reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kolejny maluszek - wątpliwości i radości:)

lekarz w skrócie powiedział mi , ze jest to patologiczna tkanka powstała w miejscu rany. Moja jest malutka więc obyło się bez zabiegu czasem w znieczuleniu

Agrafka neurolog zauważyła już w szpitalu , ze podczas płaczu małej opada prawy kącik warg. Ma tak do tej pory i 16 mamy neurologa:tak:tyle co znalazłam w necie to czasem lekarz zaleca rehabilitację a czasem po prostu uznaje to za" niezagrażające"
 
reklama
Martolinka - dobrze, że podwozie już przejrzane, za tydzień można oddać do użytku ;-):-D Też nie wiedziałam, że aż tak dokładnie maluchy są oglądane, w końcu mamy XXI wiek i powinny być robione wszelkie nieinwazjne badania takim maluchom...
 
Dziewczyny, orientujecie się ile noworodek zjada w jednym karmieniu - pi razy oko ?
Czeka mnie kilka wyjść, np. w poniedziałek zebranie u ali w przedszkolu, potem chciałąm tego fryzjera załatwić, potem jeszcze kontrola popołogu, która mi sporo zajmie bo to w szpitalu.
Czułabym się lepiej gdybym mogła M zostawić trochę mleka, spróbuję zacząc odciągać chociaż nienawidze tego.. Nie wiem ile to bedzie taka minimalna porcja na uspokojenie ?

Bo chyba lepiej nie dawać tak z doskoku MM, prawda ?

i tak nie wiem czy Wojtek załapie buletkę, ale moze jeśli bedzie w desperacji..
 
Agrafka - musiałabym zajrzeć do swych notatek ile Gosiul zjadał,,, bo ja ściągałam mleczko i butelką ją karmiłam, z tego co pamiętam gdzieś koło 100 udawało mi się "udoić", resztę dojadała modyfikowanym, a dawkowania mm nie pamiętam dla takich maluszków.. ( to mniej więcej byś miała ogląd ile średnio dziecko zjada mm ;-) ), za to Hanka mniejad okropny potrafiła 30 wypić i miała dość.:baffled: Także to zależy od malucha ;-), Gosia zjadała więcej niż Hanka, ale i tak nie mieściła się w średniej z opakowania z mm :-D
 
Agrafka z tego co pamiętam to młoda jako noworodek zjadała około 50-60 ml i miała dość. na opakowaniu mm było chyba napisane, że 90 ml powinnam przygotować, ale zazwyczaj wylewaliśmy resztę! z tym, że mm niby powinna jeść co 3 godziny, a ona jadła mniej ale co 2 :-)
 
AGRAFKA jeśli dasz radę odciągnij całą buteleczkę i zostaw twojemu mężowi i będziesz spokojna że Wojtuś z głodu nie umrze;-). Ja tak często robiłam, ale z reguły Igor całości nie wypił i zostawiał a MM nigdy mu nie robiłam więc nie wiem tak samo i Julce.

A powiem wam jeszcze że ostatnio rozmrażając lodówkę wywaliłam ostatni woreczek mleka mojego- gdzieś się zawieruszył i sobie tak leżał wśród mięcha:-D , a mleka miałam tak dużo że zazwyczaj po odciągnięciu wylewałam do zlewu lub mroziłam.:tak:
 
mamajulii no właśnie obawiam się ze odciągać mi się uda bardzo mało, moze jak spróbuję ze 4 razy w ciagu dnia to się ze 100 ml uzbiera...
boję się za dużo odciągać, bo wtedy mam stresa, ze się mały obudzi a ja puste cycki :)
 
reklama
Antek wymyślił sobie nową zabawę- wrzeszczy małej do ucha. Ta zazwyczaj tak się wystrasza , ze jest aż sina z płaczu a ten się śmieje. Synek wykorzystuje chwilę nieuwagi naszej i wtedy zaczyna. Prosiłam , tłumaczyłam , on przepraszał i dalej robi swoje. Mam ochotę zrobic mu to samo z całej siły , ale nie tędy droga.
 
Do góry