U mnie też niedosyt.. z jednej strony sama oddaliłam się od Hanki przed urodzeniem Gochy, scedowałam zajmowanie się nią na małżona, po urodzeniu Gośki Hanka przez długie 2 tyg. nie podchodziła do mnie - bardzo cierpiałam, jakoś to poukładałyśmy, ale ... właśnie to "jakoś" mi nie leży... czuję, że Hanka bardziej jest związana z tatą, bardzo mnie kiedyś "uwierało", że chce zasypiać z nim, że właśnie ( tak samo jak u kikolka ) go woła przez sen .. za to z Gochą jest odwrotnie - to mnie woła , jego wyrzuca..
Poza tym mam wrażenie, że gorzej mi wychodzą relacje właśnie ze starszą niż z młodszą. Nie wiem czy na to wpływ nie ma też i charakter dzieciaków , Hanka ma więcej cech moich niż Gocha!
Poza tym mam wrażenie, że gorzej mi wychodzą relacje właśnie ze starszą niż z młodszą. Nie wiem czy na to wpływ nie ma też i charakter dzieciaków , Hanka ma więcej cech moich niż Gocha!