reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kochani Tatusiowie

No tradycja jest i ja o tym wiem...ale
Własnie też ostatnio był u nas poruszany na jakiejś uroczystości ten temat, a moj kochany mąż powiedział: "prezent? a po co?urodziła niech się cieszy...ja tam nigdy nie widziałem,zeby mąz kupował zonie prezent, bo urodziła dziecko!":tak::tak::tak: No a co lepsze, moj tata utwierdził go w tym i powiedział, ze po co kasę wydawac na niepotrzebne duperele!!:wściekła/y::wściekła/y:
Nie zdziwię się wiec jak dostanę tylko róze (albo aż rózę)od mojego meża z okazji urodzin synka....bo na pierwszą rocznice ślubu to mama mu musiała powiedziec zeby mi choć kwiatka kupił..i kupił trzy dni po rocznicy róże :wściekła/y::wściekła/y::-:)-(
No może jest kochany w niktorych momentach ale...
 
reklama
Dziewczyny, nie dajcie się! Należy Wam się porządny prezent za 9 miesięcy wyrzeczeń, złego samopoczucia, itp. Przez te 9 miesięcy noszenia dziecka pod sercem, to Wasz organizm się wyniszcza, Wasze kręgosłupy są obciążone, Wasze zęby się odwapniają. A dziecko jest przecież wspólne.
Nie gniewajcie się, że nazwę to po imieniu, ale jak jakis mąż uważa takie uhonorowanie żony prezentem zbędnym wydatkiem, to jest po prostu zwykłym egoistą. Taki był mój ojciec i taki pozostał całe życie. W życiu bym za takiego nie wyszła za mąż, takich facetów omijałam szerokim łukiem, bo widziałam, że moja mama przez to całe życie cierpiała.
 
Kasiad ja tez tak myślę....mój tata jest okropnym egoistą i dlatego powiedział mojemu męzowi,że nie potrzeba prezentu..On nigdy nic mojej mamie nie kupił beż okazji, a nawet zdarzało mu się nie kupić przy okazji...Jego ojciec też taki jest i po nim to ma...a moja babcia i mama do tej pory się męczą z takimi mężami:tak::wściekła/y: Moj Tomek nie jest taki i myślę,ze poprostu czasem jego nieporadność wychodzi na jaw..szkoda,ze to czasem tak boli...:no:
 
Mysia23, nie martw się, jeszcze można wychowac faceta, jak jesteście krótko po ślubie. Tylko nie można odpuścic, godzic się na takie traktowanie, bo jak się przyzwyczai to koniec. Jak parę razy go naprostujesz, to się w końcu nauczy :tak:
 
Kasiad no przez ten czas od ślubu (choć to dopiero 1,5 roku)to staram się prostować mojego męza ze zdwojona siłą...przed śłubekl też próbowałam...i uczy się...:tak::tak:
 
ja zeby nie bylo niedomowien jak ostatnio (vide: moj prezent gwiazdkowy:-D ) co chwila mowie mezowi co moglby mi kupic. i tak sobie wymieniam bransoletki z apartu ktore ostatnio zaprzataja moj umysl, perfumy jadore diora ktore (juz dawno:wściekła/y: ) mi sie skonczyly i inne takie rzeczy na ktorych niestety na codzien nie kupuje. zobaczymy co z tego bedzie:tak:
 
ciekawe, czy mój mąż pomysli o prezenciku dla mnie... nie wiem czy u niego w domu była taka tradycja i sie o niej mówiło. Ale moja kochana mama juz kilka razy w luźnej rozmowie dała radę podrzucić mu taki pomysł :laugh2: może cosik z tego bedzie, hihi
 
No zobaczymy jak Ci nasi faceci są spostrzegawczy i czy w lot łapią wyraźne sugestie :-D:laugh2::-D

Ja ostatnio z moim mężem kompletnie nie moge sie dogadać i już przed iprzez weekend, w poniedziałek i wtorek tak doprowadzał mnie do szału, że głowa mała..musiałm sie w koncu załamać, zapłakac, nie wyspac trzy noce,żeby zauważył,ze coś robi nie tak!!! :no::no: W koncu dostał we wtorek wieczorem wykład, bo zaczął głupio się pytać o co chodzi gdy ja od kilku dni sugerowałam mu wiele rzeczy i jak grochem o scianę...doczekał się chyba najlepiej tarfiajacego komunikatu, nakrzyczałam na niego, wyrzucilam wszystko co mnie bolało...:wściekła/y::-( i chyba pomogło!!! :-):tak: Porozmawialiśmy w koncu, zaplanowaliśmy wszystko, mówi,ze zrozumiał...zobaczymy!! narazie jest ok...o wszystkim jeszcze pamięta :-D:laugh2::-D
 
no to ja po narodzinach Izuli dostałam 50 róż i perfumy (których mogłam zacząć używać dopiero po kilku miesiącach bo maluszek nie znosi perfum u mamy) i od mojego taty też dostałam piękny bukiet :-)
 
reklama
Ja tez jestem ciekawa czy cos dostane, ale mam przeczucie ze nie. Nie bede tez nic mezowi podpowiadala, bo chcialabym zeby on sam na to wpadl.Niestety moj maz nie nalezy do tych "wpadajacych".Szkoda.
 
Do góry