reklama
Uleńka_79
Listopadowa Mamusia
Niby się nie widzi że dzieci "ciągną" kasę, bo przecież mniej jedzą niż my itd. Ale jak widzę znajome bezdzietne małżeństwo gdzie tylko on zarabia i to jako pracownik stacji benzynowej a żyją na takim wysokim poziomie że szok, to jednak stwierdzam że dzieci ciągna tą kasę, oj ciągną ;-)
Dziunka moze w lotka wygrali bo cos wydaje mi sie ze pracownik stacji benzynowej nie zarabia fortuny, moze jakies max 2000 zł wiec to za mało na wysoki poziom az taki o jakim piszesz. Albo mają jakies dodatkowe dochody.
martolinka
Mama i nie tylko :-)
z resztą "wysoki poziom" życia to pojęcie względne ;-)
C
Cleo1981
Gość
dziewczyny ja mam koleżanke dla której kotlet z piersi kurczaka na obiad to abstrakcja i wysoki poziom...i co Wy na to???aż się płakac chce czasami.
Uleńka_79
Listopadowa Mamusia
No właśnie tez to chcialam napisac ale bałam się ze zostanie to źle odebrane
Ja nigdy nie mialam problemu mowic ile zarabiam, podwyzkę sobie sama wywalczyłam bo uwazałam ze mi się należy wiec ani nie mialam za mało ani za duzo, miałam to szczescie ze zarabialam tyle ile uważałam ze powinnam zarabiac (jak na moje doswiadczenie, wykonywaną pracę itd) Oczywiscie w miarę jedzenia apetyt rosnie ale nigdy nie mialam problemu powiedziec komus ile zarabiam jak się zapytał.
Ja nigdy nie mialam problemu mowic ile zarabiam, podwyzkę sobie sama wywalczyłam bo uwazałam ze mi się należy wiec ani nie mialam za mało ani za duzo, miałam to szczescie ze zarabialam tyle ile uważałam ze powinnam zarabiac (jak na moje doswiadczenie, wykonywaną pracę itd) Oczywiscie w miarę jedzenia apetyt rosnie ale nigdy nie mialam problemu powiedziec komus ile zarabiam jak się zapytał.
A
aga4444
Gość
Dziunka moze w lotka wygrali bo cos wydaje mi sie ze pracownik stacji benzynowej nie zarabia fortuny, moze jakies max 2000 zł wiec to za mało na wysoki poziom az taki o jakim piszesz. Albo mają jakies dodatkowe dochody.
może i zarobi na rękę 2000 ale dolicz sobie spokojną 2 wypłatę za wystawianie tzw "lewych faktur"....
No właśnie tez to chcialam napisac ale bałam się ze zostanie to źle odebrane
Ja nigdy nie mialam problemu mowic ile zarabiam, podwyzkę sobie sama wywalczyłam bo uwazałam ze mi się należy wiec ani nie mialam za mało ani za duzo, miałam to szczescie ze zarabialam tyle ile uważałam ze powinnam zarabiac (jak na moje doswiadczenie, wykonywaną pracę itd) Oczywiscie w miarę jedzenia apetyt rosnie ale nigdy nie mialam problemu powiedziec komus ile zarabiam jak się zapytał.
też nigdy nie miałam z tym problemu ale jak bym zarabiała fortunę to nie wiem czy bym wtedy opowiadała o zarobkach...
reklama
Uleńka_79
Listopadowa Mamusia
tak tak lewe faktur wiem cos o tym...zupełnie zapomnialam. Albo sprzedawanie na lewo benzyny, o właśnie moj sasiad pracował w stacji benzynowej ktora z tyłu miala wydeptaną sciezkę do lasu bo tam sie interesy kręciły. Teraz nie pracuje tam bo pewnie biznes sie skonczył a ma wystawiony dom, dekorator mu go wykanczał, teraz nie pracuje a mają 2 auta.....o własnie o nim zapomnialam!!!!! A tez w stacji benzynowej pracuje!
Podziel się: