reklama
karolina77
mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2006
- Postów
- 4 112
Ja mojego meza widze wieczorami tylko 2-3 godz. No i niecale weekendy. ALe to i tak lepiej niz ponad pol roku, kiedy niewidzielismy sie od kwietnia do wrzesnia z powodu jego pracy.
Tycia
Mamy lutowe'07 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 5 811
Ja mojego meza widze wieczorami tylko 2-3 godz. No i niecale weekendy. ALe to i tak lepiej niz ponad pol roku, kiedy niewidzielismy sie od kwietnia do wrzesnia z powodu jego pracy.
To strasznie dłuuuuugo.Chyba bym nie wytrzymała...
karolina77
mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2006
- Postów
- 4 112
To strasznie dłuuuuugo.Chyba bym nie wytrzymała...
Czasami myslalam,ze wyladuje w wariatkowie. Ale tylko czasami, bo najczesciej nie mialam czasu myslec.
moj tak pracowała przez caly ostatni tydzien:-(Mąz poszedł na nockę do pracy,ale mi smutno....
reklama
Oliwieczka
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
właściwie jestem już przyzwyczajona do Tomka wyjazdów.... czasami mi ciężko, ale ponarzekam, wyżale się i jest ok ;-)
ale Antek już powoli rozumie, że tata mu znika na kilka dni....
Tomek od jakiegoś już czasu wyjeżdza jak Antek śpi....
były już sytuacje, gdy Tomek przyszedł się z nami pożegnać i jak wyszedł to Antek przez kilka minut patrzył na drzwi i później się rozpłakał :-(
jak widzi Tomka ubranego w kurtkę też płacze :-(
myślałam, że Antek jest jeszcze zamały :---(
A jednak Antek wszystko rozumie
Podziel się: