osobowa pusta, rzygać się chce na ten narodowy fundusz...wszystko z łaską jakby nie wiem co........
jak bede miała jak to dam znać co i jak
paaa
 
oj biedna Ola duzo zdrówka :*

u nas tez nei za ciekawie przez miesiac Paweł przybrał 110g !! wazy 8150g .... jutro posiew moczu mamy zrobic i za 2 tyg kontrolna wizyta ... w miedzy czasie zapisac sie do poradni schorzeń somatycznych... jesli w ciagu tych 2 tyg znow nic nie przytyje to na Izbe przyjec :( a tego boje sie najbardziej eh ... :(

pozatym dzis po szczepieniu mały był dzielny :)
 
hej...
u nas srednio ciekawie :/ Paweł przez miesiac 100g przytył ;/ wazy 8150g :| maluśko zwiększyliśmy jedzenie "normalne" za 2 tyg kontrol zoabczymy czy polepszy sie jak nie to do szpitala na badania eh ... pozatym we wtorek jedziemy do mojej siostry odpoczac z Pawełkiem ... ;] pozatym wsyztsko ok ;)

wczoraj spotkałam sie z moją koleżanką której przyjaciółka pracuje z kobieta co córka poszła rodzic do szpitala gdzie ja rodziłam <USK> :( ... była w ciazy, wszytsko przebiegało sprawnie wrecz ksiazkowo ... to było jej pierwsze dziecko :/ no i męczyli ją od rana po ilus tam godzin nie chcieli zrobic cesarki kazali normalnie rodzic ... no i wkoncu jak dziecko zeszło do kanału udusiło sie w nim ::( wyjęli juz dziecko martwe :( szok !!!!! co najgorsze cisza... szpital milczy ... strasznie to co sie dzieje :( ...
 
Ola od poniedziałku w szpitalu jest, trafiliśmy z podejrzeniem zapalenia płuc ale okazało się ,że to ucho i że coś z przewodem pokarmowym (jakieś zapalenie) i nie chce temu niby jesc- niby bo wyniki ma dobre i sami nie wiedzą......oszaleję jeszcze trochę. Zaraz jadę znowu do niej i jutro wypytam co i jak lekarza i jak nic nie beda na ten brzuch leczyc to do domu wypisuję bo to robi się juz jakieś śmieszne, nooo tylko łaskawie antybiotyk dorzylnie dają a moje dziecko tak pokłute,że szkoda gadać... bo nie daje się wkłuć niestety i sobie weflon wyciaga:(((( ech, jestem na pograniczu wszystkiego a jeszcze dzis tam ostry dyżur i my w izolatce pojedyńczej bylismy to nam wpakowali jeszcze łózko i dziecko z tym samym..... nie ma miejsca na nic... a sala obok 3-osobowa pusta, rzygać się chce na ten narodowy fundusz...wszystko z łaską jakby nie wiem co........
jak bede miała jak to dam znać co i jak
paaa

Matko kochana... Biedna Ola... Daj jej całusa ode mnie i od Zuzi. Może przyczyną jest jakaś bakteria albo coś? Niemożliwe żeby dziecko non stop na to samo chorowało... Musi być jakaś przyczyna. Trzymam kciuki, żeby szybko wróciła do zdrowia.


hej...
u nas srednio ciekawie :/ Paweł przez miesiac 100g przytył ;/ wazy 8150g :| maluśko zwiększyliśmy jedzenie "normalne" za 2 tyg kontrol zoabczymy czy polepszy sie jak nie to do szpitala na badania eh ... pozatym we wtorek jedziemy do mojej siostry odpoczac z Pawełkiem ... ;] pozatym wsyztsko ok ;)

wczoraj spotkałam sie z moją koleżanką której przyjaciółka pracuje z kobieta co córka poszła rodzic do szpitala gdzie ja rodziłam <USK> :( ... była w ciazy, wszytsko przebiegało sprawnie wrecz ksiazkowo ... to było jej pierwsze dziecko :/ no i męczyli ją od rana po ilus tam godzin nie chcieli zrobic cesarki kazali normalnie rodzic ... no i wkoncu jak dziecko zeszło do kanału udusiło sie w nim ::( wyjęli juz dziecko martwe :( szok !!!!! co najgorsze cisza... szpital milczy ... strasznie to co sie dzieje :( ...

To straszne... Aż mnie ciarki przeszły... Na Warszawskiej (chyba pisałam juz o tym) moja koleżanka rodziła Bartusia i też nie chcieli ani oxy dać ani zrobić cesarki. Czekali aż na KTG tętno zanikało. Agnieszkę cieli prawie na żywca, bo liczyły się sekundy i narkoze dawali w tempie natychmiastowym. NA szczęście Bartuś przeżył, a szpital zaskarżyła do sądu. Dostali odszkodowanie na leczenie Bartka (urodził się w zamartwicy i przez to ma problem z płucami) i to wysokie bo ponad 200000 zł... Ale pieniądze nie zrekompensują niczego tak naprawdę...
U mnie pracy mnóstwo - robilismy przemeblowanie w biurze, rozpoczęłam projekty, także rzuciłam się w wir pracy (oczywiście rozsądnie).
 
reklama
Do góry