Ja po pierwszym porodzie i po skroconym macierzyńskim wrócilam do pracy z planem, żeby w ciążę zajść jak najszybciej. Planowałam pracować też tak długo, jak się będzie dało, ale finalnie na L4 wylądowałam bardzo wcześnie. Więc do pracy wróciłam na 3,5 miesiąca.
I mimo, że w pracy wszyscy mnie wspierali i wiedzieli, że raczej kolejna ciąża będzie wcześniej niż później, to zastanawiałam się, czy wracając nie dostanę od razu wypowiedzenia.
szukanie nowej pracy mając niemowlaka w domu wydaje mi się o wiele cięższe niż powrót do tego, co juz było
wszystko zależy, jaką kto ma pracę i zarobki.