reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kochani Tatusiowie

Dzisiaj dał pierwszy raz deserek z łyżeczki :-):-D. Był ubaw, Lenka cała umorusana :-D:-), istne szaleństwo, ale najważniejsze że córeczce się podobało, że jabłuszko trochę w nosku, trochę na włosach, że sama w jakims momencie jadła bo tata nie mógł zapanować nad dwoma malutkimi rączkami :-D:-D:-D:laugh2::happy:
 
reklama
ak serio to u nas jak tylko szymek jest w domu to ja sie do pieluch nie dotykam :no: zreszta chyba zostalo to po moich pierwszych dniach po porodzie. szwy mnie ciagnely przy przewijaniu wiec musial radzic sobie sam:tak: ale to fakt ze jak widzi "cos grubszego" to chetie mi mala oddaje:tak:
 
No ładnie Gosia :szok: wstyd dla ojca półrocznego dziecka, ze nie umie pieluchy obsłużyć :no:

nie wiem co mu się stało bo ściągał zawsze ale raczej ja zakładałam bo po kąpieli ja już się nią zajmuję a w dzień on nie zmieni bo od 11.00 do 19.00 w pracy a rano mała jak wstanie to jej ja zmieniam około 7.00 potem 2 godzinki wariuje i idzie znowu spać a Robert w tym czasie wychodzi i wraca na kąpiel więc zbytnio okazji nie ma :no: Ale jutro go ponaciskam by zmienił mały szantaż :sorry2:
 
Mój małżonek jest idealnym opiekunem do takich bobasów. On pierszy kąpał, przewijał, a nawet pierwszy wyciągał katar z noska, bo ja nie miałam pojęcia jak to zrobic. Tak było poprzednio i teraz. niestety Magdalenka , gdy miała już 2 latka przestałą go aż tak interesowac, ponieważ przestała już go tak bezwarunkowo kochac, zaczęła miec swoje zdanie i opanowała diabelskie słówko NIE!! A tego juz dumny tata nie mógł zniesc. Narazie Majka jest córeczką tausia. Zobaczymy jak długo. Im dłużej tym lepiej dla mnie.:-)
 
Oktawiusz pomimo, że wychodzi do pracy o 7:30 jak Victor jeszcze śpi, albo przebudza się do karmienia i wraca o 17:30 to zawsze chce się nim pozajmować:tak: Bez względu na to jak jest zmęczony nie odpuści wspólnej kąpieli, gdzie to on rozbiera, zdejmuje pieluszkę, pomaga mi kąpać, czasem nawet jak Vicuś ma dobry humor o chętnie go ubierze, posmaruje buźke kremikiem i pobawi się z nim w łazience na przewijaku:-D Bardzo dużo potrafi;-) Na początku nawet więcej ode mnie umiał, bo trenował na swoim teraz już trzyletnim braciszku:-p;-) No ale ja doszłam po kilku tygodniach do takiej wprawy, że jemu już ciężko mnie dogonić;-)
 
Mój mąz też uwielbia się bawić z Kubulinkiem.Czasem obudzi sie nawet o 6.00,kiedy słyszy,że mały wstał i go zagaduje.:-)I wiele rzeczy potrafi przy nim zrobić,ale miga się od zmiany pampersa.:-)Mąż też jest specjalistą od nocnego usypiania,kiedy Kubus tak się rozbudzi,że nie chce spać.Zdarza się to na szczęście rzadko.:-DUbolewam jednak,że mój mąz tak rzadko jest z nami w domu.:no:
 
Tak, mój Bartek też jest chyba nawet lepszy ode mnie w nocnym usypianiu. Lenka chyba czuje przed nim respekt :-) i szybciutko zasypia.
Jeżeli chodzi o zabawę to tylko czeka aż tata wejdzie po pracy i już wie, że za chwilę będzie "latać samolotem" :-D
 
U nas rożnie bywa...czasem Tomek więcej sie zajmuje małym, ale z reguły to ja jestem opiekunka...szczególnie ostatnie dwa tyg. pomaga mi dużo więcej...bo ja pisze prace mgr...muszę sie obronić we wrześniu...:tak::tak: Choć najbardziej cieszy mnie fakt, ze to Tomek wstaje rano do Filipa (ja sobie śpię), a później jak ma wyjść do pracy to mały zasypia i ja mam jeszcze czas na ogarnięcie się..:tak::tak:
 
reklama
Dziewczyny, jak przeżywacie rozłąkę?? Tomek prawdopodobnie też wyjedzie we wrześniu lub październiku na miesiąc, może dwa. Jeszcze kupa czasu, ale ja już się boję :-(
 
Do góry